środa, 30 maja 2018

"Milczące dziecko" Sarah A. Denzil

Tytuł: Milczące dziecko
Autor: Sarah A. Denzil
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 400
Ocena: 5/6


Nikt nie powinien żałować tego, że pokochał drugiego człowieka i mu zaufał. Owszem, czasami obdarzamy naszą miłością i zaufaniem niewłaściwą osobę, lecz to nie znaczy, że w ogóle nie powinniśmy tego robić. Musimy chronić nasze serca, ale ich nie zamykać.





Kiedy jakiś czas temu przeczytałam recenzję Milczącego dziecka stwierdziłam, że koniecznie muszę przeczytać tę książkę. Krótko później udało mi się ją zdobyć w formie elektronicznej, wgrałam na czytnik i zaczęłam czytać... Jak wypadło? Jak spędziłam czas z lekturą Milczącego dziecka?

Latem 2006 roku Emma Price bezsilnie patrzyła, jak z rzeki wyłowiono czerwoną kurtkę jej sześcioletniego syna, Aidena. Ciała nie odnaleziono. Dopiero dziesięć lat później Emma odkryła, że na powrót może cieszyć się życiem. Wyszła za mąż, oczekuje drugiego dziecka i poczuła, że znowu ma kontrolę nad swoim życiem. I wtedy wraca do niej Aiden. Chłopak nie jest w stanie mówić, ale jego ciało opowiada historię zaginięcia. Liczne rany i złamania rzucają nieco światła na koszmar, przez który przeszedł. Okazuje się również, że Aiden wcale nie wpadł do wody. Aiden został porwany. Emma usiłuje porozumieć się z nastolatkiem i odkryć tożsamość sprawcy bestialskich czynów. Ale kto w ich małej wiosce mógł dopuścić się tak straszliwej zbrodni? Tylko jej syn zna całą prawdę. Jednak jak opowiedzieć o niewyobrażalnym?
Opis wydawcy

Milczące dziecko to książka z gatunku thrillera psychologicznego, których wysyp w ostatnim czasie łatwo zauważyć. Początkowo podchodziłam do nich dość sceptycznie, ale jednak z czasem sięgałam po następne i po następne, aż w końcu właśnie trafiłam na książkę Sarah A. Denzil, która mnie naprawdę wciągnęła... Jak zaczęłam ją czytać to naprawdę mocno się wciągnęłam i ciężko było mi przestać, więc dlatego jej lektura nie zajęła mi wiele czasu. Muszę przyznać, że autentycznie mi się spodobała ta książka, autorka pisze lekko i narrację prowadzi w sposób równie lekki, przyjemny w odbiorze i płyny. Jako osobie zainteresowanej szeroko pojętą psychologią spodobał mi się wątek odnajdywania relacji matki ze zranionym synem, z którym nie miała kontaktu przez dziesięć lat. A no i do tego ciekawy pomysł na porwanie i uwięzienie w małej mieścinie, w której każdy każdego zna, jako pokazanie, że nie zawsze takie rzeczy dzieją się w wielkich metropoliach, a jednocześnie pokazuje jak bardzo nie znamy najbliższych nam osób. Nie jest to arcydzieło ani jakaś wybitnie dobra książka, czasami niespójna akcja i zachowania nieadekwatne do sytuacji i nie zrozumiałe dla mnie, ale jednak nie wiem jak sama bym się zachowała w podobnych sytuacjach.
Nigdy nie mówicie, że kogoś nienawidzicie, jeśli naprawdę tego nie czujecie; nienawiść nie polega na tym, że irytuje nas prezenter w telewizji, nieznośny brat lub siostra. Nienawiść to wszechogarniający byt, który rodzi się w waszych wnętrznościach, zatruwa krew i serce.
Milczące dziecko to pozycja, która mnie porwała i zapadła mi dość mocno w pamięć (i zapewne na dość długo tam zostanie). Zdecydowanie mogę ją polecić – ciekawa, wciągająca książka, która ma swoje wady, ale zdecydowanie więcej zalet. Pomysł ciekawy, realizacja i język w porządku i zdecydowanie mogę polecić... Myślę, że miłośnikom thrillerów psychologicznych, jak i kryminałów może się spodobać. Skusisz się?

1 komentarz:

  1. Właśnie czytam "Ocalałe" Sagera, ale jak skończę to może sięgnę i po tę książkę, pozdrawiam i życzę miłego blogowania!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)