Tytuł: Diagnoza
Autor: Anna Dembowska,
Grzegorz Golojuch
Wydawnictwo: Edipresse
Książki
Ilość stron: 337
Ocena:
O TVN-owskim serialu
Diagnoza usłyszałam zaraz po premierze jego pierwszego odcinka i
jakiś czas później dowiedziałam się, że na jego podstawie
powstała książka, a że fabuła mnie zafascynowała - postanowiłam
najpierw zapoznać się z lekturą, a następnie sprawdzić jak
wypadnie. Jak na razie za mną tylko książka, więc już śpieszę
z recenzją...
Losy trójki głównych bohaterów medyczno-kryminalnego serialu Diagnoza, hitu stacji TVN, teraz do czytania. Tego nie zobaczysz na ekranie! Anna Nowak, pacjentka szpitala w Rybniku, otwiera oczy po operacji. Zespół doskonałych chirurgów uratował jej życie. Jednak coś się nie udało? Anna po przebudzeniu z narkozy nie pamięta, kim jest. Jej przeszłość to wielka zagadka. Wkrótce staje się jasne, że przynajmniej jedna osoba z jej otoczenia zna rozwiązanie tej zagadki, ale zrobi wszystko, by nikt inny go nie poznał.
opis wydawcy
Diagnoza opiera się na
fabule polskiego serialu o tym samym tytule i została spisana przez
Annę Dembowską i Grzegorza Golojucha i nie ukrywam, że obu byłam
bardzo ciekawa... Zaczęłam czytać, początkowo nie mogłam się
przyzwyczaić do nietypowego moim zdaniem rozmiaru książki (taki
trochę węższy), ale jednak na szczęście zajęło to naprawdę
niewiele czasu, tylko pierwsze kilkanaście stron... Podczas
lektury miałam zdecydowanie mieszane uczucia... Mniej więcej połowę
książki się nudziłam – ciągle powtarzające się refleksje
głównej bohaterki dotyczące niby nieznaczącej przeszłości, ale
jednak z czasem akcja nabrała tempa i czytanie sprawiło mi o wiele
więcej radości. Książka jest napisana językiem dość prostym (na szczęście nie prostsackim), adekwatnym do czytadeł, a do nich zaliczam Diagnozę. Anna Nowak - główna bohaterka wydaje się być zagubiona, ale jednak
jest to adekwatne do sytuacji w jakiej się znalazła i spodobała mi się jej przemiana. Jednak trzeba przyznać, że szpitalne realia są oddane zupełnie nierealistycznie, jakbyśmy się
znaleźli na planie serialu dr. House, a nie w typowym polskim
szpitalu. Jednak fikcja literacka zawsze zostanie fikcją literacką
i można tylko liczyć na to, że i u nas się kiedyś poprawi...
Czy mogę polecić Diagnozę?
Zdecydowanie jako lekkie, ciekawe i dobre czytadło – to owszem.
Nie jest to literatura wysokich lotów i jakoś wyjątkowo mocno
chwytająca za serce, ale jako lektura podczas podróży jak
najbardziej zda egzamin. Ja spędziłam z nią czas dość miło,
choć do arcydzieła długa droga...
Zapraszam na wymiankę ;)
Z przyjemnością sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę po tę książkę, poprzestanę na serialu :)
OdpowiedzUsuńSerialu nie oglądałam więc raczej i na książkę się nie skuszę.
OdpowiedzUsuń