niedziela, 18 czerwca 2023

"To tylko myśl" Amy Johnson

Tytuł: To tylko myśl
Autor: Amy Johnson
Wydawnictwo: Wilcza
Ilość stron: 256
Ocena: 4.5/6



Nie ma czegoś takiego jak brak pewności siebie, a jedynie myślenie pozbawione wiary we własne możliwości.






Z racji własnych zainteresowań, terapii oraz studiów psychologicznych – często sięgam po różnego rodzaju literaturę psychologiczną. Za mną już niejedna lektura, a do tego własna terapia, ale jednak nie zmienia to faktu, że z racji tego, że w moim życiu ostaniu sporo różnych rzeczy się działo – postanowiłam sięgnąć po książkę Amy Johnson pt. To tylko myśl, żeby wspomóc choć trochę własną terapię w ogarnianiu siebie samej i pracę z własnymi przekonaniami. 

Uwielbiają odtwarzać przeszłość i przepowiadać przyszłość. Przyglądasz się swoim wadom i myślisz, że to one Cię definiują. Tymczasem… no właśnie, to tylko myśl! Potrafi ranić i sprawia, że cierpisz, bo się z nią utożsamiasz. Gdy próbujesz z nią walczyć, zewsząd słyszysz radę: w takim razie myśl pozytywnie! Doskonale jednak wiesz, że pozytywne myślenie bywa trudne, a nawet nieosiągalne, i nieraz, pozornie cali w skowronkach, jedynie oszukujemy innych i siebie. Nie musisz myśleć pozytywnie na siłę. Nie musisz okłamywać siebie. Kiedy zrozumiesz, jak działa Twój umysł, nieprzydatne i hałaśliwe myśli, które zaprzątają Ci głowę, zejdą na dalszy plan. Twoja świadomość stanie się cicha i głęboka, a ty przypomnisz sobie, czym jest prawdziwy spokój ducha. Nieosiągalny cel zarezerwowany dla wybranych? Nie, to prawdziwa natura każdego z nas i nie musisz robić nic szczególnego, by do niej dotrzeć. Ta książka ci to uzmysłowi. Psycholog Amy Johnson oferuje podejście oparte na starożytnej mądrości i nowoczesnej neuronauce, aby pomóc Ci zmienić negatywne nawyki myślenia i pogodzić się z wewnętrznym krytykiem. Tutaj nie ma żadnej metody pięciu kroków. Wystarczy po prostu zajrzeć po(na)d jazgot myśli. Twoje myśli nie są tobą.                                                                                                                           opis wydawcy

 To tylko myśl to książka, której byłam bardzo ciekawa (jako studentka psychologii i osoba w terapii), ale jednocześnie w ogóle nie znałam ani postaci dr Amy Johnson ani jej twórczości. Całość jest napisana w sposób bardzo przyjemny, przejrzysty i zrozumiały dla czytelnika, a jednocześnie bez zbędnego naukowego żargonu. Dla mnie jako osoby, która ma już dość sporą psychologiczną (tak sądzę po własnych studiach i terapii) wiedzę – widzę, że książka była dla mnie czymś pośrednim między mega powtórzeniami, a czymś odkrywczym. Po prostu część spraw z tej książki były dla mnie na tyle nowe, że nie wpadłam na to, żeby o tym nawet pomyśleć (nawet będąc w terapii). Napisana jest w sposób nieskomplikowany, przejrzysty oraz dość klarowny oraz przyjemny w odbiorze. Wszystko bez zbędnego naukowego żargonu i trudnych do zrozumienia przez przeciętnego czytelnika zwrotów. I właśnie wydaje mi się, że do takiego czytelnika jest skierowana ta pozycja – niewprawionego w psychologicznych bojach, bez większej psychologicznej wiedzy, bez wcześniejszego większego zgłębiania się w takie tematy.

Kiedy twój umysł zdecyduje, na przykład, że się boisz, wkracza efekt potwierdzenia i oto wszędzie dostrzegasz dowody. Oczywiście, przydarza ci się też wiele doświadczeń, które są związane z lękiem, ale nie zauważasz ich, lekceważysz je lub traktujesz jako fart.

 To tylko myśl to książka, którą zdecydowanie mogę polecić jako pomoc osobom, które mają natłok myśli i nie potrafią sobie z nimi poradzić. Myślę, że również może się przydać tym, którzy po prostu ciekawi tego, jak z innej perspektywy można spojrzeć na swoje myśli. Mi osobiście książka naprawdę się podobała, choć nie była jakoś wyjątkowo mocno odkrywcza, ale to zdecydowanie kwestia już mojej zdobytej wiedzy. Myślę, że jest naprawdę godna uwagi, idealna dla osoby, która chce zacząć swoją przygodę z literaturą psychologiczną. 

Świadomość, że życie przepływa przez ciebie, zdejmuje z twoich barków ogromny ciężar. Możesz mieć dużo mniej na głowie, łatwiej dzięki temu dostrzec, czym jest życie po(na)d warstwą rozmów umysłu. Życie jest wspaniałą grą, pod warunkiem, że zdajesz sobie sprawę, że grasz w grę. Kiedy dostrzeżesz, że życie cię żyje, twoje doświadczenie zyskuje zabezpieczenie. Nic nie jest tak poważne ani zależne od ciebie, jak się wydaje. Życie jest gotowe ci pomóc nawet wtedy, gdy twój umysł twierdzi, że jest inaczej.

czwartek, 8 czerwca 2023

"Głodne. Reportaże o (nie)jedzeniu" Klaudia Stabach





Tytuł: Głodne. Reportaże o (nie)jedzeniu
Autor: Klaudia Stabach
Wydawnictwo: Wielka Litera
Ilość stron: 240
Ocena:








Zaburzenia odżywiania są mi wyjątkowo bliskim. Nie dość, że zawsze miałam nadwagę (mniejszą czy większą, ale zawsze), a ponadto swego czasu miałam taką jedną, wierną przyjaciółkę – bulimię. W swojej karierze czytelniczej mam za sobą sporo przeczytanych książek związanych z tą właśnie tematyką – jak chociażby Psychologia odżywiania się, KochAna czy Na krawędzi widelca. Kiedy dowiedziałam się o debiucie literackim Klaudii Starbach pt. Głodne. Reportaże o (nie)jedzeniu – praktycznie od razu się za nią zabrałam i pochłonęłam bardzo szybko. 

W odważnym reportażu Klaudia Stabach odsłania przed nami skrzętnie skrywany świat ludzi, dla których największym wrogiem stało się jedzenie. Głodzenie się, kompulsywne objadanie, katowanie się ćwiczeniami fizycznymi, wymuszone wymioty rujnują życie i zdrowie bohaterek i bohaterów Głodnych. Autorka z empatią próbuje zrozumieć ich sytuację, szuka wraz z nimi metod ratunku i wsparcia, odkrywając przy okazji swoiste podziemie osób gloryfikujących głodzenie się i traktujących je jako styl życia.                                                                                                                                                                                      z opisu wydawcy

Głodne. Reportaże o (nie)jedzeniu jest książką, której byłam naprawdę bardzo ciekawa. Zabierając się za nią wiedziałam, że jest to debiut, więc tym bardziej byłam ciekawa, jak Klaudia Stabach podeszła do tak wrażliwego tematu. Autorka w swojej książce przedstawia najróżniejszy przekrój najróżniejszych historii tytułowego (nie)jedzenia – zarówno kobiety, jak i mężczyźni, w różnym wieku, w różnych sytuacjach życiowych. Fakt, że jest takie szerokie spektrum różnych historii jest naprawdę na plus i sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko poznając różne perspektywy. Pozycja jest napisana w sposób dość prosty i zrozumiały w odbiorze, bez zbędnego naukowego żargonu, myślę, że laik bez problemu zrozumiałaby opisywane przez autorkę procesy i wydarzenia. Myślę, że Głodne wielu osobom może otworzyć oczy na sprawy zaburzeń odżywiania i na to jaki to szeroki problem.

Głodne. Reportaże o (nie)jedzeniu to książka naprawdę dość dobrze napisana, rzeczowa, konkretna i w reporterskim stylu, o co nietrudno, skoro autorka jest właśnie dziennikarką. Zdecydowanie mogę polecić tę pozycję chociaż, dla osób wciąż zmagających się z zaburzeniami odżywiania może być to o wiele trudniejsze i może wywołać nawrót choroby. Przerażająca w swojej prawdziwości, otwierająca oczy na to, jak szeroki jest to problem. Ale generalnie jak najbardziej polecam.

poniedziałek, 5 czerwca 2023

"Ludzie z mgły" Izabela Janiszewska

Tytuł: Ludzie z mgły
Autor: Izabela Janiszewska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Czyta: Filip Kosior
Długość: 11 godz. 35 min.
Ocena: 5.5/6



Im bardziej doskonałym widzą cię inni, tym mocniej starasz się ukryć swoje niedoskonałości.






Nigdy wcześniej nie spotkałam się z książkami Izabeli Janiszewskiej, aż w końcu natrafiłam na jej nazwisko przeszukując bazę autorów szukając czegoś do czytania w ramach wyzwania Abecadło z pieca spadło w poprzednim miesiącu. Jej dorobek zwiera kilka książek, a ja postanowiłam rozpocząć przygodę z jej twórczością od pozycji pt. Ludzie z mgły. 

Kiedy dziewiętnastoletnia Alicja Jarosz znika w mglisty poranek, na mieszkańców Sinic pada strach. Potęguje go świadomość, że nie jest pierwszą nastolatką, która weszła w unoszącą się nad łąkami biel i przepadła bez śladu. Co stało się z dziewczyną? I czy wróci, skoro inni przed nią zaginęli bez wieści? Niepokój narasta, gdy dwa miesiące później z mlecznych oparów wyłania się mężczyzna. Nie wie, kim jest, skąd się tam wziął ani dlaczego ma przy sobie naszyjnik Alicji. Śledczy muszą przedrzeć się przez gąszcz kłamstw, lokalnych legend oraz mrok własnych grzechów. Czy odważą się wkroczyć we mgłę, gdzie zaczyna się tajemnica dusząca mieszkańców podlaskich Sinic? I czy prawda, której szukają, nie okaże się zbyt wstrząsająca?                                                                                                                                opis wydawcy

Ludzie z mgły są pozycją, do której podchodziłam z pewnym dystansem – z jednej strony byłam bardzo ciekawa nowej autorki i jej twórczości, a z drugiej strony nie wiedziałam czego się spodziewać właśnie z racji tego, że nigdy wcześniej nic nie czytałam tej pisarki. Zaczęłam słuchać i w sumie od razu się wciągnęłam, tym bardziej, że bardzo lubię głos Filipa Kosiora jako lektora. Pomysł na fabułę jest naprawdę fascynujący i całkiem dobrze zrealizowany – co prawda w pierwszej połowie w sumie niewiele się działo, jednak nie zmienia to faktu, że podczas całej lektury byłam naprawdę ciekawa rozwiązania sprawy. W drugiej połowie akcja zdecydowanie nabrała tempa, osobiście zaczęłam się domyślać tego, jak zostaną zakończone pewne wątki, a moje domysły się sprawdziły, ale jakoś nie jest mi przykro z tego powodu. Nie zmienia to również faktu, że samo zakończenie wbiło mnie w fotel – jak dla mnie naprawdę super. Spodobało mi się przeplatanie ze sobą różnych wątków i płaszczyzn czasowych, co mi zdecydowanie umilało słuchanie tej pozycji i sprawiało, że nie mogłam się doczekać, co będzie dalej. Do tego język – z jednej strony niezbyt skomplikowany, ale pełen wrażliwości i w barwny sposób opisujący ową książkową, mglistą rzeczywistość. Ludzie z mgły to w sumie pierwsza pozycja, jaką przeczytałam, w której występuje w niej przeniesiony zespół Münchhausena, który mnie naprawdę fascynuje jakiego przyszłego psychologa. Autorka naprawdę świetnie się spisała opisując to zaburzenie!

Paradoksem zdawało się to, że ci, którzy najbardziej chcieli zapomnieć, musieli pamiętać, inni zaś otrzymywali niepamięć w prezencie, choć o nią nie prosili.

Ludzie z mgły to, moim zdaniem, naprawdę świetna pozycja godna polecenia. Spędziłam z nią naprawdę miło czas, choć tematyka wcale nie jest lekka, łatwa ani przyjemna (zwłaszcza w wątku z owym przeniesionym zespołem Münchhausena). Izabela Janiszewska świetnie zbudowała atmosferę tajemnicy, napięcia i mroku ludzkich tajemnic. Według mnie naprawdę warto sięgnąć, a ja osobiście zabiorę się za inne książki tej autorki. 

(...) czasami prawda nic już nie zmieni. Nie cofnie czasu i nie zaleczy ran. Niekiedy bardziej od prawdy potrzebna jest nadzieja. Bo kiedy trzyma się w rękach ludzkie życie i można je uratować albo zniszczyć, wybór jest oczywisty.

Książka bierze udział w wyzwaniu

niedziela, 4 czerwca 2023

Podsumowanie maja 2023


No i skończył się maj – również nie wiem, kiedy on zleciał.
Od marca coś nieustannie coś się dzieje.
Albo jakieś rodzinne dramy albo bolące plecy albo problemy z uczelnią.

Maj upłynął pod znakiem choroby (gardło + zapalenie zatok) oraz dram związanych z grafikiem i pracą w ogólności. W tym miesiącu zdecydowanie odpuściłam odchudzanie – przez chorobę właśnie. Plus do tego miałam jeszcze jazdy na motocyklu, żeby w końcu skończyć to prawko. To wszystko co przez ostatnie miesiące sprawiło, że czułam się wykończona psychicznie i fizycznie.

 W tym miesiącu udało mi się zapoznać się z 2 książkami.

Obydwie biorą udział w wyzwaniu Abecadło z pieca spadło.
Wśród nich 1 audiobook i 1 ebook.

 Ludzie z mgły
To tylko myśl

 W tym miesiącu udało mi się napisać 3 postypodsumowanie poprzedniego miesiąca oraz 2 recenzje.

Podczas L4 przynajmniej udało mi się zrobić dla siebie chustę
mój blog rękodzielniczy

Oba kitki pomagają przy szydełkowaniu

Rok różnicy na zdjęciach. 
Widać różnicę?


A Wam jak minął maj?