Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prywata. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prywata. Pokaż wszystkie posty

środa, 29 stycznia 2025

Pierwsze odkrycia muzyczne w 2025 (HOM #1/2025)


Po bardzo trudnym 2024 przyszedł 2025, do którego poschodzę ze sporą dawką nadziei. Cokolwiek działoby się w moim życiu - zawsze musi mi towarzyszyć muzyka. Perturbacje za mną, ale muzyka towarzyszyła - między innymi właśnie te kawałki.

Plaster 
Szpaku

Rap to nie jest muzyka, której słucham na co dzień. Na tę piosenkę trafiłam zupełnie przypadkowo i tak bardzo pomaga mi w trudnych momentach ❤️

Jeszcze wszystko będzie dobrze, wiem jak jest
Ta piosenka jest jak plaster, gdy Ci źle
Będą chcieli ludzie smutni Twoich łez
Ty nie pozwól temu światu zepsuć Cię


 Głośniej
Kwiat Jabłoni & Igor Herbut

Kwiat Jabłoni od dłuższego czasu jest jednym z moich muzycznych faworytów (marzy mi się udział w ich koncercie). Kiedy usłyszałam ich piosenkę wykonaną razem z Igorem Herbutem - przepadłam ❤️

Mam już dosyć stania
I opadania rąk
Znów próbuję krzyczeć
Lecz w gardle staje głos


Kołowrotek
Wojtek Szumański

2024 to był istny kołowrotek i rollercoster emocji i zdarzeń, a teraz na kołowrotku pomyka Maleństwo (chomik). Tak bardzo piosenka na ten okres.

Zapętleni w naszym losie
Ułożeni w nieporządku
Tak stabilni w tym chaosie
Zaczynamy od początku

Wymyśliłam Cię
wyk. Wojciech Jackowski 
cov. Irena Jarocka

Piosenka i jej wykonanie, na które natrafiłam na TikToku.
Zakochałam się w głosie wykonawcy i w samej piosence ❤️


Nie Szkodzi
Paula Biskup & Piotr Odoszewski

Na tę piosenkę natrafiłam w jednym z najgorszych momentów 2024 - dość drastycznego rozstania z B. (wygonienie mnie z mieszkania, które przez 5 lat było moim domem i szybkie szukanie sobie nowego lokum). I to właśnie wtedy zaczęłam budować swój dom w wynajmowanej kawalerce... W tym miejscu uwielbiam język angielski i jego rozróżnienie między home a house.

Już wiem, że moim domem
Nie będę nazywać ciebie.
Wiem, że mój dom
Jeszcze o mnie nie wie.
Mimo to mija mi kolejny dzień.


Darkside
Neoni

Czasami tak właśnie się czuję w swoich depresyjnych kryzysach...

Take a step into the havoc
Look around this ain't еven the half of it
I'm walking the linе between panic and losing my mind
Embracing the madness
My devils they whisper in my ear
Deafening me with all my fears
I'm living in a nightmare


Unstoppable
Sia

Jeden z tych utworów, który w ostatnich tygodniach dodawała siły, wiary i energii. 

I'm unstoppable
I'm a Porsche with no brakes
I'm invincible
Yeah, I win every single game
I'm so powerful
I don't need batteries to play
I'm so confident, yeah, I'm unstoppable today


A co u Was w głośnikach/słuchawkach?

piątek, 10 stycznia 2025

Podsumowanie 2024 roku

 


Rok 2024 była dla mnie wyjątkowo trudny…

Powtarzałam to wielokrotnie w swoim życiu, ale zdecydowanie mnie przeorał. Rozejście się z B., później powrót na jakiś czas, a w lipcu ostateczne, burzliwe rozstanie i przeprowadzka. Odroczenie obrony pracy magisterskiej, a także inne perturbacje w relacjach damsko-męskich, a także w relacjach rodzinnych. Trochę pokrzywki alergicznej, która ciągnęła się od jesieni 2023. Przez wysypki, nowe kolczyki i tatuaż – odpuściłam sobie siłownię, ale zamierzam już w tym miesiącu na nią wrócić. W tym wszystkim na szczęście znalazłam bardzo przyjemne mieszkanko, a na nim czekało mnie ogarnianie i skręcanie mebli, nowego komputera, a przede wszystkim budowanie swojego nowego domu, a pod koniec roku moim towarzyszem stał się malutki, słodki chomik. Na szczęście do tego wciąż pracuję w tym samym miejscu, w którym dostałam umowę na czas nieokreślony, co naprawdę się bardzo się cieszę. No i jednym z największych sukcesów tego roku mogę uznać, że spodnie (jeansy) miałam na sobie tylko 2 razy – tak to tylko kiecki i legginsy/dresy w pracy.

 Przybyły mi 4 kolejne kolczyki (2 w sutkach i 2 w chrząstce ucha), ale jednak jednego z chrząstki musiałam wyjąć zanim się wygoił. Ponadto przybył mi 1 nowy tatuaż nawiązujący do Harrego Pottera.

 
W tym roku udało mi się zapoznać się z 27 książkami, co było zdecydowanie najgorszym czytelniczym rokiem chyba od czasów liceum.

Wśród tych 27 książek znalazło się:
-16 audiobooków
-8 ebooków
-3 papierowe

 W tym roku zdecydowanie najlepszą książką była pozycja pt. Nie zaczęło się od Ciebie.

Moje nowe mieszkanko
W sumie pokój, bo jest jeszcze kuchnia

Zachód słońca widziany z balkonu

Nowy czytnik

Maleństwo ❤️


Tatuaż i część z kolczyków


Mam nadzieję, że 2025 będzie zdecydowanie lepszy.

A jak u Was minął 2023?

Pozdrawiam
Asia



wtorek, 17 września 2024

Podsumowanie sierpnia 2024


Jak ten czas pędzi! Nawet nie wiem, że minęłam połowa września, ja dopiero piszę podsumowanie sierpnia.
Sierpień był pierwszym pełnym miesiącem spędzonym na nowym mieszkaniu i urządzaniu się na nim (łącznie z podłączaniem pralki – dałam radę). W ogóle sporo kręciło się wokół mieszkania, skręcania mebli, rozpakowywania się. W międzyczasie zaliczyłam urlop i wyjazd w rodzinne strony, kilka pięknych spotkań i rozmów – na przykład pierwszą wizytę na Bolko w Opolu, 87 urodziny babci czy spotkanie po 13 latach z kuzynem – rówieśnikiem, z którym razem dorastaliśmy (wspólna szkoła muzyczna czy jedna klasa w gimnazjum). 

W sierpniu udało mi się zapoznać z 2 audiobookami.
Tak, przy rozpakowywaniu się i ogarnianiu wielu rzeczy o wiele łatwiej sięgnąć po audiobooka niż po tradycyjną czy ebooka. 

629 kości
Czarownica

Na blogu pojawiły się 3 posty podsumowanie poprzedniego miesiąca, recenzja i stosik.

Asia w wersji pracowniczej

Było sierpniowe gotowanie rosołku na chorobę

"Pańcia mi pychotkę kupiła"
czyli pies, którego mamy u taty

Widok na fragment kluczborskiego rynku
i kościół ewangelicki

Jak Wam mija koniec lata? 

sobota, 10 sierpnia 2024

Podsumowanie lipca 2024

 

Cały ten rok jest tak pokręcony, dziwny i trudny, że aż sama się sobie dziwię, że w ogóle daję radę. W lipcu z racji upałów postanowiła odezwać się moja wada serca (2 czy 3 raz w życiu tak mocno!). Na przestrzeni rozstań i powrotów z B. doszło do ostatecznego rozstania w najgorszy możliwy sposób – wygonił mnie w nocy z mieszkania, które przez ostatnich 5 lat było moim domem. Ja od końca miesiąca jestem już na swoim nowym mieszkaniu budując sobie swój nowy dom (póki co odgrzebując się z kartonów, worków i skręcając sobie meble) – po raz pierwszy mieszkam tak blisko lasu (tak, w Krakowie!), a ponadto spełniło się moje marzenie z dzieciństwa o biurku w wykuszu

 W lipcu udało mi się zapoznać z 3 książkami

Wśród nich znalazły się:
-1 papierowa
-2 audiobooki

 Morderstwo tuż za rogiem
Katastrofalny błąd
Tajemnica lekarki

 Na blogu pojawiły się tylko 2 posty – podsumowanie poprzedniego miesiąca i 1 recenzja.

Kawa z rana to podstawa

Moje biureczko ❤️
I przeprowadzkowy chaos

Tak, to wszystko  kredki i farby.
I własnoręcznie skręcony regał. 

A Wam jak minął lipiec?
Mam nadzieję, że lepiej niż mi!

niedziela, 5 maja 2024

Podsumowanie marca i kwietnia 2024


Dopiero w ubiegłym tygodniu uświadomiłam sobie, że ostatni wpis na blogu to było podsumowanie lutego. Marzec i pierwsza połowa kwietnia to był w sumie jeden z najtrudniejszych okresów w moim życiu. Naprawdę. Nawet nie wiem, jak przetrwałam te tygodnie. To był istny tryb przetrwać…

Nie chcę tu prać prywatnych brudów, ale w skrócie – największy możliwy kryzys w związku oraz w relacjach w rozwiedzionymi rodzicami. na szczęście już wszystko w porządku, a wsparcie dostałam od ludzi, po których bym się tego w ogóle nie spodziewałam ❤️❤️❤️

W tym czasie zrobiłam sobie kolejne kolczyki – w sutkach, czym niemiłosiernie się jaram, ale też muszę się niemiłosiernie pilnować z racji tego, żeby nie podrażnić w jakikolwiek sposób.

Do tego mój Kindle po 3 latach postanowił się zbuntować i gniazdo ładowania odmówiło posłuszeństwa. No i ostatnie tygodnie/miesiące studiów, więc bardzo intensywne pisanie magisterki….

W okresie tych dwóch miesięcy udało mi się przeczytać jedynie 2 książki.
1 papierowa i 1 audiobook.

Dom sióstr marnotrawnych
Hamish Macbeth i śmierć łajdaka

Na blogu pojawił się niestety tylko 1 post z podsumowaniem lutego. 

Obiecuję poprawę. I teraz będzie tylko lepiej ❤️

Wschód słońca przed pracą

Uwielbiam wiosnę i wiosenne kwiaty ❤️

Tak, mam 31 lat,
mam otulacz na książkę z Harry'ego Pottera i lunchbag z Myszką Miki

Kompot z rabarbaru i jabłek

Macie do polecenia jakiś czytnik?
A Wam jak minął marzec i kwiecień?


piątek, 9 lutego 2024

Zapętlone piosenki na nowy rok, czyli pierwsze w 2024 Hadzine Odkrycia Muzyczne (HOM #1/2024)


Od ostatnich odkryć muzycznych minęło już trochę czasu - przyszła pora na kolejne❤️
Muzyki jest dość sporo, bo muzyka jest dla mnie równie ważna co powietrze ❤️ A życie, jak to życie -rollercoaster zdarzeń i emocji. Magisterka, praca i inne takie...


Ja Ci wszystko dam 
Agnieszka Chylińska

Jedna z najnowszych piosenek Agnieszki Chylińskiej - jej utwory uwielbiam od dawna. Chociaż chyba wolę jej starsze piosenki.



Na statku
Limboski

Piosenka trafiła do mich słuchawek zupełnie przypadkiem, ale lubię jej słuchać ❤️


 
Całkiem Nowa Bajka
KLEKS/IGO/Kaśka Sochacka/Mrozu/Artur Rojek/Brodka/Ralph Kaminski/Bedoes2115/Sokół

Piosenka z najnowszej Akademii Pana Kleksa z Tomaszem Kotem w roli głównej. 
Najpierw natrafiłam na nią na TikToku, później odsłuchałam całość - zakochałam się w niej, chociaż rapsy i hip-hop to nie do końca moje klimaty.

Witajcie w naszej bajce,
Gdzie nigdy nic na zawsze
Dopóki czas,
Nadziejo trwaj
Tu wszystko jest możliwe


Pusty
Artur Rojek & CatchUp

Trafiłam przypadkiem i się zakochałam. 
Czasami mam wrażenie, że jest zupełnie o mnie. 

No co się czepiasz - daruj sobie, wiem już co mi powiesz
Miałbym się zmienić - niby w co?
Za dużo uczuć - od tego mam już popękaną głowę
Jakie to nudne kiedy tak

Znowu się boję siebie - a już dłużej tak nie mogę
Nie mogę tak kolejny raz
Tak nie rozumiem, że nie widzisz co ja mam w sobie
Że znowu wszystko jest nie tak

I znowu wszystko jest nie tak
Uczuć rollercoaster, milion pytań, nudnych kłamstw
I znowu wszystko jest nie tak
Tylko puste serce, puste słowa, pusty ja


Schyl kark
Studio Accantus

Accantusa bardzo lubię od lat, a ta piosenka mnie urzekła od samego początku ❤️


I Wanna Be Your Slave
Måneskin


Ostatnio królują głównie polskie piosenki albo dobrze znane hity od Powerwolf albo Nightwish. 
A co u Was w głośnikach?

Asia



poniedziałek, 1 stycznia 2024

Witaj 2024, czyli podsumowanie 2023


Jaki to był dziwny, trudny rok!

Kolejny rok, w którym chodziłam praktycznie tylko i wyłącznie w kieckach – spodnie tylko na motor i legginsy do pracy. 

Kiecki zawsze spoko

Rok, w którym przybyły 2 nowe tatuaże i 3 nowe dziurki w uszach (1 kolczyka-helixa) niestety musiałam wyjąć, bo się zababrał niemiłosiernie. 


Serotonina na udzie zrobiona w grudniu 2022
Dwa pozostałe w 2023 - u tej samej osoby


Rok, w którym dość drastycznie ścięłam włosy i zdarza mi się tęsknić za poprzednią długością, zwłaszcza za 2 długimi, dobieranymi warkoczami. 

Rok, w którym spora część moich posiłków (60-75%) stanowiły dania wegetariańskie, choć wyszło to zupełnym przypadkiem – po prostu nie mam ochoty na mięso, a do tego nie smakuje mi odgrzewane w mikrofalówce

Rok, w którym schudłam jakieś 10 kg, a potem przytyłam 5, chociaż planowałam tylko schudnąć jakieś 25 kg. 

Rok, w którym zaliczyłam powrót na uczelnie po rocznej przerwie i cofnięcie się do 4 roku, co umożliwiło mi zmianę tematu pracy magisterskiej. 

Rok, w którym skończyłam 30 lat, a poza tym, że pojawiły mi się 2 siwe włosy - pojawiły się nowe gadżety z Harrego Pottera (notes robiący za kalendarz, 2 bluzy z Vinted), mnóstwo włóczek i trochę książek

Rok pełen najróżniejszych dram i afer okołorodzinnych, okolopracowych i około 30-urodzinowych (niedobra ja mam 30 lat i nie mam mgr przed nazwiskiem, ani obrączki, ani pierścionka zaręczynowego na palcu, ani gromadki dzieci, za to mam pracę w sklepie, życie na kocia łapę, zwierzyniec w domu i mnóstwo włóczek).

Rok, w którym, zmieniłam pracę i miałam w sumie tylko miesiąc bez pracy, ale wtedy miałam czas zrobić praktyki na studia i wtedy właśnie pierwszy raz miałam możliwość doświadczenia pracy w zawodzie. 

Rok, w którym zdecydowanie na nowo odkryłam moją miłość do termicznych kubków i uroków zawsze ciepłej herbatki. 

Owocki i herbatka nad Zakrzówkiem

Rok, w którym:
-odbyłam pierwszą solo podróż za granicę – pociągiem do Pragi

-po raz pierwszy byłam na Pyrkonie i wysłałam zgłoszenie jako wystawca na następny (z moim rękodziełem – Hadzia handmade)

-do naszego lisio-kociego zwierzyńca dołączył drugi kot

Od lewej - pierwotny skład w postaci lisa i kotki
Po prawej - nowy kotek

-od kiedy mieszkam w Krakowie – zaczęłam w końcu jeździć po mieście na rowerze, dzięki lepszemu rowerowi tutaj na miejscu

-osiągnęłam najwyższą dzienną średnią ilość kroków (8047) od kiedy mam zegarek z funkcją liczenia kroków (2019)


Rok, w którym udało mi się zapoznać jedynie z 33 książkami, co jest realnie najniższym wynikiem od ponad 10 lat. Wiele rzeczy się na to złożyło – zmęczenie pracą, 2 czasochłonne pasje (książki i rękodzieło), do tego siłownia, studia i ogarnianie zwierzyńca. 

Wśród tych 33 książek:
-19 to audiobooki
-10 to ebooki
-4 papierowe

Z najlepszych książek tego to roku zdecydowanie mogę zaliczyć:
-Mężczyzna imieniem Ove
-Obsesja piękna. Jak kultura popularna krzywdzi dziewczynki i kobiety

Natomiast największe rozczarowania to:
-Lot 7A
-Serce jak smoła

Screen z zeszłorocznych postanowień

Z postanowień na 2023 w sumie udało zrealizować mi się tylko jedno – pozostałam szczęśliwa. Mimo najróżniejszych dram i perturbacji. 

Z moich postanowień na 2024
1.Przeczytać więcej książek niż w 2023 – cel założony to 100
2.Osiągnąć dzienną średnią kroków 9 tysięcy
3.Zejść z wagą poniżej 100 kg (brakuje 16 kg)
4.Pozostać szczęśliwą


A Wam jak minął 2023?
Dla Was też był trudny?
Jak Wasze wyniki czytelnicze?

Pozdrawiam
Asia „Hadzia” Hadzik

piątek, 6 października 2023

Podsumowanie września 2023


Wrzesień był dla mnie wyjątkowo trudnym miesiącem.
W pierwszym tygodniu dowiedziałam się, że nie przedłużają mi umowy w pracy, która trwała do końca września, a że w kolejnych tygodniach miałam urlop – minął mi on na jazdach na motocyklu, szukaniu nowej roboty i ogarnianiu rzeczywistości. No i do tego jeszcze ogarnianie uczelni i praktyk studenckich, które odbywałam w rodzinnym Kluczborku, gdzie spędziłam ponad 1,5 tygodnia, co jest w sumie najdłuższym czasem od dobrych paru lat. No i okazał się być najsłabszym czytelniczo miesiącem od naprawdę długiego czasu. Przynajmniej udało mi się być w Toruniu na Drutozlocie (Targi włóczkowe), kupić trochę włóczek i porobić trochę kartek na święta. Nawet nie wiem, kiedy zleciał ten miesiąc.

Udało mi się zapoznać tylko z jedną książką w formie audiobooka.
Jej tytuł to Ekstradycja

Tak, wiem, że słabo, ale również wiem, że samobiczowanie się nic nie da. 

W tym miesiącu na blogu ukazały się 4 posty – podsumowanie ubiegłego miesiąca, hadzine odkrycia muzyczne oraz dwie recenzje. 

A w październiku ruszą zapisy na wymiankę książkową ❤️🎄


Dłubanie przy ankiecie do magisterki

Rysowanko musi być

Na Drutozlocie

A tymczasem walczę z jakąś potworną pokrzywką, szukam alergologa na cito (terminy najwcześniej na koniec listopada, ale też i na marzec), a do tego szukam pracy...

A Wam jak minął wrzesień?
Jak Wam się rozpoczął pażdziernik?





niedziela, 3 września 2023

Podsumowanie sierpnia 2023



Sierpień był dla mnie dość trudnym i emocjonalnym miesiącem. 
Wybrałam się do Wrocławia ma kolejny (już czwarty) tatuaż – mimo że z tatuażu jestem naprawdę bardzo zadowolona, ale nie zmienia to faktu, że i tak sam pobyt w tym mieście był dla mnie wyjątkowo trudny emocjonalnie. Do tego stres związany z wrześniem na uczelni, ale również z niepewnością czy będę miała przedłużoną umowę o pracę. Wszystko dało się we znaki w postaci bolących pleców oraz zapaleniu zatok – organizm postanowił się zbuntować.

W tym miesiącu udało mi się zapoznać z 6 książkami
Z czego:
-3 audiobooki
-3 ebooki
Z tych wszystkich książek 3 wzięły udział w wyzwaniu Abecadło z pieca spadło

Topiel
Hamish Macbeth i śmierć plotkary
Podglądaczka
Obsesja piękna

Na blogu pojawiło się 6 postów z czego: podsumowanie miesiąca, relację z wyjazdu do Pragi, a pozostałe cztery to recenzje. 

Własnej roboty wędlina drobiowa

Pierwsza od kilkunastu lat martwa natura

Najświeższy tatuaż - wszystkie moje pasje (najważniejsze).
Pierwszy kolorowy i do tego zakrycie blizn


A Wam jak minął sierpień?

poniedziałek, 28 sierpnia 2023

Hadzia w podróży, czyli wyjazd pociągiem do Pragi ❤️


W połowie lipca wybrałam się pociągiem do Pragi. 
Trochę hardcorowa wycieczka, ale tego potrzebowałam i bardzo chciałam.
Uwielbiam Czechy - pochodzę z opolskiego, które graniczy z Czechami i często jeździliśmy na czeskie Morawy. 

W Pradze byłam wcześniej 2 razy.
Najpierw jako dzieciak (może 8-10 lat) i byłam zbulwersowana faktem, że w moim smażonym serze była szynka. Za drugim razem jak miałam jakieś 14 lat i byliśmy z bratem na obozie językowym, ale ze zwiedzania nie pamiętam wiele - zwiedzanie w pędzie i w grupie. 
Teraz pojechałam sama, pociągiem z Krakowa.
Po raz pierwszy za granicą samodzielnie meldowałam się w hotelu (za granicą w hotelu zawsze byłam w grupie lub z rodzicami - w Polsce normalnie się meldowałam, spokojnie). 

Zdecydowanie polecam Pragę!



Widok na Mast Karola

Most Karola

Most Karola

Most Karola

Most Karola

Most Karola

Most Karola

Widok z Mostu Karola

Most Karola

Portrety i karykatury na Moście Karola
Moja motywacja do częstszego rysowania

Portrety i karykatury na Moście Karola
Moja motywacja do częstszego rysowania

Zegar słoneczny - Rynek w Pradze

Rynek w Pradze

Rynek w Pradze

Rynek w Pradze


Goryl z kredek.
Tak, byłam w raju ❤️

Raj istnieje ❤️

Szczęśliwe dziecko w Czechach

Kiecka zawsze spoko

Byliście kiedyś w Pradze?
Lubicie Czechy?