piątek, 29 października 2021

"Twoja anatomia" Adam Kay - fragment recenzji



Tytuł: Twoja anatomia. Kompletny (i kompletnie obrzydliwy) przewodnik po ludzkim ciele
Autor: Adam Kay
Wydawnictwo: Insignis
Ilustracje: Henry Paker
Ilość stron: 408
Ocena: 5.5/6






Czy zastanawiasz się czasem, jak działa twoje ciało?
Ludzkie ciało bywa niesamowite, fascynujące i... bardzo dziwne. Twoje ciało jest dziwne. Moje ciało jest dziwne. A ciało twojego nauczyciela matematyki jest jeszcze dziwniejsze.
Ta książka odpowiada na ważne pytania, takie jak:
Czy jedzenie kóz z nosa jest bezpieczne?
Ile czasu tracisz, siedząc w toalecie?
Dlaczego w twoich rzęsach mieszkają obleśne żyjątka? (Bardzo mi przykro, ale to prawda).
Usiądź wygodnie, załóż gumowe rękawiczki i pozwól się zabrać w smrodliwą i lepką podróż po twoich wnętrznościach.
Oto „Twoja anatomia*“!
(*To takie mądre słowo, które oznacza budowę ciała. Widzisz, już wiesz coś nowego!)
                                                                          opis wydawcy
Twoja anatomia. Kompletny (i kompletnie obrzydliwy) przewodnik po ludzkim ciele
to książka skierowana do młodszego czytelnika – na moje oko przedział wiekowy mniej więcej 9-13 lat, ale mnie również zafascynowała jako osobę, której już zdecydowanie bliżej do trzydziestki – takie powtórzenie z biologii ze szkoły. Widzę w książce sporo plusów. Po pierwsze – zdecydowanie bardzo dobrze, że książka jest podzielona na rozdziały, opisujące poszczególne układy i narządy, więc spokojnie można sobie dawkować wiedzę. W książce jest sporo zabawnych i bardzo obrazowych ilustracji Henry’ego Pakera, co zresztą można zobaczyć na załączonych zdjęciach. Nie ma anatomicznych zdjęć pełnych krwi, które mogą być ciekawe dla dorosłych miłośników tego typu tematów, tak dla dzieciaków może być za dużo, a przynajmniej pozwolą zrozumieć mechanizmy rządzące funkcjonowaniem ciała i składających się na nie organów. Ponadto cała treść napisana w sposób bardzo przystępny, zrozumiały, momentami nieco zbyt obrzydliwy, choć odnoszę wrażenie, że dzieciakom może się spodobać. Autor nie zanudza naukowym, trudnym i niezrozumiałym językiem, a przy trudnych słowach stara się je wyjaśnić. 




Za możliwość przeczytania książki dziękuję

Całość recenzji można przeczytać na Polacy nie gęsi. 

niedziela, 24 października 2021

Jesienne stosiki, czyli drugie książkowe zdobycze w tym roku (#2/2021)

Ostatnio w sumie kupuje o wiele mniej książek, bo w sumie czytam głównie na czytniku. Jednak ostatnio nawiązałam współpracę z portalem Polacy nie gęsi, a zastój czytelniczy zdecydowanie minął, więc kilka nowych książek się pojawiło w mojej biblioteczce. Myślę, że innych książek z moich zasobów niedługo się pewnie pozbędę, ale już wiem, że na pewno również będą nowe książki. Życie miłośnika książek.

 

Przedsionek piekła
egzemplarz recenzencki

Dewocje
Policjanci. Ulica
zakupy z allegro

Nie boję się ciemności
Safa. Nie okaleczajcie mnie
wylicytowane na bazarku dla Tosi

I na zdjęciu jedna z kartek bożonarodzeniowych, którą ostatnio zrobiłam.
Jak chcesz zobaczyć więcej moich wytworków to zapraszam na mojego bloga rękodzielniczego - Hadzia handmade



Chichot
Ty kochasz mnie
Twoja anatomia
egzemplarze recenzenckie

Listy do A
Terapia poznawczo-behawioralna
zakupy z allegro

Nie boję się ciemności chciałam przeczytać już od bardzo dawna - w końcu udało mi się ją upolować i to jeszcze charytatywnie. 
Terapia poznawczo-behawioralna to stricte pod studia i chęć bycia kiedyś psychoterapeutą. 


I jeszcze okołoksiążkowe tematy, którymi chciałabym się pochwalić

Wodoodporne etui na książkę z motywem z Harry'ego Pottera

Nowy czytnik - w końcu Kindle 

Co ostatnio czytacie?
Co czytaliście, znqacie z tych książek?



wtorek, 19 października 2021

"Polacy pod tęczową flagą" Anna Konieczyńska


 

Tytuł: Polacy pod tęczową flagą
Autor: Anna Konieczyńska
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 320
Ocena: 5/6






Temat osób LGBT+ przewija się od dłuższego czasu w mediach i rozmowach wielu Polaków. O ile za granicą jakakolwiek orientacja nie-hetero nie budzi emocji i jest traktowana najzupełniej w świecie… normalnie, łącznie z prawem do ślubów cywilnych, adopcja dzieci i wszystkich konsekwencji tych aktów. Tak w Polsce – temat wciąż kontrowersyjny, sprawiający, że wiele (wręcz większość osób) ma myśli depresyjne i autodestrukcyjne, nic dziwnego, skoro wciąż nie mogą na ulicy złapać za rękę czy pocałować swojego partnera/-ki, bo są nastawieni na szykany, z czym nie spotykają się osoby heteronormatywne. W końcu jak powiedział nasz cudowny pan prezydent: Próbują wmówić, że to ludzie. To ideologia. Anna Konieczyńska próbuje pokazać w swojej książce, że jest zupełnie odwrotnie – w końcu to ludzie, nie ideologia. Zapraszam na recenzję owej pozycji pt. Polacy pod tęczową flagą. 

Andrzej Szwan ma osiemdziesiąt trzy lata, pamięta jeszcze drugą wojnę światową i powstanie warszawskie. W latach sześćdziesiątych poznał swoją pierwszą miłość, a dziś podbija estrady jako Lulla La Polaca, najstarsza w Polsce drag queen. Ewelina i Kasia są parą od prawie dziesięciu lat. Od trzech razem z ich córką Amelią i psem Moką tworzą szczęśliwą, tęczową rodzinę. Bartek ma siedem lat i jest transpłciowym chłopcem. Jego mama Dorota od kilku lat walczy o szczęście swojego syna i innych dzieci LGBT+ w Polsce. Temat społeczności LGBT+ od wielu lat nie schodzi z nagłówków gazet. Co roku odbywają się parady równości, a kolejne znane i lubiane osoby robią coming outy. Mogłoby się wydawać, że świadomość społeczna dotycząca osób LGBT+ jest duża. Tymczasem prawicowi politycy próbują społeczność LGBT+ utożsamić z nieistniejącą ideologią.                                                                                                                                                                  z opisu wydawcy

Polacy pod tęczową flagą
 to książka zawierające kilka historii najróżniejszych ludzi – najstarszej w Polsce drag queen, tęczowych rodzin, transpłciowego siedmiolatka, geja – katolika i rolnika czy osoby niebinarnej. Nie są to wywiady – autorka opisała ich historie, zamieszczając oczywiście ich słowa, a także opisując jak wygląda ich codzienne życie w ich społecznościach. Wszystko opisała w sposób dość delikatny, neutralny, bez rozdzierania szat i zaciekłej obrony – odnoszę wrażenie, że pokazała sytuację po prostu jak jest, bez żadnej propagandy, spłycania, upraszczania i wykrzywiania tematu, jak to robi władza razem z publicznymi mediami i organizacjami pro-life (ci ludzie serio myślą, że homoseksualizm=pedofila?). Wszystko jest opisane jak najbardziej przyjemnym w odbiorze i empatycznym językiem, okraszone tęczową kolorystyką. Bardzo wartościowe wydaje mi się, że cały ostatni rozdział książki jest poświęcony pojęciom związanym z tematem, a także historii zjawiska, a co najważniejsze – można znaleźć kontakt do psychoterapeutów i ośrodków, gdzie osoby LGBT+ mogą szukać pomocy jako w miejscach im przyjaznych. Myślę, że to naprawdę na plus – wszystko zebrane w jednym miejscu i już na wstępie wiadomo, że to miejsca przyjazne LGBT. Fakt, pojawiają się przede wszystkim duże miasta, w takich miejscach tego punktów jest więcej, ponadto w niedużych i mniejszych miejscowościach jest mniej psychologów, mniej funduszy, a ludzie bardziej zaściankowi. Znam z autopsji – w końcu pochodzę z niedużego, powiatowego miasteczka na Opolszczyźnie.

Polacy pod tęczową flagą to książka, którą zdecydowanie mogę Ci polecić, Czytelniku, niezależnie jakie jest Twoje stanowisko względem osób LGBT. Pokazuje różne historie, jest napisana w przystępny sposób, a całość czyta się naprawdę szybko. Może nie jest to arcydzieło językowe, ale uważam, że to bardzo ważne i ciekawie jest pokazanie zwyczajnych ludzi ze środowisk nieheteronormatywnych, bo jednak często przerysowane postacie w netflixowych, amerykańskich serialach to mało dla polskiej społeczności – zwłaszcza, że tutaj mamy kontakt do punktów, gdzie można znaleźć pomoc.

sobota, 16 października 2021

"Hashtag" Remigiusz Mróz

Tytuł: Hashtag
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Czyta: Szymon Bobrowski, Agnieszka Więdłocha
Długość: 11 godz. 7 min.
Ocena: 4/6




Ludzie się nie zmieniają jedynie ich maski niszczeją i zaczynają prześwitywać.





Ostatnio na zastój czytelniczy zaserwowałam sobie nadrabianie twórczości Remigiusza Mroza, co zresztą widać po ostatnich postach na blogu. Było nadrabianie serii o Chyłce, ale w końcu postanowiłam zabrać się za wydaną 3 lata temu „luźnej” książki, takiej nienależącej do żadnego cyklu – w końcu przyszedł czas na opinie o niej. Zapraszam na recenzję książki pt. Hasztag. 

"Twoja paczka już na ciebie czeka!" – brzmiała wiadomość, która wydawała się zwykłą pomyłką. Tesa nie spodziewała się żadnej przesyłki, niczego nie zamawiała w sieci – a nawet gdyby to zrobiła, z pewnością nie wybrałaby dostawy do paczkomatu. Jeśli nie musiała, nie wychodziła z domu. Postanowiła jednak sprawdzić tajemniczą przesyłkę – i okazało się to największym błędem, jaki kiedykolwiek popełniła. Wpadła bowiem w spiralę zdarzeń, która miała zupełnie odmienić jej życie… Gdy Tesa na nowo odkrywa swoją przeszłość, przez media społecznościowe przetacza się nowy trend. Kolejni internauci zamieszczają wpisy z hashtagiem #apsyda. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że osoby te od lat uznawane były za zaginione…                                                                                                                                                                        opis wydawcy

Hashtag to już kolejna książka Mroza, za którą się zabrałam i już doskonale wiem, czego można się spodziewać po jego twórczości. Już świetnie wiem, że jego książki są bardzo nierówne, a ponadto są zwyczajne czytadła – przestałam inwestować w papierowe wydania jego pozycji, zwyczajnie się zapoznaję z nimi w ramach pakietu Legimi czy Storytel. I tutaj taka dygresja – w Hashtagu można było znaleźć lokowanie produktu w postaci portali z audiobookami, które słuchała główna bohaterka. Także i ja właśnie zabrałam się za tę lekturę w formie audio w interpretacji Szymona Bobrowskiego (który notabene gra w serialu Chyłka) i Agnieszki Więdłochy. Muszę przyznać, że pomysł na książkę jest dość ciekawy i jednocześnie całkiem znośnie wykorzystany – nie brakowało intrygi, zwrotów akcji mogłoby być więcej, zresztą mogłaby się posuwać nieco szybciej. Jako studentkę psychologii decydowanie podobały się tutaj zamieszczone wątki psychologiczne – problemu samoakceptacji spowodowanej otyłością Tesy (tym bardziej, że sama mam zdecydowaną otyłość), obsesje, fugi dysocjacyjne. Muszę jednak przyznać, że postać głównej bohaterki mnie momentami irytowała – jako osoba z problemami z wagą i związana z psychologią częściowo rozumiem jej zachowania, jednak w moim odczuciu była zbyt ciamajdowata, taka głupiutka, niedojrzała… Taka trochę ofermowata, robiąca z siebie ofiarę losu.  Niby chodziła na terapię, ale zachowywała się jakby w ogóle nic do niej nie trafiało. Domyślam się, że naprawdę istnieją takie osoby, ale nie zmienia to faktu, że mnie momentami serio irytowała. W książce pojawia kilku bohaterów, ale nie ma ich jakiejś mnogości, a książka jest pisana z dwóch perspektyw (stąd też dwa głosy – męski i kobiecy) – Tesy i jej byłego wykładowcy, co było ciekawym doświadczeniem. Całość książki jest napisana w sposób bardzo lekki, autor dość mocno (nie wiem na ile celowo) wciskał wszędzie nazwy różnych produktów – jak chociażby nazwy portali z audiobookami, poza tym co chwilę nazwa batonika, marki samochodu itd. Jednak muszę przyznać, że zaskoczenie mnie zaskoczyło – może nie kompletnie i na amen, ale bardzo dobrze, że autor zafundował choć tutaj dawkę zaskoczenia i niedopowiedzeń. 

Chciałam coś znaczyć. Chciałam zaistnieć. Chciałam stać się idealna. Śmierć wydawała się doskonałym środkiem do osiągnięcia tych wszystkich celów. (...) Wszystkie moje przywary natychmiast by znikły. Po śmierci rozkłada się bowiem nie tylko ciało, ale także ludzka mierność. Przestałabym być nijaka, moje wady zostałyby przyćmione wyolbrzymionymi atutami.

Podsumowując Hashtag – nadal jest to czytadło i nie należy do literatury wysokich lotów, jednak książkę słuchało mi się dość miło. Mimo nieco irytującej postaci głównej bohaterki, dość mocno wciągnęłam się w lekturę. Myślę, że książka (nawet jak na czytadło) zapadnie mi w pamięć. Nie jest arcydziełem, ale na tle innych książek Mroza, czy nawet innych thrillerów psychologicznych plasuje się całkiem w porządku. Osobiście mogę polecić w kategorii psychologicznych czytadeł, ale pod warunkiem, że nie ciamajdowatość Tesy nie będzie wywoływać zbyt wielkiej irytacji. 

poniedziałek, 11 października 2021

"Agatha Raisin i śmiertelna pokusa" M.C. Beaton




Tytuł: Agatha Raisin i śmiertelna pokusa
Autor: M.C. Beaton
Cykl: Agatha Raisin
Tom: trzynasty
Wydawnictwo: Edipresse
Czyta: Paulina Holtz
Długość: 6 godz. 39 min.
Ocena: 4.5/6






Bardzo lubię od czasu do czasu spędzić czas z samozwańczą panią detektyw – po pewnej przerwie od pt. ostatniego tomu Agatha Raisin i zemsta topielicy w końcu do pracy przy komputerze zabrałam się za już trzynasty tom pt. Agatha Raisin i śmiertelna pokusa. Zapraszam na recenzję!
Agatha Raisin czuje się nieszczęśliwa. Nie bez powodu. Nie dość, że z Jamesem ma same problemy, to jeszcze przystojny sąsiad, John Armitage, upokorzył ją nieprzyzwoitą propozycją. Kompletnie za załamana, przestaje o siebie dbać. Gdy w miasteczku pojawia się nowy wikary, tajemniczy Tristan Delon, znów odnajduje sens życia. Kiedy duchowny zostaje znaleziony martwy w gabinecie pastora, Agatha rozpoczyna własne śledztwo.
                                                                         opis wydawcy
Agatha Raisin i śmiertelna pokusa po raz kolejny niejednokrotnie wywołała uśmiech na moje twarzy. Pojawił się kolejny obiekt westchnień samozwańczej pani detektyw, którym niestety nie nacieszyła zbyt długo. Jak zwykle – dość sympatyczna, ale jednocześnie dość przewidywalna lektura. Wszystko napisane w sposób dość lekki i przyjemny w odbiorze, dodatkowo w świetnej (jak zawsze) cudownej lektorki Pauliny Holtz – wszystko razem sprawiło, że nie mogłam się oderwać od tej pozycji, a wszystkie prace przy komputerze od razu milej upłynęły. Zagadka kryminalna – całkiem, całkiem i również dość dobrze zrealizowana. Jasne, mogłoby być więcej intrygi, ale w końcu to komedia kryminalna, a nie kryminał w najczystszej postaci. A główna bohaterka z tomu na tom zmienia się na lepsze – bywa mniej zrzędliwa, sympatyczniejsza i mniej samolubna, co jest zdecydowanie na plus. 

Agatha Raisin i śmiertelna pokusa – to przyjemne czytadło, przy którym niejednokrotnie się uśmiechnęłam pod nosem. Nigdy nie uważałam serii o Agathcie jako literaturę wysokich lotów, ale jednak wciąż lubię do niej wracać. Bardzo przyjemne czytadła na poprawę humoru, a także przesympatyczne towarzystwo wywołujące uśmiech, które będzie ciekawym towarzystwem np. do sprzątania. 

czwartek, 7 października 2021

"Gó*** prawda! Jak nie wpadać w pułapki myślowe" Alexandra Reinwarth

Tytuł: Gó*** prawda! Jak nie wpadać w pułapki myślowe
Autor: Alexandra Reinwarth
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 352
Ocena: 3/6


Równie wyzwalającym uczuciem jest wiedza, że jesteśmy odpowiedzialni za własne szczęście, jest również też odkrycie, że nie jesteśmy odpowiedzialni za szczęście innych osób.




Gó*** prawda! Jak nie wpadać w pułapki myślowe zainteresowały mnie przede wszystkim z racji psychologicznych zainteresowań (i studiów) oraz tego, że bardzo mi się spodobała poprzednia książka Alexandry Reinwarth pt. Pieprzyć to! Jak przestać spełniać cudze oczekiwania, a zacząć własne. Ta wcześniejsza mnie wręcz zachwyciła, pozycję o pułapkach myślowych znalazłam pod choinką, aż w końcu się za nią zabrałam – zapraszam więc na recenzję!

Uważasz, że podejmujesz racjonalne decyzje?
Jesteś w błędzie – rządzą tobą emocje!
Wiesz, że czegoś lepiej nie robić, ale i tak się na to decydujesz.
Zamartwiasz się tym, na co nie masz wpływu.
Potajemnie zerkasz na wyświetlacz komórki partnera.
Wydajesz więcej niż zarabiasz.

Tak samo jest, kiedy potrzebujesz odmiany w życiu – wiesz, co trzeba zrobić, próbujesz, ale nic się nie zmienia. Wpadasz w te same pułapki: chcesz zmienić swoje działania, a nie jesteś świadoma, że to twoje emocje ostatecznie decydują. Możesz to zmienić!

Przeczytaj tę książkę, aby:
okiełznać swoje emocje i nauczyć się je obsługiwać,
rozpoznać szkodliwe schematy i się od nich uwolnić,
w końcu skutecznie realizować swoje plany.
Naucz się odróżniać to, co wiesz, od tego, co ci się wydaje, a twoje życie stanie się prostsze! 

                                                                               opis wydawcy

Gó*** prawda! Jak nie wpadać w pułapki myślowe tak w skrócie jest książką o tym, jak się wykręcamy, oszukujemy samych siebie i w jakie pułapki wpadamy w postrzeganiu siebie i innych. Można w niej znaleźć opisane zjawiska znane w psychologii - takie jak widzenie tunelowe, taktyka opóźniania gratyfikacji czy błąd atrybucji. To się naprawdę ceni, żeby zwykłego czytelnika przybliżyć do psychologicznych zagadnień i zrozumienia samych siebie. Muszę jednak przyznać, że jako studentka psychologii się trochę rozczarowałam pod tym względem – zagadnienia owszem są wspominanie, ale jednak opisane w sposób dość płytki i… jakby niedokładny, jakby na odczepnego. Są przykłady z życia autorki, co jest na plus, ale w tym wszystkim jest mało konkretna, a poszczególne pułapki opisane pobieżnie. A szkoda, naprawdę szkoda, bo tu jest naprawdę potencjał. Przynajmniej tyle, że książka jest napisana w sposób lekki i przyjemny w odbiorze, szkoda tylko, że nie wciągnęła mnie jak wcześniejsza książka autorki, a momentami wręcz zanudziła, ale to może wynikać z wiedzy zdobytej na studiach. 

Kiedy zmagamy się z negatywnymi emocjami, wychodzimy z tych zmagań silniejsi, co nie następuje, gdy je odsuwamy od siebie, przemilczamy lub udajemy, że ich nie ma. Tuszowanie błędów jest błędów, nieprzyznawanie się do strachu rodzi jeszcze większy strach, a unikanie bólu jest formą cierpienia. To co przydaje nam wielkości jako ludziom, rodzi się ze zmagań z negatywnymi doświadczeniami – czyli alleluja i do przodu.

Gó*** prawda! Jak nie wpadać w pułapki myślowe to książka dobra dla laików, którzy są ciekawi, dlaczego wciąż wpadają w te same schematy i pułapki. Wydaje mi się, że osoby choć trochę oczytane w literaturze psychologiczno-poradnikowej tak popularnej teraz – będą się nudzić, a każdy kto ma choć trochę wiedzy psychologicznej – będą się nudzić tym bardziej. Dla laików – jak najbardziej mogę polecić. Jak dla mnie najzwyklejszy w świecie przeciętniak...