Tytuł: Pasterze dolin
Autor: Elżbieta Juszczak
Wydawnictwo: ZP Polimer
Ilość stron: 70
Ocena: 4.5/6
Ostatnio odczuwałam dość mocną tęsknotę za poezją – zarówno jej lekturą, jak i jej tworzeniem (tak, zdarza mi się pisać wiersze). Wróciłam do pisania, chociaż z marnym skutkiem, aż w końcu w moje ręce trafił tomik poezji Elżbiety Juszczak pt. Pasterze dolin. W końcu przychodzi czas na jego recenzję.
|
Jeden z wierszy z tomiku |
Pasterze dolin jest tomikiem podzielonym na dwie części – pierwsza nosi tytuł taki sam, jak cały tomik, a druga Wiejski ogród rozkoszy i jest znacznie krótsza od pierwszej. Autorka podejmuje w swojej twórczości różne tematy – pisze o sensie życia, przemijaniu, nadziei i miłości, o skrytych ludzkich tęsknotach, o tym co w życiu ważne i istotne. Elżbieta Juszczak stworzyła szereg różnorodnych utworów – zarówno tematycznie, jak i w ich budowie. Autorka raczej unika rymów w swojej twórczości, a wśród niej można znaleźć zarówno wiersze stroficzne, jak i ciągłe. Nie wszystkie do mnie do końca przemówiły, inne zaś przeciwnie – złapały mnie za serce. Osobiście wolałabym, żeby przeważały te, które mnie poruszyły do głębi, jednak tutaj jest mniej więcej po równo jednych i drugich. A szkoda. Trochę brakowało mi również wierszy sylabicznych i sylabotonicznych, ale nie każdy musi je pisać i lubić, co doskonale rozumiem.
|
Pasterze Dolin nad Wisłą |
Pasterze dolin to pozycja, którą zdecydowanie mogę polecić – jest to różnorodny i niezbyt obszerny tomik poezji, który może przypaść do gustu najróżniejszym czytelnikom, właśnie ze względu na swoją uniwersalność. Myślę, że również świetnie sprawdzi się jako prezent, zwłaszcza dla jakiejś wrażliwej osoby.
Za możliwość przeczytania tomiku dziękuję Autorce oraz jej zespołowi wydawniczemu