Tytuł: Ucieczka przed życiem
Autor: Ewa Bauer
Wydawnictwo: Szara Godzina
Długość: 9 godz. 32. Min.
Czyta: Donata Cieślik
Ocena: 5/6
Nikt nie zwracał uwagi na dziewczynę, która pragnęła na zawsze stać się niewidzialną.
Choć bardzo lubię kryminały – zdecydowanie nie gardzę również powieściami obyczajowymi, powieściami, w których rozgrywają się ludzkie dramaty i traumy. Być może jest to swojego rodzaju zboczenie zawodowe związane z moimi aktualnymi studiami psychologicznymi. Kiedy w ramach poszukiwania kolejnego audiobooka do przesłuchania trafiłam na opis Ucieczki przed życiem autorstwa Ewy Bauer stwierdziłam, że to może być ciekawe… Córka, która nie potrafi sprostać oczekiwaniom swojej matki, a i u niej skądś to się wzięło.
Matka i córka. Dwa różne światy. Cecylia nie potrafi sprostać oczekiwaniom rodzicielki. Ucieka od życia, zamykając się w wyimaginowanej rzeczywistości. Czy przyjaźń, która – zdaniem matki – nigdy nie powinna się zdarzyć, pozwoli okiełznać lęki? Najnowsza książka Ewy Bauer to niezwykła opowieść o tym, jak ważne jest okazywanie rodzicielskiej miłości, akceptacja odmienności i wzajemny szacunek.
opis wydawcy
Ucieczka przed życiem to książka, o której nigdy wcześniej nie słyszałam, ale sam opis na tyle mnie zaciekawił, że postanowiłam dać jej szansę, a teraz wcale tego nie żałuję. W książce nie ma zbyt wielu bohaterów, ale są oni dość dobrze i ciekawie wykreowani - apodyktyczna matka, która stała się taka z powodu swojej historii, ojca uciekającego w pracę i zagubionej w tym wszystkim dziewczynki, która czuje, że nie spełnia niczyich oczekiwań. Z psychologicznego punktu widzenia dość dobrze też są opisane ataki paniki i paniczny strach przed… życiem tak naprawdę. Przed szkołą, ocenianiem, złym światem opisywanym przez rodziców, a i także pokazuje, że taki lęk może nieść poważne konsekwencje, takie jak opisany mutyzm, ale również zdecydowanie poważniejsze… Napisana w sposób przystępny, dość emocjonalny, aczkolwiek bez przesadnej teatralności czy dramatyzmu – po prostu prawdziwe emocje i ludzkie dramaty (o wiele prawdziwsze niż te w Trudnych sprawach czy Rozmowach w toku). Akcja nie toczy się zbyt szybko, przez pierwszą połowę wręcz się dłuży momentami, jednak nie skłoniło mnie to do rzucenia książki w kąt. Autorka dość umiejętnie dawkuje różne informacje i (zwłaszcza w drugiej połowie) akcja już nabiera tempa, choć zakończenie jest dość przewidywalne. Muszę przyznać, że pomysł na fabułę nie jest jakiś zbyt wymyślny, wyjątkowy czy nader oryginalny, jednak obrazujący pewne psychologiczne mechanizmy oraz pokazujący siłę przyjaźni, która przetrwa lata.
Dzieci różnie odbierają rzeczywistość. Źle sformułowane zdanie czy jakaś pretensja mogą spowodować, że w głowie dziecka zakiełkuje myśl, która nie ma nic wspólnego z intencją rodzica, a jednak wydrąży taką wyrwę, że młody człowiek będzie nosić w sobie traumę przez wiele lat.
Ucieczka przed życiem w moim odczuciu jest książką ciekawą i wartą przeczytania. Co prawda bez wartkiej akcji, całego morza bohaterów czy wyjątkowo zagmatwanej fabuły, jednak bardzo dobrze oddającą emocje i meandry ludzkiego umysłu. Warta przeczytania szczególnie dla kobiet, w końcu każda jest czyjąś córką, wiele jest także matkami, ale przyda się również mężczyznom… Nie jest to książka psychologiczna, więc nie opisuje skomplikowanym słownictwem ataków paniki, lęku, mutyzmu (niemówienie przy ludziach, mimo umiejętności mówienia) czy bez opisów przekazywania wzorów, ale bardzo dobrze pokazuje różne mechanizmy, stąd moja opinia, że warto po nią sięgnąć. Mogłoby być trochę lepiej z wartkością akcji czy oryginalnością fabuły, jednak nie zmienia to faktu, że książka jest ciekawa i poruszająca. Ja zdecydowanie polecam i kiedyś jeszcze z chęcią sięgnę po inne pozycji z twórczości autorki.