Pokazywanie postów oznaczonych etykietą romans kryminalny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą romans kryminalny. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 15 listopada 2021

"W cieniu twierdzy" Kamila Cudnik



Tytuł: W cieniu twierdzy
Autor: Kamila Cudnik
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 368
Ocena: 4.5/6






Rok 1904. Walter Offenberg, pruski oficer, z powodu skandalu związanego ze śmiercią żony zostaje odesłany z Berlina do nadgranicznej Twierdzy Toruń. W pobliżu miasta kupuje majątek po zubożałym polskim ziemianinie. Gdy przyjeżdża do pałacu, poznaje Luizę Zagórską, córkę poprzednich właścicieli, choć nie od razu orientuje się co do tożsamości młodej kobiety. Luiza uczyła się śpiewu w Paryżu, musiała jednak przerwać lekcje, gdy jej rodzinne dobra zostały zlicytowane. Od pierwszego spotkania zaczyna iskrzyć między pruskim oficerem a młodą ziemianką. Wkrótce, podczas nocy świętojańskiej, we wsi dochodzi do brutalnej zbrodni. Zostaje wszczęte śledztwo. Polskie ziemiaństwo, pruscy urzędnicy, konspiracyjne kręgi, rodzinne sekrety, zakazane uczucie. Kto zyska, a kto straci w tej rozgrywce?                                                                                                                        opis wydawcy

W cieniu twierdzy to książka, za którą się zabrałam nie znając w ogóle twórczości autorki, co sprawiło, że nie miałam względem niej praktycznie żadnych oczekiwań – zwyczajnie cieszyłam się na literacki powrót do Torunia, a także przeniesienie się do innych, bardziej historycznych czasów. Zaczęłam czytać i mega się w nią wciągnęłam. Całość naprawdę zgrabnie napisana, w lekki sposób, niezbyt wygórowanym językiem, niezbyt skomplikowanym, aczkolwiek nie prostym czy prostackim. Pomysł na historię jest naprawdę ciekawy, a do tego całość bardzo zręcznie i zgrabnie poprowadzona, sprawiając, że nie sposób oderwać się od lektury. Niemieckie nazwy ulic i niemieckojęzyczne wstawki tylko ułatwiają przenieść się do Torunia z początku XX wieku. Do tego ciekawe postacie, który mogłyby być barwniejsze, ale jednak wciąż interesujące, a do tego miłostki między nimi. Nie ma tu prostackich i kolorowych romansów, a całość wypada naprawdę ciekawie. 

Całość recenzji do przeczytania na portalu Polacy nie gęsi.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję

poniedziałek, 13 lipca 2015

"Prawo krwi" Tess Gerritsen

Tytuł: Prawo krwi
Autor: Tess Gerritsen
Wydawnictwo: Mira
Ilość stron: 300
Ocena: 3,5/6



Nauczyłam się jednego, że miłość nie sypie się w jeden dzień. Większość kochanków nie wstaje tak po prostu i nie wychodzi. Robią to krok po kroku, i każdy z nich jest bolesny.






Książki Tess  Gerritsen pokochałam dzięki Grzesznikowi, którego zgarnęłam jeszcze w czasach liceum. Choć od tamtego czasu minęło sporo czasu to jednak sentyment do tej autorki wciąż został. Właśnie dlatego podczas jednej z ostatnich wizyt w bibliotece bez zastanowienia zgarnęłam jedną z książek autorki pt. Prawo krwi, która została w Polsce wydana także pod innym tytule (Nigdy nie mów żegnaj)…

Prawo krwi to książka z rodzaju romansu kryminalnego, ale ze zdecydowaną przewagą kryminału, co mi się zdecydowanie podoba. Akcja toczy się współcześnie, a bohaterką jest młoda kobieta – Willy, która nigdy nie uwierzyła w śmierć własnego ojca, który był pilotem amerykańskiego samolotu. Dziewczyna przez lata prowadzi swoje własne, prywatne śledztwo w tej sprawie, które zajmuje praktycznie wszystkie jej myśli.  W końcu trafia do Wietnamu, gdzie rzekomo zginął jej ojciec i tam prowadzi swoje własne poszukiwania. Poznaje nowych ludzi, zawiera przyjaźnie… Co odkryła? Czego się dowiedziała? Jak skończyła się jej podróż do Wietnamu? Jak skończyła się ta sprawa?

Tess Gerritsen
Prawo krwi to książka idealna na wakacje – lekka, przyjemna w odbiorze. Muszę jednak przyznać, że spodziewałam się trochę więcej napięcia, większej ilości akcji, więcej wydarzeń i intrygi, która jest ledwie wyczuwalna. Bohaterowie są mało charakterystyczni i średnio zapadają w pamięć. Są tacy przeciętni. Willy zdesperowana w poszukiwaniach ojca, ale jednocześnie bardzo wygląda na zagubioną i zdezorientowaną. Guy - mężczyzna, który pomaga jej w poszukiwaniach, w którym się zakochała wydaje się być zupełnym cwaniaczkiem. Cała książka jest taka przeciętna. Wyczuwam w niej styl charakterystyczny dla Tess Gerritsen, ale jednak widzę, że jest to pozycja z początku jej kariery pisarskiej – mało intrygi, niezbyt ciekawi bohaterowie, a sam styl jest taki jakby niedopracowany… Jest prosty, łatwy do zrozumieniu, niezbyt wygórowany.

Prawo krwi to książka, po której spodziewałam się więcej, a wypadła przeciętnie. To takie typowe czytadło, które można przeczytać dla relaksu, ale zdecydowanie bez większych oczekiwań. 

niedziela, 6 stycznia 2013

Osaczona

Tytuł: Osaczona
Autor: Tess Gerritsen
Wydawnictwo: Mira
Ilość stron: 304
Ocena: 4/6


Szczęśliwe zakończenia nie wydarzają się same z siebie. Czasem trzeba na nie zapracować.








Twórczość Tess Gerritsen darzę wielką sympatią i ta autorka kojarzy mi się jako autorka naprawdę dobrych thrillerów medycznych, ale wcześniej tworzyła romanse kryminalne. I z tego gatunki zapoznałam się tylko z Ciałem w formie audiobooka, choć Osaczona stała na półce. Teraz zrobiła mi się wielka ochota na książkę Tess, więc sięgnęłam właśnie po nią.

W Osaczonej poznajemy Mirandę Wood pracująca w lokalnej gazecie, która miała romans ze swoim pracodawcą Richardem, który swoją drogą jest już mężem i ojcem. Jednak kobieta ma już dość tego związku i postanawia go zakończyć, lecz mężczyzna nie daje za wygraną i oznajmia jej, że zaraz u niej będzie. Ona postanawia wybiec z domu, żeby uniknąć spotkania, kiedy już wraca do domu, Richard nadal tam jest, leży w łóżku… martwy. Pierwsze podejrzenia padają właśnie na Mirandę, bo na kogóż innego? Miała motyw, ciało znaleziono w jej domu…  Te dowody są zbyt oczywiste, żeby próbować wywinąć się od kary za zabójstwo jednak Miranda postanawia za wszelką cenę znaleźć prawdziwego sprawę i udowodnić swoją niewinność. A ku jej zaskoczeniu niebezpiecznie zbliżyła się do Chase’a – brata ofiary. Czy uda jej się wybrnąć z tej sytuacji? Zostanie uznana za zabójczynie czy za niewinną?

Lubię thrillery medyczne Gerritsen, więc i za romanse kryminalne jej autorstwa postanowiłam się zabrać. Przeczytałam, czytało się miło i przyjemnie, a także bardzo szybko. Napisana prostym, łatwym i przyjemnym językiem, akcja także również nie jest zbyt skomplikowana i nie trzyma zbytnio w napięciu. Przyznam szczerze, że Tess ma w swoim dorobku dużo lepsze pozycje chociażby Milcząca dziewczyna czy Chirurg. Można przeczytać, choć pozycja jest bez rewelacji. Dla kogoś, kto lubi styl Tess pozycja jest dobra, a jeżeli ktoś chce zacząć swoją przygodę z twórczością aktorki to polecam inne książki, chociażby te wymienione wcześniej.

piątek, 23 listopada 2012

Ciało

Tytuł: Ciało
Autor: Tess Gerritsen
Wydawnictwo: Albatros
Czyta: Wiktor Zborowski
Czas trwania: 9 h 39 min
Ocena: 4/6


O ludziach nie da się wiedzieć wszystkiego.








Tess Gerritsen jest znana ze swoich thrillerów medycznych, chociażby takich jak Chirurg, Skalpel oraz wiele innych. Ale zanim zaczęła je pisać, kiedy jeszcze pracowała w swoim zawadzie internisty w jednym ze szpitali, tworzyła romanse kryminalne chociażby takie jak Telefon po północy czy Osaczona. Ciało jest ostatnim, choć czasem jest uważany już za thriller medyczny, jak sama autorka twierdzi w przedmowie do tej pozycji jest ona swoistym pomiędzy obydwoma gatunkami.

Kat Novak jest lekarzem sądowym. W krótkim czasie trafia na kilka zmarłych dziewczyn, których śmierci nie potrafi wyjaśnić. Ich zwłoki nie zdradzają żadnych widocznych urazów ani śladów przemocy, za to są tylko świeże wkłucia jak przy narkotykach. Kat podejrzewając przedawkowanie postanawia sprawdzić, jaki to drag, ale jednak badania ukazują zestawienie, które nie pasuje do żadnego ze znanych prochów. Przy jednej z ofiar zostaje znaleziony numer telefonu, który prowadzi do prezesa firmy farmaceutycznej. Czy to on rozprowadził drag? On się zapiera, ale martwi się o córkę, która zniknęła z domu. Lekarka sądowa początkowo podchodzi do niego z wielką dozą dystansu i sceptycyzmu, sama postanawia dojść do tego jaki to za narkotyk dostał się do krwi ofiar i kto był dilerem. A ku jej zaskoczeniu Adam, ów prezes, postanawia pomóc Kat dojść do prawdy, nawet jeżeli policja i władze są przeciwne temu. Między nimi nawiązuje się współpraca, a to dzięki niej, zbliżają się do siebie coraz bardziej i nawiązuje się pomiędzy nimi romans…

Generalnie nigdy nie przepadałam za romansami ani za tym, jeżeli w jakiejś książce wątek miłosny czy romansowy  wychodził za bardzo na pierwszy plan, a już zwłaszcza w książkach pokroju kryminał czy thriller, dlatego do Ciała podchodziłam z lekkim dystansem, z racji tego, że to właśnie romans kryminalny, ale w końcu książka autorstwa Tess Gerritsen. I postanowiłam się zabrać za audiobooka, którego czyta Wiktor Zborowski. Początkowo lektor mnie trochę denerwował, tak samo jak Piotr Bąk przy Złodziejce książek, ale później już się do niego przekonałam. A co do samej treści. Pomysł na wątek kryminalny jest dość ciekawy, zgony w tej samej dzielnicy, tajemniczy narkotyk, lekarka sądowa i władze, które są przeciwko… Wątek romansowy… no, ujdzie… Do tego dość sporo fajnie zrobionych medycznych odniesień, które wynikają z jej lekarskiego doświadczenia. Nigdy nie byłam fanką romansów, ale do tych autorstwa Tess się przekonam, a co. Akcja toczy się dość sprawnie, może nie jest porywająco szybka, ale zdecydowanie nie są to flaki z olejem. Naprawdę dość wartka akcja, dość ciekawy pomysł, generalnie jest dość dobra. Swoim klimatem trochę podobna do Dawcy, co nie zmienia faktu, że Tess ma w swoim sporym dorobku dużo lepsze książki.