Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pisane przez życie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pisane przez życie. Pokaż wszystkie posty

środa, 4 maja 2016

"Mamusiu dlaczego?" David Thomas

Tytuł: Mamusiu dlaczego?
Autor: David Thomas
Wydawnictwo: Hachette
Ilość stron: 288
Ocena: 4,5/6



Dlaczego pozwoliłaś, żeby męczyły mnie pytania, na które nigdy nie poznam odpowiedzi?







Książki z serii Pisane przez życie porusza wiele serc – także i ja czasami lubię po nie sięgnąć. Właśnie dlatego pewnego dnia zgarnęłam z bibliotecznej półki pozycję pt. Mamusiu dlaczego?

David Thomas opisuje swoje życie od wczesnego dzieciństwa, od czasów kiedy miał pięć lat i zaczęło się jego seksualne wykorzystywanie przez swoją mamę. Wszystko działo się wtedy, kiedy była ona pod wpływem alkoholu, a rano nie pamiętała już niczego. Autor książki – David Thomas – teraz jest mistrzem świata w zapamiętywaniu,a ponadto jednym z wielu rekordzistów Guinnessa, jednak w tej pozycji zmierzył się ze swoim bolesnym dzieciństwem. Jak sobie z tym poradził? Jak zakończyła, rozwiązała się jego relacja z mamą?

Mamusiu dlaczego? to poruszająca opowieść, a bardzo ciekawe jest to, że jednocześnie narratorem książki, jest jej autor David Thomas. Opisuje on w bardzo ciekawy sposób to, co go spotkało, jego relację z matką, swoje myśli oraz odczucia. Lekturę trudno nazwać przyjemną, ale jednak jest bardzo pouczająca. Jest to także pozycja dodająca nadziei, że nawet po największym cierpieniu i bardzo trudnym dzieciństwie można wyjść na prostą. Autor pokazuje skutki nadużywania alkoholu, jak to może odbić na całej rodzinie, szczególnie na dziecku. A książka przełamuje także stereotyp tego, że pedofil to mężczyzna – pokazuje, że czynów pedofilskich może dokonać także kobieta.
Zazwyczaj jesteś najlepszą mamusią na świecie. Tylko czasem się zmieniasz. Robisz się zła i zmuszasz mnie do rzeczy, których nie rozumiem. Dlaczego nie możesz przepędzić Mrocznej Mamusi? Boję się jej. Nie widzisz, co ona robi? Nie widzisz, do czego mnie zmusza? Czemu udajesz, że nic nie wiesz?
Mamusiu dlaczego? To zdecydowanie książka godna przeczytania. Pouczająca, wzruszająca, mądra, godna polecenia. Tylko osoby o słabych nerwach mogą mieć dreszcze.

środa, 23 marca 2016

"Fatalne zauroczenie" Kay Schubach

Tytuł: Fatalne zauroczenie
Autor: Kay Schubach
Seria: Pisane przez życie
Wydawnictwo: Hachette
Ilość stron: 320
Ocena: 3/6



Poznałam tego człowieka zaledwie wczoraj. Wydawało mi się, że widzi, dokąd idę, czego pragnę, że weźmie mnie za rękę i poprowadzi prosta drogą do realizacji moich marzeń.




Zawsze z chęcią sięgałam po książki z serii Pisane przez życie. Nie należą one do mojego ulubionego gatunku, ale od czasu do czasu z niezmierną przyjemnością sięgam po pozycje z tego cyklu. Tym razem podczas ostatniej wizyty w bibliotece zgarnęłam z półki Fatalne zauroczenie.

Książka opowiada historię autorki, Kay Schubach, która miała praktycznie wszystko – mieszkanie, kochającego partnera, ciekawą pracę, a do szczęścia brakuje jej praktycznie tylko dziecka... Pewnego dnia w kawiarni poznaje mężczyznę – pewnego siebie, pociągającego, szastającego pieniędzmi... Traci dla niego głowę, rozstaje się partnerem, zostawia wszystko... Jednak okazuje się, że nowo poznany mężczyzna skrywa w sobie wielkie pokłady zaborczości oraz agresywności. Jak Kay sobie z tym poradzi? Co się stanie z tym związkiem?

Fatalne zauroczenie to książka, po którą sięgnęłam w bibliotece pod wpływem kompletnego impulsu. Kiedy zabrałam się za czytanie – pochłonęłam ją dość szybko... A skończyłam z mieszanymi uczuciami. Historia przykra, nie przeczę... Aczkolwiek momentami irytowała mnie wielka naiwność bohaterki i autorki jednocześnie. Podczas lektury wyraźnie apodyktyczne zachowania, mężczyzny, który ją uwiódł. Zachowania, które mi osobiście zdecydowanie dałyby do myślenia przed jakimkolwiek podążaniem za taką osobą... Sama historia.... Hmmm... Naprawdę bardzo naiwna. Język, jakim jest napisana ta książka, jest taki przeciętny, nie wyróżniający się w żadną stronę. Takie książki są potrzebne po to, żeby przestrzec kobiety przed niezbyt mądrymi decyzjami, przed naiwnością... Jednak mi jest ciężko mi jest ocenić tę pozycję – miotam się pomiędzy samą książką, która nie powaliła mnie na kolana, a szacunkiem dla autorki, że jednak (mimo swojej naiwności) uwolniła się z sideł apodyktycznego kochanka.

Podsumowując – książka po prostu przeciętna... Historia niezbyt wstrząsająca, a może irytować naiwnością. Czy polecam Fatalne zauroczenie? Wydaje mi się, że osobom, które lubią takie historie zdecydowanie się spodoba... Pozostałym niekoniecznie. Nie doda siły ani zbyt wiele nadziei... 

Książka bierze udział w wyzwaniu Pod hasłem

poniedziałek, 14 października 2013

Dziecko ulicy

Tytuł: Dziecko ulicy
Autor: Judy Westwater
Seria: Pisane przez życie
Wydawnictwo: Hachette Polska Sp. z o.o.
Ilość stron: 280
Ocena: poza skalą



Rodzina to niekoniecznie ci ludzie, wśród których człowiek się rodzi. Można ją sobie znaleźć samemu. Tam, gdzie jest bezpiecznie i ciepło. Tam gdzie człowiek czuje, że właśnie tu jest jego miejsce.





Czy możecie wyobrazić sobie, że żyjecie na ulicy, śpiąc w jakimś starym wagonie albo schowku na węgiel? Czy wyobrażacie sobie myć się w publicznych toaletach, jeść resztki ze śmietników albo ukradzione z restauracji? A wszystko w opuszczeniu przez matkę i „opiekę” despotycznego i nieczułego ojca materialistę? Tak, to wszystko zdarzyło się naprawdę, a przeczytamy o tym autobiograficznej książce Judy Westwater zatytułowanej Dziecko ulicy.

Lektury z kategorii pisane przez życie są książkami wyjątkowymi, jednak nie potrafię ich czytać zbyt często. Mimo tego podczas ostatniej wizyty w bibliotece, natknęłam się na dział z takimi pozycjami, a wśród nich szczególnie zainteresowała mnie ta pozycja. Czemu? Już samym opisem. Byłam niezmiernie ciekawa jakie wydarzenia spotkały autorkę, a dzieciństwo miała tragiczne. Należą się jej wielkie brawa, bo tak trudne i bolesne wspomnienia opisuje językiem lekkim i przyjemnym, że aż trudno uwierzyć, że to wszystko działo się naprawdę. W mojej głowie aż roiło się od pytań. Jak można być takim rodzicem, który bije, przepraszam, katuje,  nie interesuje się, ma gdzieś to czy dziecko ma to czego potrzebuje, a przede wszystkim jak można pozwolić żyć kilkuletniemu dziecku na ulicy, a jak wróci to jeszcze je pobić? Nie ogarniam.

Dziecko ulicy to poruszająca, smutna i tragiczna książka, która zmusza do myślenia oraz napawa trwogą i przerażeniem, że takie sytuacje, jak te opisane w książce, w ogóle mają miejsca, w tym rzekomo wyscoce cywilizowanym świecie. Jest to pozycja przepełniona emocjami, pełna bólu dzieciństwa. Tragiczna historia w której miłość jest zastąpiona strachem przed ojcem, jednak pokazująca wielką siłę i walkę o przetrwanie, własną godność i szczęście. Historia doprawdy dramatyczna, poruszająca i niewiarygodna. Choć książka nie jest ona zbyt obszerna, to czasami trzeba na chwilę przerwać i pomyśleć. Nie da się jej przeczytać tak o, za jednym przysiadem Po prostu się nie da. Polecam ją nie tylko wszystkim fanom tego typu literatury, ale przede wszystkim każdemu człowiekowi, żeby mógł się przekonać, że wcale nie ma tak źle jak sobie wyobraża. Polecam! Naprawdę warto przeczytać!



czwartek, 23 sierpnia 2012

Zniszczone dzieciństwo

Tytuł: Zniszczone dzieciństwo
Autor: Shy Keenan
Seria: Pisane przez życie
Wydawnictwo: Hachette Polska Sp. z o.o.
Ilość stron: 382
Ocena:5/6

Jak czuje się dziecko wykorzystywane seksualnie przez ojczyma i bite przez matkę? Dlaczego wszyscy boją się o tym mówić?
Autorka przełamuje temat tabu postanawia opisać swoje własne zniszczone dzieciństwo. Ojczyma, który ją gwałcił i molestował, nie tylko ją, ale także jej młodszą siostrę i inne dzieci z osiedla. Ojczyma, który posyłał ją do innych mężczyzn, którzy też robili jej to co on. I matka, która nie dość, że o wszystkim wiedziała, to jeszcze biła autorkę, a jej siostrę faworyzowała. Jak winą o jej wykorzystywanie wszyscy ją obarczali... Ale dzięki dobrym ludziom i sile przetrwania powstała niczym feniks z popiołów....

Na pewno nie jest to książka łatwa i przyjemna, ale zdecydowanie warta przeczytania. Trudno wyobrazić sobie te okropności, to całe piekło, jakich musiała doświadczyć autorka, trudno uwierzyć jak dała radę to wszystko przezwyciężyć. Mocno zapada w pamięć, nie jest łatwa.A czyta się ją z wielkimi emocjami, z niedowierzaniem, że to stało się naprawdę. Ale i tez z niedowierzaniem do autorki, że znalazła siłę, żeby przezwyciężyć tabu.

Cytaty z książki
Pamiętam też oczy ciemnowłosej kobiety, mojej matki. Patrz prosto na mnie, ale nigdy mnie nie wiedzą. Mama potrafiła stać tuż obok mnie, ale mnie nie słyszeć.
Nauczyłam się, że kiedy robimy zakupy z mamą, nazywa się to „zakupami”, a kiedy same, to jest to „kradzież”. Trzask! Nauczyła się, że kiedy dostaję lanie, to jest to „kara”, a kiedy próbuję oddać, jestem”niegrzeczna”. Trzask! Trzask! Nauczyłam się, że kiedy mama i Stanlej kłamią nazywa się to „prawdą”, ale kiedy ja mówię kłamstwa, jest to „złe”.
Nie rozumiałam świata, a świat nie  rozumiał mnie, i nie wiedziałam, jak to zmienić lub naprawić.
Czułam się, jakby cały świat oszalał i jakby wszyscy dostali alergii naprawdę.
Nie mogłam w to uwierzyć – do ciężkiej cholery, jaki system daje ci wybór pomiędzy powrotem do mężczyzny, którego skazano za molestowanie cię, a pozostaniem w więzieniu?
Nie potrafiłam łączyć seksu i miłości.