poniedziałek, 14 października 2013

Dziecko ulicy

Tytuł: Dziecko ulicy
Autor: Judy Westwater
Seria: Pisane przez życie
Wydawnictwo: Hachette Polska Sp. z o.o.
Ilość stron: 280
Ocena: poza skalą



Rodzina to niekoniecznie ci ludzie, wśród których człowiek się rodzi. Można ją sobie znaleźć samemu. Tam, gdzie jest bezpiecznie i ciepło. Tam gdzie człowiek czuje, że właśnie tu jest jego miejsce.





Czy możecie wyobrazić sobie, że żyjecie na ulicy, śpiąc w jakimś starym wagonie albo schowku na węgiel? Czy wyobrażacie sobie myć się w publicznych toaletach, jeść resztki ze śmietników albo ukradzione z restauracji? A wszystko w opuszczeniu przez matkę i „opiekę” despotycznego i nieczułego ojca materialistę? Tak, to wszystko zdarzyło się naprawdę, a przeczytamy o tym autobiograficznej książce Judy Westwater zatytułowanej Dziecko ulicy.

Lektury z kategorii pisane przez życie są książkami wyjątkowymi, jednak nie potrafię ich czytać zbyt często. Mimo tego podczas ostatniej wizyty w bibliotece, natknęłam się na dział z takimi pozycjami, a wśród nich szczególnie zainteresowała mnie ta pozycja. Czemu? Już samym opisem. Byłam niezmiernie ciekawa jakie wydarzenia spotkały autorkę, a dzieciństwo miała tragiczne. Należą się jej wielkie brawa, bo tak trudne i bolesne wspomnienia opisuje językiem lekkim i przyjemnym, że aż trudno uwierzyć, że to wszystko działo się naprawdę. W mojej głowie aż roiło się od pytań. Jak można być takim rodzicem, który bije, przepraszam, katuje,  nie interesuje się, ma gdzieś to czy dziecko ma to czego potrzebuje, a przede wszystkim jak można pozwolić żyć kilkuletniemu dziecku na ulicy, a jak wróci to jeszcze je pobić? Nie ogarniam.

Dziecko ulicy to poruszająca, smutna i tragiczna książka, która zmusza do myślenia oraz napawa trwogą i przerażeniem, że takie sytuacje, jak te opisane w książce, w ogóle mają miejsca, w tym rzekomo wyscoce cywilizowanym świecie. Jest to pozycja przepełniona emocjami, pełna bólu dzieciństwa. Tragiczna historia w której miłość jest zastąpiona strachem przed ojcem, jednak pokazująca wielką siłę i walkę o przetrwanie, własną godność i szczęście. Historia doprawdy dramatyczna, poruszająca i niewiarygodna. Choć książka nie jest ona zbyt obszerna, to czasami trzeba na chwilę przerwać i pomyśleć. Nie da się jej przeczytać tak o, za jednym przysiadem Po prostu się nie da. Polecam ją nie tylko wszystkim fanom tego typu literatury, ale przede wszystkim każdemu człowiekowi, żeby mógł się przekonać, że wcale nie ma tak źle jak sobie wyobraża. Polecam! Naprawdę warto przeczytać!



5 komentarzy:

  1. To prawda, że książki z tej serii coś w sobie mają - choć do wielkiej literatury im daleko, choć epatują szokiem i przerażeniem, to ludzie chcą to czytać. Tez od czasu do czasu wracam do tych książek, jednak odkąd zostałam mamą znacznie rzadziej, bo rzeczy, które tam opisują autorzy, a które miały miejsce w ich dzieciństwie są dla mnie traz jeszcze bardziej nie do zniesienia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i masz rację niesamowita opowieść.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam serię Pisane przez życie, chociaż zawsze rozbija mnie... "Dziecko ulicy" czytałam dość niedawno i doskonale pamiętam, że książka pozostawiła po sobie niemałe wrażenie. Bardzo było mi szkoda Judy, która mogła liczyć jedynie na siebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Takiej jeszcze nie mam, ale z tej serii ostatnio skusiłam się na najnowszą Kathy Glass:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałam ją sobie kupić już kilka razy, ale jakoś nie mogę się zdecydować którą książkę tej autorki wybrać....

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)