Tytuł: Dziewczyna ze śniegiem we
włosach
Autor: Ninni Schulman
Cykl: Magdalena Hansson
Tom: pierwszy
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 400
Ocena: 4/6
Chociaż mamy w domu bajzel, pomyślała,
przynajmniej umiemy ze sobą rozmawiać.
Ogólnie wiadomo, że skandynawskie
kryminały są dobre i warto po nie sięgnąć, dlatego właśnie bez
większego zastanowienia zgarnęłam z bibliotecznej półki
Dziewczynę ze śniegiem we włosach i zaczęłam ją czytać mając
trochę wolnego czasu pomiędzy letnimi rozmowami o pracę. Skończyło
się na wyjeździe na Mazury, który spędziłam właśnie między
innymi z tą książką.
Värmland, najbardziej malowniczy
zakątek Szwecji. Sylwestrowe popołudnie, Minus dwadzieścia sześć
stopni. Dziennikarka Magdalena Hansson wraca po
spokój do rodzinnego miasteczka… Szesnastoletnia Hedda wychodzi na
zabawę sylwestrową... Nikt jej już więcej nie zobaczy… Czas
mija bez żadnej wiadomości. A potem zostaje znalezione ciało
nagiej dziewczyny. Czy to Hedda? Magdalena Hansson wróciła do
Hagfors z adoptowanym synkiem, wyczerpana i załamana po trudnym
rozwodzie. Ma nadzieję, że spokój rodzinnego miasteczka przywróci
jej radość życia i poczucie bezpieczeństwa. A pisanie artykułów
dla lokalnej gazety nie będzie tak stresujące jak praca w
sztokholmskim dzienniku. Nie wie, jak bardzo się myli… Przypadkiem
angażuje się emocjonalnie w sprawę zaginięcia Heddy. Zaczyna
prowadzić samodzielne, niezależne od policji śledztwo. Narażając
życie, dociera do mrocznej prawdy ukrytej za fasadą jej rodzinnego
miasteczka…
opis Wydawcy
Dziewczyna ze śniegiem we włosach to
kryminał, który wzięłam z bibliotecznej półki praktycznie w
ciemno, w momencie dla mnie ciężkim – szukanie pracy, mnóstwo
rozmów i rozczarowań, a w międzyczasie Rodzice zgarnęli mnie ze
sobą na wakacje (moje pierwsze od jakiś 2-3 lat, pierwsze z
Rodzicami od jakiś... 10 lat). Muszę przyznać, że na tamten okres
książka spisała się naprawdę dość dobrze... Jak dla mnie
typowy szwedzki kryminał – mroźny, akcja prowadzona w
umiarkowanym tempie, język niezbyt skomplikowany, jednak wszystko w
specyficznym, skandynawskim klimacie. Pomysł na akcję – ciekawy,
to nie da się ukryć... Jednak w pewnym momencie miałam wrażenie,
że to już gdzieś było, że schemat się powtarza... Muszę
przyznać, że książkę czytało mi się dość przyjemnie, lekkie,
niezbyt wymagające czytadło w skandynawskim klimacie... Idealna na
upalne lato. Fajnie, że poza samym wątkiem kryminalnym pojawiają
się także inne – jak chociażby życie po rozwodzie i dzielenie
się obowiązkami rodzicielskimi, ale na szczęście została
zachowana tutaj odpowiednia równowaga...
(...) zaczęła się zastanawiać nad
szczególnym zapachem, jaki prawie zawsze unosi się w domach starych
ludzi. Jak gdyby samo życie przybierało nową woń, kiedy wchodzi
na niższe obroty i zwalnia.
Dziewczyna ze śniegiem we włosach nie
jest może arcydziełem, ale jednak książką, która zaciekawiła
mnie na tyle, że kiedyś może sięgnę po inne książki Ninni
Schulman, być może właśnie po kontynuację cyklu z Magdaleną
Hansson w roli głównej. Czy mogę polecić? No jak pisałam – na
kolana nie rzuca, ale lekki, skandynawski kryminał nie jest zły...
Czasami warto się odstresować.