Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Luis Montero Manglano. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Luis Montero Manglano. Pokaż wszystkie posty

sobota, 19 marca 2016

"Stół króla Salomona" Luis Montero Manglano

Tytuł: Stół króla Salomona
Autor: Luis Montero Manglano
Cykl: Poszukiwacze
Tom: pierwszy
Wydawnictwo: Rebis
Ilość stron: 528
Ocena: 5/6


Tylko tajemnica trzyma nas przy życiu. Tylko tajemnica. Lepiej nie odkrywać wszystkich tajemnic. Bez nich nie istnieje poszukiwanie, a bez niego, życie byłoby przeraźliwie nudne.




Luis Montero Manglano jest wykładowcą historii i sztuki średniowiecznej w Ośrodku Studiów Romańskich w Madrycie, który zapragnął pisać już jako dziecko, a wszystko za sprawą książki Agaty Christie I nie było już nikogo. W końcu jego pragnienie się spełniło i napisał Stół króla Salomona – pozycję rozpoczynającą trylogię Poszukiwacze.

Głównym bohaterem Stołu króla Salomona jest Tirso Alfaro – młody doktorant na wydziale historii sztuki jest świadkiem kradzieży zabytkowego eksponatu, ale jednak nie udaje mu się odpowiednio zareagować... Krótko później odpowiada na ofertę pracy, a rekrutacja wydaje się naprawdę nietypowa. Okazuje się, że pracowników szuka tajemnicza organizacja o skrócie NKP. Kim oni są? Co oznacza ten skrót? Czy Tirso dostanie tę pracę? Jak mu pójdzie? Jakie spotkają go przygody?
Teraz wiem, że u kresu tego poszukiwania znalazłem jedynie tęsknotę. Niewykluczone, że tak właśnie powinno być: poszukiwanie nie kończy się odnalezieniem czegoś, gdyż poszukiwanie nigdy nie ma końca. Poszukiwacz nie musi niczego znajdować; liczy się samo poszukiwanie. To ono nadaje naszemu życiu sens.
Stół króla Salomona to książka, którą czytało mi się naprawdę szybko i przyjemnie... Momentami widziałam minimalne podobieństwa do filmowego Bibliotekarza – tajemnicza organizacja, dziwna rekrutacja, misje, o których nikt nie może wiedzieć, główny bohater to miłośnik i znawca historii sztuki... Jednak Stół króla Salomona ma w sobie więcej powagi i dużo bardziej mi się podoba klimat tej pozycji. Intryga utrzymana na odpowiednim poziomie, akcja toczy się równo, nie pędzi za bardzo... Główny bohater – Tirso – jest postacią wzbudzającą sympatię swoim wychodzeniem z opresji obronną ręką, a pozostałe osoby wykreowane przez autora są dość charakterystyczne i niesztampowe – raczej brak tych mdłych i mało wyrazistych. Sam pomysł na książkę jest bardzo ciekawy i (co ważne) naprawdę dobrze zrealizowany, przez co książkę czytało mi się naprawdę przyjemnie. Język jest niezbyt wygórowany, trochę powyżej przeciętnej, dość łatwy w odbiorze...

Stół króla Salomona to książka, z którą spędziłam bardzo mile czas... Zdecydowanie ją polecam i osobiście z wielką chęcią sięgnę po kolejne części z cyklu o Poszukiwaczach. Zdecydowanie książka jest bardzo wartą przeczytania! Polecam!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję
http://www.rebis.com.pl/