Mój przyjaciel mrok
sobota, 24 sierpnia 2024
Ostatnie książkowe zdobycze, czyli drugi stosik w tym roku (#2/2024)
Mój przyjaciel mrok
wtorek, 20 sierpnia 2024
"Bardzo cichy rozwód" Alek Rogoziński
Na takie baby, jakie bym chciał, to mnie nie stać. A na te, które mógłbym sobie ewentualnie przygruchać, to żal nawet marnować czasu. Na co mi jakaś stara jędza?
Po książki autorstwa Alka Rogozińskiego sięgam z wielką chęcią zawłaszcza w momentach, kiedy potrzebuję sporej dawki humoru, bo wiem, że znajdę go dość sporo w twórczości księcia komedii kryminalnej. Ostatnio wybór padł na pozycję pt. Bardzo cichy rozwód.
Kiedyś byli szczęśliwym małżeństwem i świata poza sobą nie widzieli. Jednak po kilku wspólnych latach Zuzanna i Kacper z całego serca mają siebie dość. Każde z nich nie może się też doczekać chwili, kiedy powie drugiemu: „Chcę rozwodu!”. A kiedy wreszcie ów upragniony moment nadchodzi, szybko okazuje się, że… rozstanie to ostatnie, co będzie zaprzątać ich głowy. Wplątani w morderstwo, uciekający przed policją i gangsterami, małżonkowie zdani są tylko na siebie. Pytanie tylko: czy aby na pewno mogą sobie wzajemnie ufać? opis wydawcy
Bardzo cichy rozwód to książka, po której spodziewałam się tego, że będę się z nią dobrze bawić znając już twórczość Alka Rogozińskiego. Sam pomysł na fabułę jest o tyle ciekawy, a jednocześnie dość mocno pokręcony i dość mocno absurdalny i wręcz surrealistyczny. Do tego dialogi, które są tak zabawne, zupełnie w stylu autora – niejednokrotnie przy nich zaśmiewałam się pod nosem sprawiając jednocześnie, że podczas lektury bawiłam się naprawdę dość dobrze – mimo sporej absurdalności fabuły. Z postaci pojawiły się postacie, które znamy z innych książek autora – na przykład komisarz Darski, ale reszta pojawiających się bohaterów jest zupełnie nowa, nie zmienia to faktu, że są dość charakterystyczni, barwni i niesztampowi. Całość jest napisana w sposób lekki, nieskomplikowany, bardzo przyjemny w odbiorze – również dość charakterystyczny dla autora.
Pamiętaj jednak, że zawsze grozi ci powtórka z rozrywki. I że lepsze zło znane niż nieznane. Poza tym, możesz mi wierzyć na słowo, wszystkie chłopy są prawie z jednej sztancy. Różnią się tylko nieistotnymi szczegółami.
Bardzo cichy rozwód to książka, która zdecydowanie spełniła swoje zadanie – poprawiła humor, sprawiła, że oderwałam się od rzeczywistości. Fakt, że sama akcja i pomysł na fabułę są dość absurdalne i wręcz paradoksalne. Chyba wolę całą serię z Różą Krull, głównie ze względu na główną bohaterkę. Ta pozycja jest lekkim i całkiem przyjemnym czytadłem – nie jest to arcydzieło literatury czy wyżyny pisarstwa. Po prostu lekkie i przyjemne czytadło, dość mocno absurdalne, ale wciąż czytadło. Nawet w takich kategoriach nie jest to dzieło wybitne, ale spełnia rolę odmóżdżacza.
Po kilkudziesięciu minutach bezustannego ględzenia do smartfona Darski czuł się tak, jakby zamiast w policji, pracował w telemarketingu i wciskał ludziom cudowne garnki, które nie dość, że same gotują, to jeszcze potem same gotują, to jeszcze potem same się zmywają i odstawiają do szafki.
sobota, 10 sierpnia 2024
Podsumowanie lipca 2024
Cały ten rok jest tak pokręcony, dziwny i trudny, że aż sama się sobie dziwię, że w ogóle daję radę. W lipcu z racji upałów postanowiła odezwać się moja wada serca (2 czy 3 raz w życiu tak mocno!). Na przestrzeni rozstań i powrotów z B. doszło do ostatecznego rozstania w najgorszy możliwy sposób – wygonił mnie w nocy z mieszkania, które przez ostatnich 5 lat było moim domem. Ja od końca miesiąca jestem już na swoim nowym mieszkaniu budując sobie swój nowy dom (póki co odgrzebując się z kartonów, worków i skręcając sobie meble) – po raz pierwszy mieszkam tak blisko lasu (tak, w Krakowie!), a ponadto spełniło się moje marzenie z dzieciństwa o biurku w wykuszu ❤
Wśród nich znalazły się:
-1 papierowa
-2 audiobooki
Katastrofalny błąd
Tajemnica lekarki
Tak, to wszystko kredki i farby. I własnoręcznie skręcony regał. |