Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podsumowanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podsumowanie. Pokaż wszystkie posty

piątek, 10 stycznia 2025

Podsumowanie 2024 roku

 


Rok 2024 była dla mnie wyjątkowo trudny…

Powtarzałam to wielokrotnie w swoim życiu, ale zdecydowanie mnie przeorał. Rozejście się z B., później powrót na jakiś czas, a w lipcu ostateczne, burzliwe rozstanie i przeprowadzka. Odroczenie obrony pracy magisterskiej, a także inne perturbacje w relacjach damsko-męskich, a także w relacjach rodzinnych. Trochę pokrzywki alergicznej, która ciągnęła się od jesieni 2023. Przez wysypki, nowe kolczyki i tatuaż – odpuściłam sobie siłownię, ale zamierzam już w tym miesiącu na nią wrócić. W tym wszystkim na szczęście znalazłam bardzo przyjemne mieszkanko, a na nim czekało mnie ogarnianie i skręcanie mebli, nowego komputera, a przede wszystkim budowanie swojego nowego domu, a pod koniec roku moim towarzyszem stał się malutki, słodki chomik. Na szczęście do tego wciąż pracuję w tym samym miejscu, w którym dostałam umowę na czas nieokreślony, co naprawdę się bardzo się cieszę. No i jednym z największych sukcesów tego roku mogę uznać, że spodnie (jeansy) miałam na sobie tylko 2 razy – tak to tylko kiecki i legginsy/dresy w pracy.

 Przybyły mi 4 kolejne kolczyki (2 w sutkach i 2 w chrząstce ucha), ale jednak jednego z chrząstki musiałam wyjąć zanim się wygoił. Ponadto przybył mi 1 nowy tatuaż nawiązujący do Harrego Pottera.

 
W tym roku udało mi się zapoznać się z 27 książkami, co było zdecydowanie najgorszym czytelniczym rokiem chyba od czasów liceum.

Wśród tych 27 książek znalazło się:
-16 audiobooków
-8 ebooków
-3 papierowe

 W tym roku zdecydowanie najlepszą książką była pozycja pt. Nie zaczęło się od Ciebie.

Moje nowe mieszkanko
W sumie pokój, bo jest jeszcze kuchnia

Zachód słońca widziany z balkonu

Nowy czytnik

Maleństwo ❤️


Tatuaż i część z kolczyków


Mam nadzieję, że 2025 będzie zdecydowanie lepszy.

A jak u Was minął 2023?

Pozdrawiam
Asia



środa, 20 listopada 2024

Opóźnione podsumowanie września i października 2024


Ten rok jeszcze się nie skończył, w już teraz widzę, że jest tak niemiłosiernie trudny... Aż się zastanawiam czym mnie jeszcze zaskoczy...
Przeprowadzka - przeprowadzką, już się zadomowiłam na dobre w nowym mieszkaniu. Wypowiedzenie przyjaźni, rozstania i powroty z B., aż ostateczna wyprowadzka. A do tego po prostu zmęczenie ilością wydarzeń w tym roku. Na początku października przynajmniej wybrałam się z tatą na wycieczkę do Łodzi, czyli pierwsza moja wizyta w tym mieście.
Czas po prostu gna i nawet nie wiem, kiedy wrzesień i październik mi minęły... 

W ciągu tych dwóch miesięcy udało mi się przeczytać 3 książki.
2 z nich to audiobooki, 1 ebook.

Eksponat
Sekret bibliotekarki
Zaginiona księgarnia

W we wrześniu ukazały nie na blogu 2 posty - podsumowanie sierpnia oraz 1 recenzja.
W październiku nie ukazał się żaden post. 

Jesienne widoki z balkonu

Rysowane przeze mnie zakładki do książek
Można zobaczyć i zamówić

Pierwszy w życiu własny smalczyk



W moim mieszkaniu w końcu zawisł mój rysunek


Jak Wam minęły te 2 miesiące?
Wam też ten czas wydaje się tak gnać?

wtorek, 17 września 2024

Podsumowanie sierpnia 2024


Jak ten czas pędzi! Nawet nie wiem, że minęłam połowa września, ja dopiero piszę podsumowanie sierpnia.
Sierpień był pierwszym pełnym miesiącem spędzonym na nowym mieszkaniu i urządzaniu się na nim (łącznie z podłączaniem pralki – dałam radę). W ogóle sporo kręciło się wokół mieszkania, skręcania mebli, rozpakowywania się. W międzyczasie zaliczyłam urlop i wyjazd w rodzinne strony, kilka pięknych spotkań i rozmów – na przykład pierwszą wizytę na Bolko w Opolu, 87 urodziny babci czy spotkanie po 13 latach z kuzynem – rówieśnikiem, z którym razem dorastaliśmy (wspólna szkoła muzyczna czy jedna klasa w gimnazjum). 

W sierpniu udało mi się zapoznać z 2 audiobookami.
Tak, przy rozpakowywaniu się i ogarnianiu wielu rzeczy o wiele łatwiej sięgnąć po audiobooka niż po tradycyjną czy ebooka. 

629 kości
Czarownica

Na blogu pojawiły się 3 posty podsumowanie poprzedniego miesiąca, recenzja i stosik.

Asia w wersji pracowniczej

Było sierpniowe gotowanie rosołku na chorobę

"Pańcia mi pychotkę kupiła"
czyli pies, którego mamy u taty

Widok na fragment kluczborskiego rynku
i kościół ewangelicki

Jak Wam mija koniec lata? 

sobota, 10 sierpnia 2024

Podsumowanie lipca 2024

 

Cały ten rok jest tak pokręcony, dziwny i trudny, że aż sama się sobie dziwię, że w ogóle daję radę. W lipcu z racji upałów postanowiła odezwać się moja wada serca (2 czy 3 raz w życiu tak mocno!). Na przestrzeni rozstań i powrotów z B. doszło do ostatecznego rozstania w najgorszy możliwy sposób – wygonił mnie w nocy z mieszkania, które przez ostatnich 5 lat było moim domem. Ja od końca miesiąca jestem już na swoim nowym mieszkaniu budując sobie swój nowy dom (póki co odgrzebując się z kartonów, worków i skręcając sobie meble) – po raz pierwszy mieszkam tak blisko lasu (tak, w Krakowie!), a ponadto spełniło się moje marzenie z dzieciństwa o biurku w wykuszu

 W lipcu udało mi się zapoznać z 3 książkami

Wśród nich znalazły się:
-1 papierowa
-2 audiobooki

 Morderstwo tuż za rogiem
Katastrofalny błąd
Tajemnica lekarki

 Na blogu pojawiły się tylko 2 posty – podsumowanie poprzedniego miesiąca i 1 recenzja.

Kawa z rana to podstawa

Moje biureczko ❤️
I przeprowadzkowy chaos

Tak, to wszystko  kredki i farby.
I własnoręcznie skręcony regał. 

A Wam jak minął lipiec?
Mam nadzieję, że lepiej niż mi!

środa, 17 lipca 2024

Podsumowanie czerwca 2024


Czerwiec zleciał mi niemiłosiernie szybko. 
Zresztą jak całe półrocze tego roku. 
Już minęła nawet połowa lipca, a ja dopiero piszę podsumowanie.
Tak dużo się dzieje!
Czerwiec minął pod znakiem bolącego kolana (uraz tak bardzo), dwóch świeżych kolczyków i tatuażu ze świata Harry’ego Pottera. No i weekend na wsi...

W czerwcu udało mi się zapoznać się z 3 książkami
Wśród nich są 2 audiobooki i 1 ebook. 

Znajdź mnie
Precedens
Teściowe muszą zniknąć

Na blogu pojawiły się 3 posty - 2 recenzje i podsumowanie poprzedniego miesiąca.

Świeże kolczyki
Ale niestety proces gojenia nie przebiega zbyt dobrze

Jeden z ostatnich rysunków

Weekend na wsi

Tatuaże z HP ❤️


A Wam jak minął czerwiec?

 

czwartek, 6 czerwca 2024

Podsumowanie maja 2024


Po 2 trudnych miesiącach przyszedł maj, który na szczęście okazał się być nieco łaskawszy (niewiele, bo niewiele, ale zawsze jednak). Na siłownie nie wróciłam z racji świeżych kolczyków, ale za to podpisałam umowę o pracę na czas nieokreślony, a nade mną wisi koniec studiów, pisanie magisterki i obrona.  Wróciła chęć na czytanie i na tworzenie. 

Jednak najmniej weny mam właśnie do pisania pracy magisterskiej. Ale tak bywa. No i czytnik sam z siebie postanowił wrócić do świata żywych ❤️

W tym miesiącu udało mi się przeczytać 2 książki.
1 ebook oraz 1 papierowa.

Czarne morze
Bóg nigdy nie mruga 2

Na blogu pojawiły się 4 posty – 2 recenzje,recenzje, stosik oraz podsumowanie poprzednich miesięcy.

Z racji wolnego tygodnia udało mi się odwiedzić rodzinny Kluczbork


Pisanie pracy magisterskiej z psychologii z wykorzystaniem medycznych książek ojca -
w tym przypadku biblia internistów, czyli Interna Szczeklika

Większość studiów tak się czułam (zarówno na technologii żywności i na psychologii).
Teraz przy pracy już w szczególności...

A Wam jak minął maj?
Ile książek udało się Wam przeczytać?

niedziela, 5 maja 2024

Podsumowanie marca i kwietnia 2024


Dopiero w ubiegłym tygodniu uświadomiłam sobie, że ostatni wpis na blogu to było podsumowanie lutego. Marzec i pierwsza połowa kwietnia to był w sumie jeden z najtrudniejszych okresów w moim życiu. Naprawdę. Nawet nie wiem, jak przetrwałam te tygodnie. To był istny tryb przetrwać…

Nie chcę tu prać prywatnych brudów, ale w skrócie – największy możliwy kryzys w związku oraz w relacjach w rozwiedzionymi rodzicami. na szczęście już wszystko w porządku, a wsparcie dostałam od ludzi, po których bym się tego w ogóle nie spodziewałam ❤️❤️❤️

W tym czasie zrobiłam sobie kolejne kolczyki – w sutkach, czym niemiłosiernie się jaram, ale też muszę się niemiłosiernie pilnować z racji tego, żeby nie podrażnić w jakikolwiek sposób.

Do tego mój Kindle po 3 latach postanowił się zbuntować i gniazdo ładowania odmówiło posłuszeństwa. No i ostatnie tygodnie/miesiące studiów, więc bardzo intensywne pisanie magisterki….

W okresie tych dwóch miesięcy udało mi się przeczytać jedynie 2 książki.
1 papierowa i 1 audiobook.

Dom sióstr marnotrawnych
Hamish Macbeth i śmierć łajdaka

Na blogu pojawił się niestety tylko 1 post z podsumowaniem lutego. 

Obiecuję poprawę. I teraz będzie tylko lepiej ❤️

Wschód słońca przed pracą

Uwielbiam wiosnę i wiosenne kwiaty ❤️

Tak, mam 31 lat,
mam otulacz na książkę z Harry'ego Pottera i lunchbag z Myszką Miki

Kompot z rabarbaru i jabłek

Macie do polecenia jakiś czytnik?
A Wam jak minął marzec i kwiecień?


niedziela, 3 marca 2024

Podsumowanie lutego 2024


 Luty był dość intensywnym miesiącem i nawet nie wiem, kiedy mi zleciał.
W ogóle ostatnie 3 miesiące były dla mnie wyjątkowo trudne emocjonalnie – weszłam w ewidentny tryb przetrwania. Zmieniłam kolor włosów, powystawiałam na Vinted sporo rzeczy (ciuchy, książki – zapraszam), do tego ogarnianie końca semestru na studiach. Na szczęście w powietrzu czuć już wiosnę, a ja się jaram każdym jej najmniejszym objawem – każdy listek, kwiatek, wiosenny promień słońca i zapach wiosny w powietrzu ❤️ I nie sądziłam, że kiedyś to powiem, ale stęskniłam się za typowo fizyczną pracą w postaci rozkładania towaru (zamiast ciągłych rozmów z klientami, którzy koniecznie chcą się pokłócić o 2 zł różnicy na ciastkach w momencie alarmu pożarowego – sytuacja autentyczna). 

W lutym udało mi się przeczytać 2 książki.
1 audiobook oraz 1 ebook.
Ponadto 3 są jeszcze w trakcie czytania (papierowa, ebook i audiobook).

Sprawa Josefa Fritzla
Światła w popiołach

Miałam pokończyć zaczęte, ale ogarnianie rzeczywistości (nadgodziny pod koniec miesiąca i inne takie) sprawiły, że byłam już wykończona.

Na blogu ukazały się 4 posty - 2 recenzje, odkrycia muzyczne oraz podsumowanie ubiegłego miesiąca.

Marzec zaczyna się pięknie, więc jest cudowanie 💚

Kompilacja jedzonka z pracy

Zakrzówek na przedwiośniu

Takie tam, jedynie 200 stron z cenówkami (2 tyś pojedynczych cen).
Wszystko potargać, podzielić na działy, a wszystko pomiędzy obsługą klientów.
Taka praca... 

Tak, zrudziałam ;)

A Wam jak minął luty i zaczyna się marzec? 


czwartek, 1 lutego 2024

Podsumowanie stycznia 2024


Nawet nie wiem, kiedy minął mi pierwszy miesiąc 2024 roku...
Praca, ogarnianie studiów i całego życia (łącznie z kontrolą u okulisty i bujaniem się z pokrzywką - od października). Za to jeszcze udało mi się zaliczyć 3 dniowy wyjazd do Katowic i spotkania z przyjaciółkami, ciociowanie ❤️

W tym miesiącu udało mi się zapoznać z 4 książkami
2 z nich to audiobooki, a 2 to e-booki. 
1 bierze udział w wyzwaniu Abecadło z pieca spadło

Strata
Nie zaczęło się od Ciebie

Na blogu pojawiły się tylko 3 posty - podsumowanie 2023 i 2 recenzje.

Atencyjny kitku i dłubanie przy magisterce

Prezenty od klientów ❤️

Zimą na Zakrzówku też można się napić herbatki

A Wam jak minął styczeń?
Też tak szybko?
Ile Wam się udało przeczytać książek?

Pozdrawiam
Asia



poniedziałek, 1 stycznia 2024

Witaj 2024, czyli podsumowanie 2023


Jaki to był dziwny, trudny rok!

Kolejny rok, w którym chodziłam praktycznie tylko i wyłącznie w kieckach – spodnie tylko na motor i legginsy do pracy. 

Kiecki zawsze spoko

Rok, w którym przybyły 2 nowe tatuaże i 3 nowe dziurki w uszach (1 kolczyka-helixa) niestety musiałam wyjąć, bo się zababrał niemiłosiernie. 


Serotonina na udzie zrobiona w grudniu 2022
Dwa pozostałe w 2023 - u tej samej osoby


Rok, w którym dość drastycznie ścięłam włosy i zdarza mi się tęsknić za poprzednią długością, zwłaszcza za 2 długimi, dobieranymi warkoczami. 

Rok, w którym spora część moich posiłków (60-75%) stanowiły dania wegetariańskie, choć wyszło to zupełnym przypadkiem – po prostu nie mam ochoty na mięso, a do tego nie smakuje mi odgrzewane w mikrofalówce

Rok, w którym schudłam jakieś 10 kg, a potem przytyłam 5, chociaż planowałam tylko schudnąć jakieś 25 kg. 

Rok, w którym zaliczyłam powrót na uczelnie po rocznej przerwie i cofnięcie się do 4 roku, co umożliwiło mi zmianę tematu pracy magisterskiej. 

Rok, w którym skończyłam 30 lat, a poza tym, że pojawiły mi się 2 siwe włosy - pojawiły się nowe gadżety z Harrego Pottera (notes robiący za kalendarz, 2 bluzy z Vinted), mnóstwo włóczek i trochę książek

Rok pełen najróżniejszych dram i afer okołorodzinnych, okolopracowych i około 30-urodzinowych (niedobra ja mam 30 lat i nie mam mgr przed nazwiskiem, ani obrączki, ani pierścionka zaręczynowego na palcu, ani gromadki dzieci, za to mam pracę w sklepie, życie na kocia łapę, zwierzyniec w domu i mnóstwo włóczek).

Rok, w którym, zmieniłam pracę i miałam w sumie tylko miesiąc bez pracy, ale wtedy miałam czas zrobić praktyki na studia i wtedy właśnie pierwszy raz miałam możliwość doświadczenia pracy w zawodzie. 

Rok, w którym zdecydowanie na nowo odkryłam moją miłość do termicznych kubków i uroków zawsze ciepłej herbatki. 

Owocki i herbatka nad Zakrzówkiem

Rok, w którym:
-odbyłam pierwszą solo podróż za granicę – pociągiem do Pragi

-po raz pierwszy byłam na Pyrkonie i wysłałam zgłoszenie jako wystawca na następny (z moim rękodziełem – Hadzia handmade)

-do naszego lisio-kociego zwierzyńca dołączył drugi kot

Od lewej - pierwotny skład w postaci lisa i kotki
Po prawej - nowy kotek

-od kiedy mieszkam w Krakowie – zaczęłam w końcu jeździć po mieście na rowerze, dzięki lepszemu rowerowi tutaj na miejscu

-osiągnęłam najwyższą dzienną średnią ilość kroków (8047) od kiedy mam zegarek z funkcją liczenia kroków (2019)


Rok, w którym udało mi się zapoznać jedynie z 33 książkami, co jest realnie najniższym wynikiem od ponad 10 lat. Wiele rzeczy się na to złożyło – zmęczenie pracą, 2 czasochłonne pasje (książki i rękodzieło), do tego siłownia, studia i ogarnianie zwierzyńca. 

Wśród tych 33 książek:
-19 to audiobooki
-10 to ebooki
-4 papierowe

Z najlepszych książek tego to roku zdecydowanie mogę zaliczyć:
-Mężczyzna imieniem Ove
-Obsesja piękna. Jak kultura popularna krzywdzi dziewczynki i kobiety

Natomiast największe rozczarowania to:
-Lot 7A
-Serce jak smoła

Screen z zeszłorocznych postanowień

Z postanowień na 2023 w sumie udało zrealizować mi się tylko jedno – pozostałam szczęśliwa. Mimo najróżniejszych dram i perturbacji. 

Z moich postanowień na 2024
1.Przeczytać więcej książek niż w 2023 – cel założony to 100
2.Osiągnąć dzienną średnią kroków 9 tysięcy
3.Zejść z wagą poniżej 100 kg (brakuje 16 kg)
4.Pozostać szczęśliwą


A Wam jak minął 2023?
Dla Was też był trudny?
Jak Wasze wyniki czytelnicze?

Pozdrawiam
Asia „Hadzia” Hadzik