niedziela, 27 października 2013

Dziennik bulimiczki

Tytuł: Dziennik bulimiczki
Autor: Elisabeth Zöller, Brigitte Kolloch
Wydawnictwo: Ossolineum
Ilość stron: 136
Ocena: 5,5/6

Być może, aby być sobie wiernym, aby się spełnić, trzeba być trochę stukniętym. Być może. Ale gdy za wszelką cenę chce się osiągnąć ten cel, jest się egoistą, rani się innych. W każdym razie tak się myśli. Dlatego, że inni muszą pogodzić się z tym, że ty nie jesteś taka, jaką oni chcieliby ciebie mieć. O to chodzi. Mam marzenie, mam wiele marzeń. I będę wystarczająco stuknięta, żeby je zrealizować...



Bulimia… Z tą nazwą spotkał się chyba każdy, ale czy ma świadomość co to za choroba? Wikipedia podaje: Bulimia (żarłoczność psychiczna)– zaburzenie odżywiania charakteryzujące się napadami objadania się, po których występują zachowania kompensacyjne. Do najczęstszych zachowań należą: wywoływanie wymiotów, głodówki, użycie diuretyków, środków przeczyszczających, wykonywanie lewatyw, nadmierne ćwiczenia fizyczne. Brzmi przerażająco i patetycznie, prawda? Jednak w rzeczywistości objawy nie są tak widoczne…

Ale jak tak naprawdę to wygląda? Co siedzi w głowie osoby, która na to choruje? Co sobie myśli? O tym wszystkim przeczytamy w książce zatytułowanej Dziennik bulimiczki, którą napisały dwie autorki: Elisabeth Zöller oraz Brigitte Kolloch. W książce poznajemy dziewczynę, która ma problemy ze swoim ciałem i odżywianiem. Objawia się u niej to tym, że kupuje sobie całą siatkę jedzenia, które zjada w całości i zaraz je zwraca. To raczej nie jest normalne, prawda? Czy ktoś dostrzeże jej problem i jej pomoże? Czy sama zrozumie, że to jest złe i to, że szkodzi swojemu zdrowiu? Czy z tego wyjdzie? Jak potoczą się jej losy? Co z nią się stanie? Przeczytajcie i poznajcie jej historię;)



Dziennik bulimiczki to książka skierowana stricte dla młodzieży, ale moim zdaniem powinien ją przeczytać każdy, bo ogólnie wiadomo, że w dzisiejszym społeczeństwie zaburzenia odżywiania są wszechobecne.  Jedni nic nie jedzą, popadają w anoreksję czy nawet niedowagę, inni mają chroniczną otyłość… A innych trafia bulimia. W tej książce świetnie widzimy objawy fizyczne i psychiczne choroby, jej skutki, to jak ona degraduje i niszczy człowieka i jego zdrowie. Choć napisana prostym językiem (w końcu skierowana do młodzieży), to jednak zmusza do myślenia i jest książką zdecydowanie wartą przeczytania. Uważam, że warto sięgnąć po Dziennik bulimiczki (bez względu na wiek) oraz podrzucić tę książkę swoim nastoletnim znajomym, dzieciom czy rodzeństwu, tak po prostu, żeby przestrzec jak wygląda takie życie, i że nie warto się plątać w coś takiego. Muszę przyznać, że choć czytałam ją już jakiś czas temu, to zapadła mi głęboko w pamięć.


10 komentarzy:

  1. Z pewnością to pouczająca książka i myślę, że z czasem ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę czytałam już jakiś czas temu i muszę przyznać ze jest świetna i bardzo poruszająca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro taka krótka, to czemu nie? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią bym ją przeczytała, jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam ją już bardzo dawno temu i niewiele z niej pamiętam. Dobrze, że powstają takie książki, myślę, że samym bulimiczkom jeszcze nieświadomym problemu, są dużą pomocą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dosyć ciekawa tematyka, szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy ten problem sięga co raz to większą część młodego społeczeństwa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś czytałam książki tego typu, teraz mnie już nie ciągnie do tematu anoreksji czy bulimii

    OdpowiedzUsuń
  8. Tydzień temu skonczyłem ją czytać.. bardzo bardzo fajna.. polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam książki tej tematyki więc sto procent ze ja przeczytam. Recenzja przyciągająca a książka z pewnością dla każdej młodej dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam chyba w gimnazjum :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)