Wrzesień był dla mnie wyjątkowo trudnym miesiącem.
W pierwszym tygodniu dowiedziałam się, że nie przedłużają mi umowy w pracy, która trwała do końca września, a że w kolejnych tygodniach miałam urlop – minął mi on na jazdach na motocyklu, szukaniu nowej roboty i ogarnianiu rzeczywistości. No i do tego jeszcze ogarnianie uczelni i praktyk studenckich, które odbywałam w rodzinnym Kluczborku, gdzie spędziłam ponad 1,5 tygodnia, co jest w sumie najdłuższym czasem od dobrych paru lat. No i okazał się być najsłabszym czytelniczo miesiącem od naprawdę długiego czasu. Przynajmniej udało mi się być w Toruniu na Drutozlocie (Targi włóczkowe), kupić trochę włóczek i porobić trochę kartek na święta. Nawet nie wiem, kiedy zleciał ten miesiąc.
Udało mi się zapoznać tylko z jedną książką w formie audiobooka.
Jej tytuł to Ekstradycja
Tak, wiem, że słabo, ale również wiem, że samobiczowanie się nic nie da.
W tym miesiącu na blogu ukazały się 4 posty – podsumowanie ubiegłego miesiąca, hadzine odkrycia muzyczne oraz dwie recenzje.
A w październiku ruszą zapisy na wymiankę książkową ❤️🎄
Dłubanie przy ankiecie do magisterki |
Rysowanko musi być |
Na Drutozlocie |
A tymczasem walczę z jakąś potworną pokrzywką, szukam alergologa na cito (terminy najwcześniej na koniec listopada, ale też i na marzec), a do tego szukam pracy...
A Wam jak minął wrzesień?
Jak Wam się rozpoczął pażdziernik?
Czasami tak bywa, że brakuje czasu na czytanie. Fajnie z tymi włóczkami.
OdpowiedzUsuńNiech październik będzie lepszym miesiącem od września pod każdym względem!
OdpowiedzUsuńWspółczuję sytuacji z pracą, też mi kiedyś nie przedłużono umowy, okropne uczucie :( Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńpowodzenia. Na pewno coś znajdziesz. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWrzesień minął mi bardzo szybko, szczególnie że miałam urlop ;) dla mnie to był miły miesiąc.
OdpowiedzUsuńPowodzenia z szukaniem nowej pracy, może będzie lepsza niż ta...
Dużo zdrowia!
Przeglądnęłam posty bo kocham czytać, dziękuję za polecenia:)
OdpowiedzUsuń