sobota, 21 października 2023

"Podglądaczka" Caroline Eriksson

Tytuł: Podglądaczka
Autor: Caroline Eriksson
Wydawnictwo: Marginesy
Czyta: Paulina Raczyło
Długość: 7 godz. 37 min.
Ocena: 1.5/6


Cały czas się o nią niepokoiłem... Nagle uświadamiam sobie, że to o siebie powinienem był się niepokoić.




O twórczości Caroline Eriksson nigdy wcześniej nie słyszałam, zresztą nic dziwnego, skoro napisała tylko 2 książki. Jednak na jej pozycję pt. Podglądaczka natknęłam się poszukując jakiegoś lekkiego audiobooka z zagadką do posłuchania i wybór padł właśnie na nią w interpretacji Pauliny Raczyło.

Pisarka Elena rozstała się z mężem i odizolowała od świata w wynajętym szeregowcu. Jest zdruzgotana. Nie rozpakowała nawet pudeł. Regularnie spotyka się jedynie z siostrą, ale ich stosunki są napięte i pełne niedomówień. Walcząc z brakiem natchnienia, zaczyna mimowolnie obserwować rodzinę z sąsiedztwa, która mieszka naprzeciwko. To, co z początku wyglądało na niewinną zabawę, z czasem staje się niepokojące. Elena odnosi wrażenie, że za solidną fasadą między mężem a żoną rozgrywa się mroczny dramat. Nie może oprzeć się pokusie i ukradkiem obserwuje Stormów. Wraz z przekraczaniem kolejnych granic narasta w niej lęk, że wkrótce wydarzy się coś strasznego. To trochę przerażające. Ale i niezwykle inspirujące. Elena nie była tak kreatywna od lat. Zaczyna wyobrażać sobie najgorsze scenariusze. A żeby potwierdzić podejrzenia, postanawia przyjrzeć się nieco bliżej – podąża za panem i panią Storm w ich sekretnym życiu, choćby po to, by ich uratować. Nie wie jednak, na co się porywa. Pisarka zostaje wciągnięta w wir szaleńczej karuzeli. Ale gdy niebezpieczeństwa się nasilają, a granice między rzeczywistością i fikcją zaczynają się przenikać, kto uratuje Elenę?                                                                                                                                          opis wydawcy

Podglądaczka jest książką, względem której nie miałam w sumie żadnych oczekiwań, bo i nie miałam do nich podstaw. Zaczęłam jej słuchać znając już głos lektorki z jakieś innej produkcji. Akcja dzieje się na jakimś niedużym osiedlu, jakby na przedmieściach, a toczy się dość powoli. Słuchałam jednak z uporem wciąż czekając, aż całość się rozkręci, akcja nabierze pędu i intrygi – niestety tak się nie stało. Skończyłam słuchać wymęczona – przez całą książkę dosłownie nic się nie działo, a całość jest moim zdaniem do bólu przewidywalna i wręcz nudna. Ponadto podczas całego czasu spędzonego z lekturą miałam dziwne skojarzenia, że ta książka jest niemiłosiernie podobna do Dziewczyny z pociągu, chociaż i ta pozycja mnie nie powaliła. Podglądaczka jest pozycją napisaną w sposób bardzo prosty, nieskomplikowany, a w całości zdecydowanie brakuje intrygi i zagadki. A ponadto kreacja bohaterów też jest dość sztampowa, są zupełnie nie wyróżniający się, bezbarwni, a w szczególności główna bohaterka – bardzo mdła i bez charakteru, taka niezdarna i prymitywna. 

Podglądaczka jest thrillerem psychologicznym, który w moim odczuciu wypada dość słabo – zarówno wątek kryminalny, jak i psychologiczny są zupełnie niedopracowane, pisane jakby zupełnie bez pomysłu. Brak intrygi czy jakiegokolwiek psychologicznego zagłębienia tematu, napisana w sposób wręcz do bólu prostym, a bohaterowie zupełnie sztampowi i bezbarwni. Mimo że nie miałam względem tej książki żadnych oczekiwań, i tak się zawiodłam na tej pozycji – po prostu wynudziłam się podczas tej lektury, a słuchałam do końca z coraz większym bólem. Moim zdaniem zdecydowanie szkoda czasu na tę książkę, zwłaszcza, że tak wiele innych czeka na przeczytanie. 

10 komentarzy:

  1. Szkoda, że to słaby dreszczowiec. Wielka szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Asiu za ostrzeżenie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba raczej nie sięgnę, skoro jesteś zaiwedziona.

    OdpowiedzUsuń
  4. A to ja podziękuję za lekturę, dzięki za ostrzeżenie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tę książkę jakiś czas temu i niestety też nie przypadła mi do gustu. Pamiętam, że główna bohaterka mnie irytowała i ogólnie intryga nie była powalająca.

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że szkoda na nią czasu :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Pół biedy, że audiobook, zawsze można coś porobić w trakcie i nie tracić czasu na czytanie czegoś, co okazuje się zawodem

    OdpowiedzUsuń
  8. Będę wiedziała, żeby się za nią nie zabierać :) Nie mam czasu i ochoty na przewidywalne thrillery :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No to raczej nie dla mnie. Audiobooków w ogóle nie lubię, męczy mnie jak ktoś inny czyta, bo trwa to strasznie długo, w dodatku nie zawsze odpowiada mi intonacja. Ale po książkę też nie sięgnę, dzięki za dogłębną recenzję!

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że książka była rozczarowaniem 😐Oby jak najmniej takich.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)