środa, 2 sierpnia 2023

Podsumowanie lipca 2023


Nawet nie wiem, kiedy mi zleciał ten lipiec…

Sporo się wydarzyło – sroga wywrotka na motocyklu podczas jazd na mieście, wyjazd do Pragi oraz wyjazd do rodzinnego Kluczborka. Do tego kontrola u ginekologa, wyjście z Babcią do restauracji na winko i serniczek, wizyta na działce z jedzeniem pomidorów prosto z krzaczka i pobity dzienny limit kroków – 25 tysięcy. Jednak udało się zrealizować dwa małe marzenia w tym miesiącu – właśnie wyjazd do Pragi pociągiem oraz w końcu odważyłam się dość mocno włosy (jakieś 25 cm).
Ostatnie 2 miesiące waga uparcie stoi… Ale wiecznie coś się dzieje…

W tym miesiącu udało mi się zapoznać się z dwiema książkami

Iskiereka

Z czego 1 papierowa i 1 audiobook

Oraz 1 bierze udział w wyzwaniu Abecadło z pieca spadło

Na blogu pojawiły się 3 posty – podsumowanie ubiegłego miesiąca, relacja z wyjazdu na Pyrkon oraz 1 recenzja. Na relację z wyjazdu do Pragi jeszcze przyjdzie czas. 

Generalnie nie jestem pocieszona moimi wynikami, no ale cóż… Bywa… 


Przemiana włosowa - nie żałuję!

Czechy to zupełnie inny świat ❤️

A Wam jak minął lipiec?

6 komentarzy:

  1. Zazdroszczę podróży do Pragi mnie się jeszcze nie udało, choć planuję od 3 lat ;)
    Uważam, że długość włosów jest super!! Bardzo Ci pasuje.
    Kroki nieźle, ja pobiłam rekord w zeszłym tygodniu, ale przy Tobie wymiękam - zrobiłam 21 tyś :)
    Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego na sierpień!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo ciekawa relacji z wyjazdu do Pragi! Byłam tam, ale dawno temu... Lipiec minął mi szybko i pracowicie, książkowo średnio. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie samymi blogami i książkami człowiek żyje :) Wrażenia wzrokowe i piękno odwiedzanych miast też są cenne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę kiedyś wrócić do Pragi, naprawdę tam pięknie :). Ślicznie Ci w krótszych włosach, czasem trzeba zaszaleć :). Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie też czas pędzi jak szalony. A ta poduszka super na podróż 😃

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)