Tytuł: Światła września
Autor: Carlos Ruiz Zafón
Cykl: Trylogia mgły
Tom: trzeci
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 256
Ocena: 4/6
Szkoda czasu na jakiekolwiek próby zmieniania świata,
wystarczy uważać, by świat nie zmienił ciebie.
Carlos Ruiz Zafón to hiszpański pisarz, którego poznałam dzięki książce
Cień wiatru, która jest jego najpopularniejszą powieścią, jednak ma też serię książek
dla młodzieży z Trylogii mgły, a Światła Września są jej zwieńczeniem.
Światła września […] Legenda, powiedzmy, że to legenda, głosi, iż wiele lat temu, pod koniec lata, kiedy odbywała się doroczna, kończąca sezon maskarada, ludzie ujrzeli kobietę w przebraniu, która wsiadła w porcie na jacht i odbiła od brzegu. Niektórzy utrzymują, że miała na wysepce potajemną randkę z kochankiem, inni twierdzą, że uciekła, popełniwszy jakąś straszliwą zbrodnię. [...] Jej twarz zakryta była maską. Podczas gdy płynęła przez zatokę, rozpętała się gwałtowna burza, która zniosła łódź w stronę skał. Łódź się roztrzaskała, a tajemnicza kobieta bez twarzy utonęła. Jej ciała nigdy nie odnaleziono. Parę dni później morze wyrzuciło na brzeg zniszczoną maskę. Od tamtej pory ludzie gadają, że w ostatnie dni lata, o zmierzchu, na wyspie pojawiają się światła...
Rok 1936. Simone Sauvelle
jest kobietą, która po śmierci męża została bez środków do życia, ale za
to z dwójką dzieci do utrzymania - Irene i Dorianem. Kobiecie udaje się zdobyć
posadę ochmistrzyni w rezydencji pewnego
wynalazcy zabawek - Lazarusa Janna. Jak jej spodoba się ta rola? Jak przyjmą to
jej dzieci? Czy zaakceptują nową sytuację? Jakie przygody czekają cała rodzinę
w nowym miejscu?
Światła września to jedna z książek, którą dostałam na
jakieś święta w komplecie z pozostałymi pozycjami z Trylogii mgły, no i od
tamtego czasu powoli zgłębiam się w jego twórczość skierowaną do młodszego
czytelnika (choć ja już nim nie jestem;). Fabuła Świateł Września jest przewidywalna
i naprawdę niezbyt skomplikowana, aczkolwiek sympatyczna i dość miła i
przyjemna w odbiorze. Taka lekka, z dreszczykiem emocji i tajemnicy, a do tego bez
zbędnych, nużących opisów, które mogłyby odstraszyć i popsuć efekt. Ponadto
dobre jest to, że bohaterowie tej pozycji są różni od siebie, dość ciekawi i
interesujący, wzbudzający sympatię. Muszę przyznać, że Carlos Ruiz Zafón
stworzył specyficzny, lekko mroczny, tajemniczy i ciekawy klimat książki,
pozwalający przenieść się w trochę inny wymiar. To zdecydowanie może spodobać
się także starszym czytelnikom! Osobiście rzadko miałam wrażenie, że jestem za
stara na tą książkę, częściej miałam wrażenie, że jest dla mnie akuratna.
Podczas tej kilkugodzinnej pogawędki Simone wyczytała w oczach Lazarusa, że podobne myśli chodziły po głowie i jemu. Wyczytała w nich jednak także, że mężczyzna zamierza dochować wierności swojej żonie i że przyszłość ma im do zaoferowania jedynie przyjaźń. Prawdziwą, głęboką przyjaźń podobną do niewidzialnego mostu pomiędzy dwoma samotnymi światami, które dzielił ocean bolesnych wspomnień.
Światła września to lektura lekka, niezobowiązująca i co
prawda nie zapadnie w pamięć jakoś wyjątkowo, jest jednak to książka dość
dobra. Sympatyczna lektura, która zapewni mile spędzone popołudnie czy wieczór.
Polecam ją w ramach rozluźnienia, poczucia ciekawego klimatu i oderwania się od
rzeczywistości. Arcydzieło to nie jest, ale warto przeczytać;)
Jak dla mnie ,jest to jedna ze słabszych powieści Zafóna ,ale i tak bardzo miło ją wspominam.Przyjemna i klimatyczna ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam, oceniłam podobnie :) Od niej zaczęła się moja przygoda z Zafonem.
OdpowiedzUsuńNie zgodzę się, że jest to taka lekka książka. Wydaje mi się, że w ogóle twórczość autora nie należy do prostych. To nie byle bajka. Bardzo mi się podobała ta książka. Polecam wszystkim, którzy lubią tajemnicze klimaty :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Zafona, mają niepowtarzalny klimat. Będę do Ciebie wracać i obserwuję :)
OdpowiedzUsuń