Tytuł: Era Wodnika
Autor: Aleksander Sowa
Wydawnictwo: SOWA - Autorskie
Ocena: 4/6
Był zmęczony jak wróbel, który wciąż macha skrzydłami pod wiatr w burzę. Znużony pracą bez celu. Emil chciał zmienić coś w życiu.
Jedną książkę Aleksandra Sowy już czytałam. Była to kryminał pt. Koma. Teraz przyszedł czas na kolejną pozycję autorstwa tego samego pisarza, również tego samego rodzaju literackiego – mianowicie Era Wodnika.
Ścisłe centrum Opola. Plac Daszyńskiego zwanym także placem Pedała. To właśnie tam w miejskim szalecie i znajdującym się obok schronie zostają znalezione ciała dwóch bezdomnych. Policja próbuje dojść do tego, jak zginęli – z przepicia czy padli ofiarą morderstwa? Czego się dowiedzieli? Do czego doprowadzi ich śledztwo? Czym jest tytułowa Era Wodnika?
Cierpię przyzwyczajona o bólu. Od wielu lat niosę krzyż. Ale nie będę ukrzyżowana, stanę się Poncjuszem Piłatem, a miasto będzie Golgotą. Przez nich moja młodość zmieniła się w czas bólu, płaczu, rozpaczy, nienawiści fałszu i kłamstw. Nadszedł już czas, kiedy będę siać strach i zbierać plony zemsty. Nastaje nowa era. Era Wodnika.
Era Wodnika to kolejna książka Aleksandra Sowy – połączenie kryminału i thrillera psychologicznego. Przyznam szczerze, że bardzo zaintrygował mnie zarys fabuły, więc dlatego się na nią zdecydowałam. Napisana w podobnym stylu co Koma – zbliżony język, styl i lekkość pisania. Jednak fabularnie wypada zdecydowanie lepiej, aniżeli wcześniej wspomniana książka. Może dla mnie szczególnie z racji tego, że pochodzę z miejscowości niedaleko Opola, więc znaj je jako moje miasto wojewódzkie, więc wraz za narratorem podążałam po nim za opisanymi wydarzeniami. Akcja książki miała swoje zwroty i intrygi, a do tego bohaterowie, którzy są dość ciekawi, choć moim zdaniem mogli by być ciut bardziej dopracowani.
Do dziś pamięta ten wrzask, krew i szok cierpiącego ptaka. I potem obciążające uczucie, że nie da się już tej śmierci cofnąć. Tak samo jak śmierci wszystkich, którzy ją opuścili. Wtedy poczuła też inny smak śmierci. Kiedyś zadać ją po prostu trzeba. Niejako z poszanowania życia, odrazy dla bólu i całego zła.
Era Wodnika to ciekawy kryminał – niezbyt wysokich lotów, jednak lekka i przyjemna w odbiorze. Lepsza niż Koma, ale to książki bardzo, bardzo dobrej jeszcze trochę jej brakuje. Nie zmienia to faktu, że czyta się ją szybko, a czas spędzony z nią jest dość przyjemny i miły.
Niestety, kryminały to nie moja bajka
OdpowiedzUsuńChoc sama recenzja niby zachęciła mnie, to przytoczone fragmenty odstręczyły ;). Jakoś nie trafia już do mnie ten trochę przyciężkodramatyczny styl pisania o emocjach. Dużo go w tej książce?
OdpowiedzUsuń