Tytuł: Utopce
Autor: Katarzyna Puzyńska
Cykl: Lipowo
Tom: piąty
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 600
Ocena: 5/6
To zwykłe śledztwo... Za każdym przestępstwem stoi
człowiek. Nie ma czarownic. Nie ma wampirów. Są tylko ludzie.
Utopce to już piąta część Sagi o Lipowie autorstwa
Katarzyny Puzyńskiej. Dostałam ją zupełnie niedawno, a że krótko
wcześniej przeczytałam poprzedni tom – Z jednym wyjątkiem - to
postanowiłam od razu zabrać się za piąty tom serii o policjantach
z Lipowa.
Upalne lato tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego czwartego roku na zawsze pozostanie w pamięci mieszkańców odciętej od świata wsi Utopce. To wtedy ofiarą krwiożerczego wampira padły dwie osoby. Wśród przepastnej puszczy pełnej leśnych duchów łatwo jest uwierzyć w działanie sił nadprzyrodzonych. Czy gwałtowna śmierć obu ofiar naprawdę jest dziełem upiora? A może to któryś z mieszkańców wsi miał swoje powody, żeby zabić?
Trzydzieści lat później sprawę rozwikłać muszą Daniel Podgórski i kontrowersyjna Klementyna Kopp. Perturbacje w życiu prywatnym śledczych utrudniają dotarcie do prawdy. Czy uda im się odkryć tożsamość mordercy? A może tylko obudzą przyczajonego przez lata wampira i nic nie będzie już w stanie powstrzymać nadchodzącego zła?
opis z okładki
Twórczość Katarzyny Puzyńskiej pokochałam już od
pierwszego tomu sagi o Lipowie, od Motylka. Później stopniowo
czytałam kolejne tomy, no i tak doszłam już do piątego. Muszę
przyznać, że byłam naprawdę ciekawa tej historii, zwłaszcza, że
autorka wplotła we wszystko wątek wampirzy, byłam ciekawa co
wyjdzie z połączenia powieści kryminalnej z wątkiem obyczajowym
oraz z motywem potwora. Jednocześnie stwierdzam, że autorka
fenomenalnie konstruuje akcję, co pokazuje już niepierwszy raz. Sam
pomysł jest naprawdę przedni, a do tego jeszcze doprawdy świetnie
wykorzystany. Na wielkie brawa i gratulacje zasługuje sposób, w
jaki autorka poprowadziła akcję oraz sposób w jaki pisze Puzyńska.
W Utopcach jesteśmy świadkami kolejnych przygód głównych
bohaterów, a szczególnie dużo zmieni się w życiu komisarz
Klementyny Kopp. Co konkretnie? Tego już nie będę zdradzać, nie
zamierzam spojlerować. Akurat tę bohaterkę darzę naprawdę dużą
dawką sympatii, bardzo ją polubiłam i chyba nie zmieni tego nic,
no chyba, że autorka jakiś wyjątkowo negatywnie zaskoczy, w co
szczerze wątpię. Katarzyna Puzyńska pisze w sposób lekki i
przyjemny w odbiorze, a w połączeniu z naprawdę ciekawą i
fascynującą akcją oraz fabułą daje doprawdy piorunujący efekt.
Zwłaszcza, że jednocześnie autorka nie zapominała o odpowiedniej
dawce intrygi. Naprawdę wielkie brawa za to.
Utopce to naprawdę ciekawa książka i spójna z
pozostałymi częściami serii. Myślę że osoby czytające ten tom
nie znając poprzednich mogą mieć problem z nadążeniem za wątkiem
obyczajowym. Zwłaszcza, że w tym tomie są dość mocno zaznaczone
losy Klementy Kopp, a żeby za nimi nadążyć warto znać
wcześniejsze jej losy, żeby się połapać o co chodzi. Czy
polecam? Oczywiście, że tak. To był naprawdę mile spędzony czas
i zupełnie go nie żałuję. Teraz muszę sobie kupić kolejne tomy,
no i przede wszystkim je przeczytać.
Seria bardzo dobra :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten tom muszę sobie sprawić. :D
OdpowiedzUsuń