Minął ponad rok od czasu, kiedy odkryłam co to jest Bullet Journal, zaczęłam z nim pracować i napisałam o tym post. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać kilka kolejnych zdjęć i podzielić się przemyśleniami z korzystania po tym czasie....
Z racji tego, że bardzxo lubię rysować i uważam, że wychodzi mi to całkiem nieźłe to wielką frajdę sprawia mi tworzenie stron dla poszczególnych miesięcy... Ten BuJo zaczęłam razem z nowym rokiem akademickim, więc wszystko zaczęło się od października...
Strona tytułowa na styczeń z kolorawnki Harry Potter |
Luty = sesja = wielka potrzeba kawy |
Chciałam, żeby wszystkie strony tytułowe były w jedyn stylu więc powstało właśnie coś takiego lekko abstrakcyjnego, trochę kubistycznego...
Przez ten czas zdążyłam już wypracować sobie swój ulubiony wzór na tygodnie czy miesiące, co zdecydowanie ułatwia mi planowanie...
Widok na miesiąc i najważniejsze miesięczne wydarzenia i spotkania
Dodatkowe miesięczne tabelki np. z miesięcznymi opłatami czy habit trackerem
Widok na poszczególne tygodnie - tygodniówki
A tutaj Future Log - poszczególne miesiące i dalekosiężne planowanie
No i kolekcje...
wszystko co mogę sobie spisywać w formie tabelek i list, żeby ułatwić organizację, kontrolować siebie, swoje zdrowie, planować wpisy na blogi czy kontrolować to, jakie mam zamówienia...
Lista kontrona nastroju... |
Strony książkowe - pożyczone książki i pomysły na wpisy na bloga |
Taka ot chciejlista - pokolrowane to zdobyte |
Rozkład jazdy na sesję.. |
Pomysły na prezenty dla najbliższych |
Z racji tego, że biorę trochę różnych leków na różne choroby (reumatoidalne zapalenie stawów, wada serca) to stworzyłam też i tabelkę z nazwami leków, dawkami, substancjami czynnimi... Żebym sama mogła ogarniać i w razie czego móc pokazać podczas konrtoli u specjalistów.
Z racji tego, że aktualnie kursuję między Wrocławiem i Krakowem to jeszcze powstała lista pakowania się, co by nie pozapominać niczego...
Zamówienia rękodzielnicze |
Wszystko co potrzebuję z Ikei, do której mam mega daleko |
Są i kieszonki na różne luźne kartki i karteluszki... JEdna powstała z 2 skleojnych taśmą dwustronną kartek, a druga przez wklejenie koszulki...
Moim ulubionem formatu zeszyty jest B5 - między A5 a A4, coraz częściej spotykane zeszyty w Polsce, a moje ulubione - zdecydowanie <3 nie tylko do BuJo. Dlatego spokojnie mogłam wkleić koszulkę A5 i nic nie wystaje i mam kieszonkę...
Fakt, jest to trochę pracochłonne, co mnie czasami irytuje mając za krótką dobnę, ale jednak za "cenę" posiadania kalendarza-planera dostosowanego idealnie pod siebie - naprawdę warto.... Ja jestem zadowolona i nie wyobrażam sobie funkcjonować na normalnym kalendarzu... Fakt, często wzbudza to różne reakcje, kiedy 25-latka jara się nową taśmą, kredkami czy koloruje sobie w kalendarzu, ale ja zdecydowanie nie oddam...
Jest to też możliwość dla mnie ćwiczenia mojego pisma, które jest bardzo... lekarskie...
Po ponad roku wiem, że nie zamienię na nic innego i polecam każdemu...
Śmiało możecie zadawać pytania - może powstaną kolejne wpisy o BuJo...
A samą ideę BuJo pokazywałam TUTAJ.
Świetny post, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci to wyszło. Pomysł bardzo oryginalny. Można by ozdabiać tak każdą kartkę w pamiętniku, za każdym razem gdy będziemy chcieli coś tam napisać. Fajna sprawa
OdpowiedzUsuń_____________
armatura pożarnicza
Swietny ten bullet :)
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz dobrego, wciągającego thrillera to polecam Kredziarza, mnie nie zawiódł :)
OdpowiedzUsuńสมัคร D2BET
register
U mnie również Ikea doczekała się osobnej listy :D
OdpowiedzUsuńFajny i ładny:) i myślę, że całkiem przydatny:)
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do założenia BuJo już od jakiegoś czasu. Jeśli miałabym tworzyć swój to tylko i wyłącznie w formacie B5 :) Jednak poczekam z tym jeszcze chwilę, bo mam ambitny plan podszlifowania kaligrafii, z tym u mnie marnie!
OdpowiedzUsuńŚwietna ilustracja Fawkesa!
Pozdrawiam :)
Zawsze podobały mi się takie Bullet Journal, niestety sama jakoś nie potrafię ich robić.
OdpowiedzUsuń