Tytuł: Sekret, którego nie
zdradzę
Autor: Tess Gerritsen
Cykl: Rizzoli/Isles
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 384
Ocena: 3,5/6
Idziemy przez życie,
wypowiadając słowa, których się od nas oczekuje, bo nie wiemy, co
innego mielibyśmy powiedzieć.
Po książki autorstwa Tess
Gerritsen sięgam z nieskrywaną przyjemnością, więc kiedy się
dowiedziałam o nowej premierze – nie omieszkałam się jej zakupić
i pochłonąć praktycznie od razu. Tym razem kolejny część serii
o Jane Rizzoli oraz Maurą Isles w rolach głównych. Nie dość, że
lubię tę autorkę, to tym bardziej lubię ów duet stworzony przez
nią, więc zapraszam na recenzję książki pt. Sekret, którego nie
zdradzę.
Jane Rizzoli i Maura Isles w swoim życiu widziały niemal wszystko. Można by się spodziewać, że nic ich nie zaskoczy, a jednak tym razem miejsce zbrodni nie przypomina niczego, z czym kiedykolwiek miały do czynienia. Bez wątpienia leżąca na łóżku młoda kobieta jest martwa, choć na pierwszy rzut oka wygląda tak, jakby właśnie drzemała. Jest jednak drobny szczegół… Zabójca pokusił się o makabryczny żart, umieszczając gałki oczne ofiary na jej dłoni, co niepokojąco przypomina kadr rodem z produkowanych przez nią horrorów. Bardziej przerażające od samego widoku jest jednak to, że zapytana o przyczynę śmierci Maura nie potrafi znaleźć właściwej odpowiedzi. Czy to możliwe, by jakiś obsesyjny fan odgrywał sceny z filmów grozy? Kiedy kilka dni później zostają odnalezione zwłoki mężczyzny, Jane i Maura zyskują pewność, że poszukiwany szaleniec morduje według pewnego klucza. Jego odkrycie pozwala policji przewidzieć, kiedy dojdzie do kolejnego zabójstwa i jaka śmierć spotka ofiarę. Okazuje się, że morderca wybrał już nawet swój następny cel. Ta kobieta jest jedyną osobą, która może pomóc Jane i Maurze go złapać. Ukrywa jednak mroczną tajemnicę, której nawet w obliczu zagrożenia nie zamierza zdradzić…
opis wydawcy
Sekret, którego nie zdradzę
to kolejny thriller, po który sięgnęłam z nieskrywaną
przyjemnością. Kolejna książka Gerritsen, którą tak lubię oraz
po raz kolejny duet Rizzoli/Isles, który lubię chyba jeszcze
bardziej. Muszę przyznać, że pozycję pochłonęłam niemal
błyskawicznie i bawiłam się naprawdę dobrze podczas tej
lektury... Jest odpowiednia dawka intrygi – fakt, nie jest na
najwyższym poziomie, aczkolwiek mam świadomość, że książki
autorstwa Gerritsen są raczej czytadłami, więc nie oczekuję od
nich super wygórowanego poziomu... Książka napisana w sposób
bardzo lekki i przyjemny w odbiorze, co sprawia, że książę czyta
się tylko szybciej i przyjemniej. Trzeba przyznać, że sporo
w tej pozycji z życia prywatnego Maury, które jest dość smutne,
zagmatwane i dość mocno tragiczne, jednak mi to zupełnie nie
przeszkadza, ponieważ bardzo lubię tę bohaterkę – wzbudza ona u
mnie wiele sympatii i współczucia zarazem... Choć nie lubię tego
uczucia – współczucia.... Jest takie... negatywne...
Przekonanie o słuszności własnej tezy zgubiło wielu naukowców i bez wątpienia tylu samo gliniarzy. Odnajdywali tylko to, czego szukali, nie zwracali uwagi na nic innego.
Sekret, którego nie zdradzę
to książka, którą czytało mi się dość szybko, aczkolwiek mam
wrażenie, że lekko wieje tutaj nudą... Miłe w odbiorze czytadło
jednej z ulubionych autorek, aczkolwiek nierzucające na kolana. Choć
lubię twórczość Tess Gerritsen to jednak ze smutkiem muszę
przyznać, że książka jest jednak miernym czytadłem, a szkoda...
Spodziewałam się czegoś więcej, ambitniejszej intrygi,
ambitniejszej lektury... Widocznie się starzeję... Czy polecam? Jako czytadlo - można sięgnąć, aczkolwiek szału nie ma... Naprawdę nie ma czym się zachwycać...
Jeśli szukasz dobrego, wciągającego thrillera to polecam Kredziarza, mnie nie zawiódł :)
OdpowiedzUsuńlubię książki tej autorki, tą pozycję mam w swojej biblioteczce:)
OdpowiedzUsuńNa mnie książka wywarła duże wrażenie. Przeczytałam jednym tchem i wspominam bardzo miło :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńสมัคร D2BET
register
Tess Gerritsen jest zawsze gwarancją dobrej lektury!
OdpowiedzUsuńNieźle, bardzo ciekawa ta lektura, muszę ja przeczytać bo jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Tess! Ta seria jest zdecydowanie ciekawa i zawsze wracam do niej z przyjemnością. Jej książki zawsze pomagają mi wyjść z dołka czytelniczego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jeśli chodzi o thrillera koniecznie sprawdźcie nowość "Czwartą małpę" super książka
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię. :) Od siebie polecam też "Śmierć w Chateau Bremont". :)
OdpowiedzUsuń