poniedziałek, 25 grudnia 2023

"Kto porwał Daisy Mason?" Cara Hunter

Tytuł: Kto porwał Daisy Mason?
Autor: Cara Hunter
Cykl: Detektyw Adam Fawley
Tom: pierwszy
Wydawnictwo: Filia
Czyta: Marcin Perchuć
Długość: 10 godz. 1 min.
Ocena: 4.5/6

Ludzie są strasznie zajęci, głównie sobą.






Kto porwał Daisy Mason? to książka, za którą zabrałam się zupełnym przypadkiem trafiając na nią, w którejś z aplikacji z audiobookami. Książka jest interpretacji Marcina Perchucia, którego już znałam z innych pozycji – zaczęłam słuchać i dość szybko się wciągnęłam. Zapraszam na recenzję!

Rodzina, przyjaciele, sąsiedzi, niezależnie od tego, jak zrozpaczeni się wydają, oni wiedzą, kto to zrobił. Może podświadomie, może jeszcze nie w tej chwili, ale wiedzą. Ośmioletnia Daisy Mason znika z domu w czasie sąsiedzkiej zabawy na przedmieściach Oxfordu. Policja bezskutecznie poszukuje kogoś, kto widziałby cokolwiek z całego zajścia. Czy obca osoba byłaby w stanie porwać dziewczynkę nie zostawiając po sobie żadnego śladu? Gdy do akcji wkracza detektyw Adam Fawley, jego podejrzenia w pierwszej kolejności kierują się w stronę rodziny porwanej dziewczynki. Rodzice Daisy ewidentnie ukrywają jakąś tajemnicę, a jej cichy i wycofany braciszek zdaje się wiedzieć coś, o czym nie chce jednak mówić. Fawley wie, że przy większości zaginięć sprawcą jest ktoś dobrze znany ofierze. Z każdą kolejną godziną szanse na znalezienie Daisy maleją. Czy detektywowi uda się przebić przez gąszcz rodzinnych kłamstw i odnaleźć dziewczynkę, zanim będzie za późno? A może tym razem statystyka się myli?                                                                                                                                                   opis wydawcy

Kto porwał Daisy Mason? to książka, względem której nie miałam żadnych oczekiwań, bo w końcu trafiłam na nią zupełnym przypadkiem. Muszę przyznać, że sam pomysł na fabułę jest naprawdę całkiem ciekawy i nieźle wykorzystany, ale jednak moim zdaniem akcja toczy się dość powoli (zwłaszcza na początku) i wieje nieco nudą, jednak z czasem nieco się rozkręca, żeby zakończenie okazało się naprawdę zaskakujące. Naprawdę nie tego się spodziewałam! Ponadto jest sporo rodzinnych tajemnic, które wyjątkowo lubię w literaturze, wiele spraw jest bardzo nieoczywistych, co razem sprawia, że nieco rozwleczone tempo z początku się nieco rozmywa, a całość jest jak najbardziej na plus. Język, jakim jest napisana ta pozycja jest niezbyt skomplikowany, nieprzytłaczający i dość przyjemny w odbiorze, co w połączeniu ze świetnym głosem i interpretacją lektora sprawia, że odsłuchiwanie całości było naprawdę dość satysfakcjonujące. 

...bycie sobą jest w porządku, po prostu musisz mieć odwagę, aby się tego trzymać.

Kto porwał Daisy Mason? jest pozycją całkiem przyjemną w odbiorze, choć mogłaby być nieco lepiej dopracowana – zwłaszcza pod względem tempa akcji – jednak nie zmienia to faktu, że z chęcią kiedyś sięgnę po inne pozycje autorki, szczególnie kontynuację tej serii. Generalnie całkiem przyjemny w odbiorze thriller – niepowalający i bez fajerwerków czy wielkich zachwytów, aczkolwiek z dość ciekawym pomysłem i zaskakującym zakończeniem. Nie jest to jakieś wybitne arcydzieło, ale naprawdę całkiem przyjemnie czytadło z ciekawym finałem.

Niezależnie od tego, jak zrozpaczeni się wydają, i nieważne, jak nieprawdopodobnie to brzmi, oni widzą, kto to zrobił. Może podświadomie, może jeszcze nie w tej chwili, ale wiedzą. Oni to wiedzą.

2 komentarze:

  1. Czytałam i mi się podobało, nawet jeśli chodzi o tempo akcji, ale zakończenie jakieś... takie... wydumane. Inne książki autorki już mam na czytniku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, czy po nią sięgnę, ale fabuła mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)