Skan okładki |
Tytuł: Władca Pierścieni
Autor: John Ronald Reuel Tolkien
Wydawnictwo: Zysk i s-ka
Stron: 1312
Ocena: 6/6
Często tak bywa, Samie, gdy jakiś skarb znajdzie się w niebezpieczeństwie: ktoś musi się go wyrzec, utracić, by inni mogli go zachować.
Któż nie słyszał o tolkienowskiej Trylogii w postaci książek czy ich ekranizacji? Prawdziwa klasyka jeżeli chodzi o fantasy oraz znacząca pozycja w historii literatury w ogóle. Na czym polega fenomen Śródziemia i Władcy Pierścieni? Sama postanowiłam się przekonać, co takiego jest w tej książce, która wychowała już pokolenia;)
Czy jest sens pisać stricte o fabule? Chyba nie;) Bo ogólnie wiadomo, że są hobbici, czarodziej, pierścień oraz ich misja. A to wszystko opisane w trzech tomach, które najczęściej spotyka się wydawane każdy oddzielnie: Drużyna (w moim wydaniu Bractwo) Pierścienia, Dwie Wieże oraz Powrót Króla, choć autor chciał by wydano je jako całość, jednak wydawca bał się, że w takim wydaniu może się nie sprzedać. I jak bardzo się mylił! Ja właśnie mam wydanie, w którym wszystkie trzy tomy są w formie jednej książki i będę to recenzować jako jedną książkę;)
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano.
Władca Pierścieni jest pozycją wyjątkową i temu chyba nikt nie zaprzeczy. A czemu zawdzięcza swoją wyjątkowość? Tolkien bowiem stworzył świat Śródziemia od samych podstaw czyniąc go równoległym do naszego, wykreował bajecznie ciekawe i barwne postacie, których tu tak wiele... Do tego tyleż języków w tej książce, iluż bohaterów i przygód! Po prostu WOW! Opisów jest sporo, lecz co to są za opisy! Piękności owego świata oraz jakże zaciekłych batalistycznych scen, które nadają impetu całej akcji. Osobiście jestem zachwycona całą Trylogią i mogę się zaliczyć do grona fanów twórczości Tolkiena, do której z pewnością kiedyś wrócę. Fakt, może być trudno przez to przebrnąć z powodu dużej ilości postaci czy imion, ale jednak pozycja jest napisana w taki sposób, że niezmiernie fascynuje i sprawia, że książkę chce się czytać jednym tchem! Coś czuję, że jeszcze kiedyś wrócę do Władcy;) I to z wielką chęcią. Polecam Władce, tym co jeszcze nie czytali. Istna klasyka, w której się zauroczyłam, jak i w świecie stworzonym przez Tolkiena i jego języku, które już miałam okazję poznać przy lekturze Hobbita. Moim zdaniem cud, miód i orzeszki. Trudno tu opisać mój zachwyt nad wykreowaniem owego świata i tej pozycji. Jestem doprawdy oczarowana;) Władca Pierścieni – lektura obowiązkowa;)
Świat dzieli się na tych, którzy czytali Hobbita i Władcę Pierścieni i tych, którzy dopiero je przeczytają. "Sunday Times"
A w tym wszytskich chodzi o pierścień;) |
Ja widziałam tylko ekranizację, ale jakoś mnie nie zachwyciła, więc na książkę też nie mam wielkiej ochoty. Cieszę się jednak, że Tobie tak się podobała;)
OdpowiedzUsuńJedna z najlepszych, najważniejszych, najsmutniejszych, najpiękniejszych i najbardziej wzruszających książek na świecie- przynajmniej dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńKocham i wielbię :)
A jeśli już masz za sobą "Władcę...", to polecam co "Silmarillion".
Po obejrzeniu filmu nie widzę już u siebie sensu czytania książki skoro wiem o czym będzie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ja właśnie lubię przeczytać książkę nawet jak czytałam już film - dla porównania;)
UsuńNa mnie ciągle czekają dwie ostatnie części trylogii, ale trochę jeszcze poczekają. Znam treść, ale mimo to wydaje mi się, że warto przeczytać. :-)
OdpowiedzUsuńNigdy ani nie czytałam tej książki,ani nie oglądałam filmu ;)
OdpowiedzUsuńGenialna książka, którą trzeba przeczytać! Świetnie zbudowane postacie, cudowny świat... mogę wymieniać i wymieniać. Po prostu kocham te książki. Przeczytałam ją już kilkanaście razy i pewnie jeszcze kilka razy przeczytam.
OdpowiedzUsuńFilm też bardzo dobry i wart obejrzenia, zwłaszcza w wersji reżyserskiej choć to ponad 3 godziny siedzenia przed ekranem.
Książka jest piękna i czytałam ją kilkukrotnie, choć zdecydowanie zbyt epicka jak dla mnie i myślę, że nieco z niej już wyrosłam... Na pewno do niej wrócę, ale nie wiem kiedy...
OdpowiedzUsuńWypożyczyłem na sierpień Hobbita i Drużynę pierścienia, żeby wreszcie się zapoznać :)
OdpowiedzUsuńOjej, ale tu u Ciebie się ładnie zrobiło ;) Co do książek - pierwsza część WP wiała nudą, ale kolejne są już naprawdę dobre ;)
OdpowiedzUsuń"Hobbita" czytałam na początku tego roku i byłam wręcz zachwycona. Wkrótce mam zamiar się zabrać za pierwszy tom "Władcy (...)". Kurcze, uwielbiam język Tolkiena i jego Śródziemie! ;)
OdpowiedzUsuńJestem trochę rozdarty co do tej książki :) przesłuchałem ją bo przeczytać nie dałem rady i przyznam że fabuła fajna ale opisy zbyt rozciągnięte :) wiem jednak że ma wielkie grono miłośników dlatego nie chce nikogo obrazić :)
OdpowiedzUsuń"Władcę Pierścieni" przeczytałem po raz pierwszy jako uczeń 5 klasy szkoły podstawowej. Na wiele, wiele lat stała się dla mnie odnośnikiem do innych książek. I choć z czasem zabrnąłem w trochę inne regiony literatury, to fantasy wciąż mnie ciekawi, A do samej twórczości Tolkiena wracam chętnie, jeśli tylko jest okazja :)
OdpowiedzUsuńP.S. Mam identyczne wydanie książki...