sobota, 2 sierpnia 2014

"Sezon burz" Andrzej Sapkowski

Tytuł: Sezon burz
Autor: Andrzej Sapkowski
Wydawnictwo: Supernowa
Ilość stron: 404
Ocena: 4.5/6


Mówią, że postęp rozjaśnia mroki. Ale zawsze, zawsze będzie istniała ciemność. I zawsze będzie w ciemności Zło, zawsze będą w ciemności kły i pazury, mord i krew. Zawsze będą istoty, co nocą łomocą. A my, wiedźmini, jesteśmy od tego, by przyłomotać im.






Nie ukrywam, że stęskniłam się za białowłosym Wiedźminem, brakowało mi jego przygód czy wydarzeń z wiedźmińskiego świata. Może właśnie z powodu strachu skończenia sagi o Geraldzie z Rivii, o definitywnym końcu jego przygód, nie sięgałam po ostatni tom tej serii. Dlatego całym literackim światem oraz fanami fantasy wstrząsnęła wieść powrocie Białego Wilka. No i ja nie mogłam pozostać obojętna na tę wieść i na tę książkę.

Stąd wiedział, że deklarację o bezpieczeństwie portali można było umieścić w tej samej przegródce, co twierdzenia: mój piesek nie gryzie, mój synek to dobry chłopiec, bigos jest świeży, pieniądze dam najdalej pojutrze, noc spędziłam u przyjaciółki, na sercu leży mi wyłącznie dobro ojczyzny oraz odpowiesz tylko na kilka pytań i zaraz cię zwolnimy.

Sezon burz to powrót Geralta i jego wiernego druha – Jaskiera. Pojawia się także Yennifer. No i doskonały powrót do wiedźmińskiego świata. Tylko że Wiedźminowi – Białemu Wilkowi giną jego miecze. W międzyczasie Gerald walczy, zwalcza zło, spełnia swoja misję. Kto ukradł mu jego miecze? Jakie przygody spotkają naszego Wiedźmina? O co będzie walczył? Czego będzie bronił? O co będzie walczył? Jakie przygody spotkają Białego Wilka i jego towarzyszy? Co takiego się wydarzy?

Powiedzieć ci, dobry Wiedźminie, kim są ludzie dobrzy? To tacy, którym los poskąpił szansy skorzystania z dobrodziejstw bycia złymi. Względnie tacy, którzy szansę taką mieli, ale byli za głupi, by z niej skorzystać.



Sezon burz to książka, na którą czekałam z wielką niecierpliwością oczekując nowych wydarzeń ze świata i realiów Wiedźmina. Byłam ciekawa, co Andrzej Sapkowski wymyślił z tej pozycji, sposobu w jaki Wiedźmin powrócił. Zabrałam się za czytanie i... przepadłam. Zaczęłam czytać w pociągu i tego samego dnia już ją skończyłam.

W uśmiech radosny powinieneś stroić zatem lica, nie zaś w grymas mroczny i posępny, z którym, uwierz mi, wyjątkowo ci nie do twarzy, wyglądasz z nim po prostu jak człowiek na ciężkim kacu, który na domiar struł się zakąską i nie pamięta, na czym i kiedy złamał ząb ani skąd te ślady nasienia na spodniach.



Sezon burz jest utrzymana stylu sagi o Białym Wilku – ten sam wiedźmiński świat, podobny styl pisania, podobny język, część bohaterów tych samych, nawet przygody wydają się być podobne, ale jednak nie ukrywam, że pod koniec trochę się nudziłam i tylko czekałam na jej finał. Nie zmienia to jednak faktu, że Sezon Burz to pozycja, która jest doprawdy dość dobra, ale zdecydowanie nie aż tak wysokich lotów jak cała saga. Nie jest to może Sapkowski w szczycie formy, ale jednak zafundował on sporą dawkę ciekawych zdarzeń. Pokazał Wiedźmina i jego świat, choć miałam wrażenie, że Sezon Burz to tylko takie „odgrzanie” tematu - stworzenie książki o Białym Wilku i jego świecie tylko, że cała saga zdobyła sporą popularność i dobrze się sprzedała, a napisanie kolejnych przygód Geralda z Rivii przyniesie niemały dochód. Nie zmienia to faktu, że Sezon burz czytało mi się lekko i przyjemnie. Nie jest to może arcydzieło i klasyka gatunki, ale sympatyczna lektura dla miłośników tego typu powieści, a przede wszystkim dla osób lubiących Wiedźmina i tęskniących za nim. I to właśnie nim głównie polecam tę pozycję;) Reszta może się zawieść, miłośnicy Białego Wilka zresztą też, ale chyba mniej. Generalnie książka, która zostawia czytelnika z mieszanymi uczuciami.

8 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze Sapkowskiego, ale słyszałam wiele dobrego o jego książkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki fantasy średnio mnie interesują :D Wolę Harrego : > Wiem, że też fantasy, ale podobała mi się cała seria z nim w roli głównej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś miałam w planie poznać serię o Wiedźminie, bo moi rodzice uwielbiają te książki, ale potem dowiedziałam się, jakiego rodzaju człowiekiem jest autor i podziękowałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie "Sezon burz" nie trzyma poziomu Wiedźmina. Jest o wiele gorszy, powiedziałabym, że był wydanie tej książki to wielki błąd Sapkowskiego, bowiem ewidentnie stracił on w moich oczach. Czytałam tę książkę w listopadzie, zaraz po premierze, bowiem uwielbiam Wiedźmina i sądziłam, że będę się mogła znów zagłębić w jego świat. Niestety tak się nie stało. Dokładne powody takiej postawy wobec tej książki zamieściłam na swoim blogu pod linkiem (http://tellingthemthestory.blogspot.com/2013/12/rachunek-sumienia-czyli-podsumowanie.html), zajrzyj jeśli byłabyś zainteresowana poznać dokładniej moje zdanie :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Delikatnie mówiąc "dupy nie urywa". O ile pozostałe książki znam prawie na pamięć to Sezon przeczytałam tylko raz :( Nie wiem czy znasz "Opowieści ze świata Wiedźmina", warto przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie urywa;) Przewinęła mi się gdzieś w księgarni, ale nie czytałam;)

      Usuń
  6. Właśnie przeczytałam i ja tam większych zarzutów nie mam, wręcz przeciwnie, pochłonęłam ją z łezką w oku i chęcią na więcej takich książek. Nudzic się nie nudziłam (ale ja akurat jestem bardzo odporna na nudogenne elementy w książkach, uwielbiam "Meijina" i podobali mi się "Chłopi", więc... ;) ). Inna sprawa, że mam wrażenie, że Sapkowski bardziej skoncentrował się na świecie przedstawionym niż samym wiedźminie, czego ja mu nie mam za złe, ale sporo blogów owszem.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Sezon Burz" lubię, to jedna z moich ulubionych pozycji spłodzonych przez ASa. Bardzo polecam słuchowiska ze świata Geralta z Rivii zrealizowane przez Fonopolis i wydawnictwo SuperNOWA. Praca lektorska Krysztofa Gosztyły to klasa sama w sobie. A obsada aktorska robi wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)