środa, 6 lipca 2011

Ala Makota. Maksymalnie ja 1

Tytuł: Ala Makota. Maksymalnie ja 1Autor: Małgorzata Budzyńska
Wydawnictwo: Znak
Ilość strom: 252
Ocena 4/6

Ala Makota. Tak, to jej imię i nazwisko. Pewnie wielu jest znana z innych książek. To są jej zapiski najwcześniejsze mimo, że wydane na końcu. Jeszcze wcześniejsze od "Notatnika sfrustrowanej nastolatki". W tej książce poznajemy całą rodzinę Makotów - mamę, tatę, Roberta, Jacka, no i oczywiście najmłodszą Alę. Mama ciągle narzeka, tato żyje w swoim świecie, Robert zresztą też. A Ala jest zła, bo mieszka w pokoju z Jackiem i wychodzą nieprzyjemne sytuacje w szkole. Za to dużo się dzieje. Tato znajduje magiczną walizkę, którą mama chce wyrzucić albo sprzedać, ale dzięki tej walizce Ala poznaje choć trochę historię swojej rodziny. Ale też wywołuje łzy, spowodowane przez nieznośnego kolegę, który drze stare zdjęcia...

Książka jest dla mnie trudna do oceny, bo... no właśnie. Mam do niej ogromny sentyment, ale jednocześnie chyba czuję, że wyrastam z takich książek i czas na jakieś bardziej ambitne. Chociaż takie przyjemne i lekkie czytadło. Akurat na podróż pociągiem albo na czekanie na spóźniający się pociąg. Tak na wakacje:)


Cytat z ksiażki


Kochać byłoby łatwo, gdyby było kogo kochać

5 komentarzy:

  1. Słyszałam, że książki z tej serii są całkiem interesujące i jak widzę Ty to również potwierdzasz:). Będę musiała kupić przynajmniej pierwszy tom dla siostry:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam i chyba już ie bardzo do mnie trafi. Ale może przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam Makotę jak byłam młodsza i bardzo mi się spodobała. Jednak wydaje mi się, że teraz niestety, nie odnalazłabym się w takim gatunku lektury. Czy ja się starzeje?! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Alę Makotę wspominam bardzo dobrze, wprawdzie akurat tej części nie czytałam i już raczej nie przeczytam, ale jak byłam młodsza to ta seria bardzo mi się podobała

    OdpowiedzUsuń
  5. Z panią Małgorzatą Budzyńską miałam styczność podczas czytania "Wiki i spółki". Uważam, że jej styl jest idealny dla młodszych czytelników :) "Ali Makoty" nie czytałam i raczej już się za to nie zabiorę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)