Autor: Marta Fox
Wydawnictwo: Akapit Press
Ilość stron: 134
Ocena: 4/6
Babom lepiej się nie zwierzać, bo są perfidne i tylko udają grzeczniutkie i słodziutkie mandarynki.
Książki Mart Fox cenię już od dłuższego czasu, dlatego będąc w bibliotece podczas mojej ostatniej wizyty tam postanowiłam zgarnąć kolejną książkę tej autorki zatytułowaną Iza Anoreczka. Lektura nie jest zbyt obszerna, a temat ciekawy, więc zabrałam się za tę pozycję nią praktycznie od razu.
Bohaterką książki autorstwa Marty Fox jest Iza – dziewczyna, która rozpoczyna karierę modelki. Pewnego dnia postanowiła zacząć pisać dziennik, bo nie radziła sobie ze swoimi emocjami, choć może się wydawać, że ma wszystko – mimo tego, że jej rodzice są rozwiedzeni – ma swój pokój (nawet dwa), książki, zainteresowania... Jednak budząc się w nocy nie wie gdzie jest – w domu mamy czy taty. Jednak brak jej przyjaciół, brak jej dobrej relacji z rodzicami, poczucia tego, że jest kochana i akceptowana. Co jeszcze dzieje się w jej życiu? Dlaczego znajomi nazywają ją anoreczką?
Inni się zakochują, znajdują bliską duszę, a ja nic. Zawsze byłam na opak, ale teraz to już przeginam. Jak tak dalej pójdzie, będę musiała ogrzewać się ciepłem własnego telefonu komórkowego.Iza anoreczka to książka, którą pochłonęłam za jednym przysiadem. Jest to typowa młodzieżówka napisana w przystępnej formie dziennika. Marta Fox podjęła ważny i ciekawy temat – odchudzanie, wpadanie w wir bycia idealną, spełnienia oczekiwań rodziców, no i przede wszystkim odchudzania graniczącego z anoreksją. Napisana jest językiem przystępnym, niezbyt skomplikowanym, świetnie dopasowanym do młodzieżówek, skierowanym do tego grona czytelników. Z książek Marty Fox o wiele bardziej spodobała mi się Magda.doc czy Karolina XL, jednak muszę przyznać, że Iza anoreczka wypada trochę gorzej. Pomysł na fabułę nie zachwyca, niestety, a szkoda, bo gdyby to byłoby dopracowane książka wypadłaby o wiele lepiej, przynajmniej w moim odczuciu.
Teraz mam do czynienie z bezwzględną walką, w której nie liczą się sympatie i sentymenty, tylko perfidia.Iza anoreczka jest książką godną przeczytania, zwłaszcza przez nastoletnie dziewczyny, bo temat zdecydowanie jest bardzo ważny. Jednak mam świadomość, że starszym czytelnikom może się nie spodobać i nie podejść. No i właśnie dlatego polecam ją szczególnie nastoletnim dziewczynom, pozostałym odradzam...
Ja się chyba nie skuszę. Za dużo mam lektur na półce :)
OdpowiedzUsuńZapiszę sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuń