Tytuł: Jak Cię zabić,
kochanie?
Autor: Alek Rogoziński
Wydawnictwo: Filia
Długość: 7 godz. 1 min.
Czyta: Joanna Kołaczkowska
Ocena: 3/6
Kurczę, na lekcjach
geografii zamiast słuchać, robiłam pierwsze wytrychy, żeby potem
włamać się do pokoju nauczycielskiego i pozmieniać sobie stopnie.
Aleksandra Rogozińskiego
poznałam stosunkowo niedawno dzięki książce Do trzech razy śmierć, która jest początkiem serii z Różą Krull w roli
głównej... Tym razem postanowiłam zapoznać się z kolejną
książką autorstwa Alka Rogozińskiego, ale tym razem taką spoza
serii, którą już znam... Wybór padł na Jak cię zabić kochanie?
i to również w postaci audiobooka w interpretacji Joanny
Kołaczkowskiej pt. Jak Cię zabić, kochanie? I jak wypadła ta
powieść?
Trzydziestoletnia Kasia ma szansę odziedziczyć ogromny spadek. Jest tylko jeden warunek - musi wysłać na tamten świat niekochanego przez siebie męża. Jak się jednak okaże, nie dość, że jest to piekielnie trudne zadanie, to i ona sama szybko zamieni się z myśliwego w ściganą zwierzynę. Rozpoczyna się komedia omyłek, w której każdy może przez przypadek stać się i ofiarą, i mordercą...
opis wydawcy
Różę Krull polubiłam
dość mocno, mimo (a może dzięki) jej specyficzności, a dzięki
niej polubiłam twórczość Alka Rogozińskiego. Byłam ciekawa
innych książek autora, więc postanowiłam zapoznawać się z
kolejnymi z jego twórczość – tym razem chciałam sprawdzić jak
przypadnie mi do gustu pozycja bez Róży Krull... Zaczęłam Jak Cię
zabić, kochanie? w formie audiobooka. Początkowo byłam naprawdę
ciekawa tej książki, jak tym razem wypadnie twórczość
Rogozińskiego i słuchałam z zaciekawienie, Muszę jednak przyznać,
że mniej więcej w 1/3 tej pozycji zaczęłam się już powoli
nudzić. Jasne, było dużo humoru, wiele razy uśmiechałam się
sama do siebie podczas lektury, jednak cała fabuła, akcja jak na
mój gust – niezbyt wciągająca i dopracowana... Wszyscy polują
na spadek - jakież to powtarzalne... A i działania przewidywalne, a
zakończenie wcale mnie nie zaskoczyło, a wręcz od początku
domyślałam się jakie będzie... Jednak jako poprawiacz humoru –
książka jest zdecydowanie super.
Faktycznie, po co człowiekowi te wszystkie drugie połówki jabłka i bratnie dusze, które potem okazują się lekko nadgniłe i bratnie dla wszystkich, tylko nie dla nas? Same tylko z nimi zgryzoty.
Jak Cię zabić, kochanie?
zdecydowanie nie jest książką, dla tych, którzy chcą zacząć
przygodę z twórczością Rogozińskiego. Tutaj polecę moją
ukochaną Różę – więcej intrygi i więcej humoru. Tutaj można
się trochę ponudzić... Bo generalnie książka dość przeciętna.... Jednak osobiście z chęcią kiedyś sięgnę
po inne książki Rogozińskiego, głównie za humor jaki serwuje w
swoich pozycjach.
Słyszałam o autorze i planowałam zacząć przygodę z jego twórczością. Ale raczej rzeczywiście zaczną od innej jego książki. Nie chcę się zniechęcić :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Jeszcze nie dane mi było czytać czegokolwiek Pana Rogozińskiego ;) Twoje recenzje kuszą, żeby spróbować, ale zgodnie z radą zacznę od innych tytułów :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystkie książki Alka Rogozińskiego :)
OdpowiedzUsuńKinga
Ja muszę sięgnąć po pierwszy tom o Róży Krull :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic tego autora, ale tytuł przewrotny i przyciąga wzrok!
OdpowiedzUsuńwww.zakladkimadebya.pl
Ja na razie przeczytałam pierwszy tom o Róży, więc przede mną jeszcze drugi i trzeci...
OdpowiedzUsuń