Rok 2019 był rokiem... przełomowym można by rzec.
Rok, w którym działo się naprawdę wiele...
Wyprowadzka z Wrocławia, po 10 latach mieszkania tam.
3 przeprowadzki w ciągu roku.
W tym jedna do chłopaka.
Matka, która odeszła do kochanka.
A co za tym idzie - pierwsze Święta bez niej.
Pobyt w Centrum Terapii Nerwic w Mosznej.
3 razy popsuty komputer - ostatni raz pod koniec roku i to na amen.
Zostałam na ostatek wyrzucona z pracy, która naprawdę mi się podobała (rzekomo redukcja etatów, ale miejsce dla 3 nowych osób się znalazło...).
Kolejny rok praktycznie non stop w kieckach |
Ale jednocześnie wydarzyło się wiele wartościowych, pięknych rzeczy.
Poznałam B. i to właśnie do niego była ostatnia przeprowadzka.
Zaliczyłam 2 poziomy Polskiego Języka Migowego (A1 i A2).
Zaliczyłam dwa semestry na studiach.
Zakończyłam sukcesem swoją terapię.
Przede wszystkim - przetrwałam, nie rozpadłam i nie rozwaliłam się na kawałki.
Pod względem czytelniczym to był najsłabszy rok od jakiś 10 lat..
Przeczytałam łącznie 36 książek.
Moje największe odkrycia książkowe tego roku:
- Kółko się pani urwało Jacka Galińskiego
-Rana Wojciecha Chmielarza
A najwięcej emocji wzbudziła KochAna Marty Motyl
Rozczarowań było kilka, ale największym był Kształt Nocy Tess Gerritsen.
Moje plany na 2020?
1. Być szczęśliwa
2. Przeczytać więcej książek niż w 2019
3. Zużyć część włóczek zalegających w kartonach
A jak minął Wam 2019?
Jakie macie plany?
Pozdrawiam
Asia "Hadzia"
Szału nie było, ale jakiś tragedii też nie. Mam nadzieję, że 2020 rok będzie po prostu lepszy.
OdpowiedzUsuńI tego Ci życzę!
OdpowiedzUsuńŁadny wynik! 3 przeprowadzki to naprawdę sporo. Dla mnie 2 to sporo i nie znalazłabym czasu na kolejną. Ja ten rok także przechodziłam w sukienkach, a kolejny również planuję ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy trochę wspólnego :)
OdpowiedzUsuńŁączy nas Wrocław, tzn. ja nadal jestem mieszkanką Wrocławia i trochę szkoda, że Ciebie już tu nie ma :(
Z pracy też mnie wyjebali w 2019, oficjalnie likwidacja stanowiska a miesiąc później ogłoszenie na pracuj.pl na moje byłe stanowistko...
Dlatego założyłam kanał na yt, kto wiem, może w tym wszystkim jest ukryty sens :)
Zapraszam do subskrybcji mojego kanału <3
Dziewczyno, jesteś mega silna! tyle niefajnych wydarzeń a Ty na każdym zdjęciu z uśmiechem na twarzy. Podziwiam Cię. I z całego serca życzę Ci, żeby rok 2020 był wypełniony tylko dobrymi chwilami :)
OdpowiedzUsuń