czwartek, 2 stycznia 2020

Żegnaj 2019, witaj 2020!


Rok 2019 był rokiem... przełomowym można by rzec.
Rok, w którym działo się naprawdę wiele...



Wyprowadzka z Wrocławia, po 10 latach mieszkania tam.
3 przeprowadzki w ciągu roku.
W tym jedna do chłopaka. 
Matka, która odeszła do kochanka. 
A co za tym idzie - pierwsze Święta bez niej. 
Pobyt w Centrum Terapii Nerwic w Mosznej.
3 razy popsuty komputer - ostatni raz pod koniec roku i to na amen.
Zostałam na ostatek wyrzucona z pracy, która naprawdę mi się podobała (rzekomo redukcja etatów, ale miejsce dla 3 nowych osób się znalazło...).
Kolejny rok praktycznie non stop w kieckach
Ale jednocześnie wydarzyło się wiele wartościowych, pięknych rzeczy.
Poznałam B. i to właśnie do niego była ostatnia przeprowadzka.
Zaliczyłam 2 poziomy Polskiego Języka Migowego (A1 i A2).
Zaliczyłam dwa semestry na studiach.
Zakończyłam sukcesem swoją terapię.
Przede wszystkim - przetrwałam, nie rozpadłam i nie rozwaliłam się na kawałki. 

Pod względem czytelniczym to był najsłabszy rok od jakiś 10 lat..
Przeczytałam łącznie 36 książek. 



Moje największe odkrycia książkowe tego roku:
- Kółko się pani urwało Jacka Galińskiego
-Rana Wojciecha Chmielarza
A najwięcej emocji wzbudziła KochAna Marty Motyl

Rozczarowań było kilka, ale największym był Kształt Nocy Tess Gerritsen. 

Moje plany na 2020?
1. Być szczęśliwa
2. Przeczytać więcej książek niż w 2019
3. Zużyć część włóczek zalegających w kartonach


A jak minął Wam 2019?
Jakie macie plany?

Pozdrawiam
Asia "Hadzia"

5 komentarzy:

  1. Szału nie było, ale jakiś tragedii też nie. Mam nadzieję, że 2020 rok będzie po prostu lepszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny wynik! 3 przeprowadzki to naprawdę sporo. Dla mnie 2 to sporo i nie znalazłabym czasu na kolejną. Ja ten rok także przechodziłam w sukienkach, a kolejny również planuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że mamy trochę wspólnego :)
    Łączy nas Wrocław, tzn. ja nadal jestem mieszkanką Wrocławia i trochę szkoda, że Ciebie już tu nie ma :(
    Z pracy też mnie wyjebali w 2019, oficjalnie likwidacja stanowiska a miesiąc później ogłoszenie na pracuj.pl na moje byłe stanowistko...
    Dlatego założyłam kanał na yt, kto wiem, może w tym wszystkim jest ukryty sens :)
    Zapraszam do subskrybcji mojego kanału <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyno, jesteś mega silna! tyle niefajnych wydarzeń a Ty na każdym zdjęciu z uśmiechem na twarzy. Podziwiam Cię. I z całego serca życzę Ci, żeby rok 2020 był wypełniony tylko dobrymi chwilami :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)