niedziela, 3 maja 2020

"Moja twoja wina" Beata Majewska

Tytuł: Moja twoja wina
Autor: Beata Majewska
Wydawnictwo: Książnica
Ilość stron: 352
Ocena: 4/6



Odkładamy zbyt wiele rzeczy na później. I to jest złe, bo możemy nie zdążyć, a to magiczne "później" czasami się nie zdarza.






W całym szaleństwie związanym z pandemią, stresem i wszechobecną paniką – miałam ochotę na jakąś lekką, przyjemną lekturę, taką babską i poprawiającą humor. Właśnie zobaczyłam gdzieś książkę autorstwa Beaty Majewskiej pt. Moja twoja wina. Choć nigdy wcześniej nie znałam twórczości autorki to praktycznie od razu zabrałam się za czytanie i przepadłam, więc zapraszam na recenzję. 
Urszula przyłapuje męża na zdradzie. Decyduje się odejść od niego i zamieszkać w zrujnowanym wiejskim domu odziedziczonym po przyszywanej ciotce. Zdruzgotanej kobiecie nie jest łatwo w nowej sytuacji, ale wspierają ją wieloletnia przyjaciółka oraz rezolutna sąsiadka. Niebawem były mąż zaczyna wykorzystywać Ulę finansowo. Wtedy w życiu Urszuli pojawia się Michał Żuk – początkowo konkurencja biznesowa, potem opiekuńczy mężczyzna ratujący ją z opresji. Niestety Michał skrywa tajemnice, które mogą zniszczyć rozkwitający związek.
                                                               opis wydawcy

Moja twoja wina jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Beaty Majewskiej, dlatego nie nastawiałam się na nic szczególnego, ale byłam po prostu ciekawa. Zaczęłam czytać dość szybko i równie szybko lekturę zakończyłam z błogim uśmiechem na twarzy. Chciałam czegoś lekkiego, babskiego i poprawiającego humor i właśnie coś takiego dostałam. Pomysł na fabułę – nie jest zły, ale jakoś niezbyt wyróżniający się na tle innych książek tego typu i z dość przewidywalnym zakończeniem. Musze jednak przyznać, że pomysł, choć sztampowy, jednak bardzo dobrze zrealizowany. Autorka oddała w książce całe spektrum najróżniejszych emocji, za co należy jej się zdecydowana pochwała. Bo w końcu nie było tylko zemsty i słodkiego zakochania, ale wszystko po kolei – złość, radość, wahanie, lęk… Nie zabrakło również lekkiego motywu kryminału, ale nie będę tutaj wstawiać spojlerów. Podoba mi się również, że autorka stworzyła różnych, dość barwnych postaci - moje serce skradła przede wszystkim owa rezolutna sąsiadka głównej bohaterki, ale niestety niemiłosiernie mnie irytował jeden z głównych bohaterów – Michał Żuk. Książka jest napisana jest w sposób naprawdę lekki i przyjemny, nieskomplikowanym językiem oddającym sielski klimat wioski i sprawiający, że można odpłynąć. Nie jest to arcydzieło, bo (jak już wspomniałam) pomysł na fabułę dość sztampowy, a wszystko lekkie i niezbyt wymagające, ale suma summarum dość dobre czytadło. Jak na ten typ literatury książka podejmuje również bardzo ważne tematy i dramaty – zdrada, pragnienie posiadanie dziecka, różne relacje rodzic-dziecko, mieszkanie z teściami.
Możesz dostać gwarancję na lodówkę i samochód, ale nie na miłość. Mimo to chyba warto zaryzykować, bo przecież miłość stanowi sens naszego istnienia, choćby miała trwać bardzo krótko. A jedyna gwarancja, jaką możemy otrzymać, to ta, że choć przez chwilę żyjemy w pełni.

Moja twoja wina jest książką, którą mogę polecić jako lekkie, ciepłe czytadło na odstresowanie i poprawę humoru, ale do arcydzieła z super dopracowaną fabuła i postaciami trochę brakuję. Po prostu dość interesujące czytadło, które mnie zaciekawiło i sprawiło, że kiedyś jeszcze chętnie sięgnę po inne książki Beata Majewskiej, a widziałam, że już trochę ich wydała. Czy mogę polecić Moją twoją winę? Jako wybitnie ambitną lekturę niekoniecznie. Jako lekkie czytadło pełne dramatów i emocji – jak najbardziej. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Grupie wydawniczej Publicat. 

5 komentarzy:

  1. Książka mam i pewnie kiedyś przeczytałam, ala to będzie raczej w dalszej perspektywie czasowej. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie już po opisie takie odniosłam wrażenie, że książka raczej taka jakich wiele pod względem fabularnym. Ale ważne, że lektura przyjemna i szybko się czytało. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wolę mocniejsze książki więc ją sobie odpuszczę

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. I czytadła na odsterowanie sa potrzebne

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem zaskoczona jak dobra jest ta książka.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)