Tytuł: Nora
Autor: Katarzyna Puzyńska
Cykl: Lipowo
Tom: dziewiąty
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 816
Ocena: 3.5/6
Czasem emocje okazywały się zbyt trudne, żeby od razu sobie z nimi poradzić.
Twórczość Katarzyny Puzyńskiej i jej sagę o Lipowie pokochałam od samego początku. Już od pierwszego tomu pt. Motylek. Minęło sporo czasu, od kiedy przeczytałam ósmy tom pt. Czarne narcyzy, ale w końcu wygrzebałam swoich kartonach z książkami część kolejną pt. Nora. No niestety, to właśnie w większości mieszkały w kartonach moje książki w 2019 roku – roku trzech przeprowadzek, no ale tak bywa. Ale zdążyłam się stęsknić za Lipowem iż tym większą przyjemnością sięgnęłam właśnie po Norę, będącą już dziewiątą częścią tego cyklu.
Berenika jest zbuntowana i lubi chadzać własnymi ścieżkami. Po raz kolejny znika z domu. Jednak tym razem wszystko wydaje się być nie tak, jak zazwyczaj. Co gorsza w sprawę zaangażowany jest ojciec jednego z policjantów. Tymczasem w odległym o kilkadziesiąt kilometrów szpitalu psychiatrycznym zostaje zabita pacjentka. Na kilka godzin przed śmiercią wysyła enigmatyczną wiadomość z prośbą o pomoc. Czyżby wiedziała, że ktoś targnie się na jej życie? Jaki ma z tym wszystkim związek brutalnie okaleczone ciało odnalezione obok niedziałającej już dawno karuzeli? Co kryje studnia w zagajniku wśród pól? Czy aspirant Daniel Podgórski uporządkuje wreszcie swoje życie prywatne i zdoła powstrzymać mordercę zanim zginie ktoś jeszcze?opis wydawcy
Po Norę sięgnęłam z dużą tęsknotą za Lipowem i sporą sympatią do tego cyklu. W końcu nie bez przyczyny sięgnęłam po wcześniejsze części tej serii i regularnie je czytałam. Jak ja się stęskniłam za uroczym Lipowem i bohaterami tego cyklu. Znając już pióro, styl i pomysły Katarzyny Puzyńskiej – wiedziałam czego mniej więcej można się spodziewać po tej serii i powiem szczerze, że wcale się tym razem nie zawiodłam. Książka jest obszerna (w końcu ponad 800 stron), ale podejmuje wiele wątków, a autorka umiejętnie łączy kryminał z wątkiem obyczajowym i kryminalnym. No i troszkę z romansu się znajdzie – w końcu jest Daniel Podgórski i dwie kobiety - Emilia Strzałkowska będąca matką jego nastoletniego syna oraz jego była partnerka imieniem Weronika. A w mojej głowie wciąż pytanie – zejdą się czy nie? Nora jest pełna ukrytych powiązań i związków, z czego niezmiernie się cieszę się, bo lubię różne obyczajowe zawiłości w tej serii. Było sporo Klementyny Kopp, którą bardzo lubię. A i dzięki niej, a i zarówno jak i dzięki pióru i pomysłowi autorki – akcja książki toczy się żwawo, sprawnie i ze sporą werwą, a całość czyta się szybko i przyjemnie. No i pomysł na śledztwo bardzo ciekawe – zmieszany ojciec policjanta, ksiądz, eks-ksiądz, właściciel sieci restauracji – sporo postaci i zawiłości i wszystko powiązane w naprawdę interesujący sposób. I do tego intrygujący, nie do końca jednoznaczny tytuł, co zresztą jest dość charakterystyczne dla autorki. Szkoda tylko, że postać Daniela wciąż tak irytująca… No, ale cóż… Pozostaje mieć nadzieję, że późniejszych tomach może coś się zmieni. Jednak nie zmieniła się jedna rzecz – całość naprawdę ciekawa i zrealizowana w równie interesujący sposób.
Dla wielu ludzi pies to tylko zwierzę. Dla niej Igor był przyjacielem. Kimś najbliższym. Jedyne, czego pragnęła teraz, to zemścić się za jego śmierć.
Czy polecam Norę? Zdecydowanie. Choć wątek kryminalny bardzo ciekawy i naprawdę dobrze zrealizowany – odradzam czytanie bez znajomości wcześniejszych tomów, bo jednak wątek obyczajowy jest dość mocno rozbudowany w tej serii i istnieje doza prawdopodobieństwa, że można by się pogubić i stracić przyjemność z czytania. Ja zdecydowanie nie będę tak długo czekać na kolejny tom i czym prędzej się zabiorę. Ja jestem zdecydowanie na tak, choć bywały lepsze momenty w tej serii, ale jednak co Lipowo, to Lipowo.
Czasem warto powalczyć o uczucia. Nawet jeśli to oznacza, że ryzykujesz, że się zbłaźnisz albo poczujesz się zraniona.
Już nie mogę się doczekać kiedy wypożycze "Nore" z biblioteki! Ja rowniez darze ogromna sympatia cykl o Lipowie.
OdpowiedzUsuńJa twórczości Puzyńskiej wciąż nie znam. Jest ofiarą mojego uprzedzenia do polskich autorów... Ale powoli się chyba przekonuję. Powoli.
OdpowiedzUsuńTwórczości Katarzyny Puzyńskiej nie znam
OdpowiedzUsuńA ja mam zupełnie inne odczucia. Dałam spokój z Lipowem po dwóch tomach
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Ja nie czytałam tego cyklu. Jeszcze ☺️
OdpowiedzUsuń