Tytuł: Weź moją duszę
Autor: Yrsa Sigurdardóttir
Wydawnictwo:
Muza
Ilość stron: 382
Ocena: 5.5/
Zamykam swoje oczy, Litością byś
otoczył, Ochronił mnie w tę noc, Anioła ześlij Boże, By czuwał
nad mym łożem, Spokoju dał mi moc.
Yrsa Sigurdardóttir jest autorką, o
której słyszałam już dość dawno, jednak nigdy nie miałam
okazji zapoznać się z jej twórczością, choć wszystko co doszło
do moich uszu to były same superlatywy. Teraz w końcu przyszedł
na nią czas.
Nie wiem jak Wy, ja bardzo lubię jak w
książkach pojawiają się rodzinne tajemnice i sekrety. Jedną z
takich książek jest właśnie Weź moją duszę autorstwa Yrsy
Sigurdardóttir. Choć wszystko zaczyna się w ekskluzywnym hotelu
spa i dwóch morderstw w okolicy, to ze zdjęć i dowodów wyłania
się całe mnóstwo rodzinnych tragedii i tajemnic. Jednak
podejrzanym o morderstwa staje się właściciel hotelu – Jonas.
Czy jego znajoma prawniczka Thora rozwiąże zagadkę owych
zagadkowych mordów? Czy znajdzie zabójcę? Jak wiele rodzinnych
sekretów i tragedii odkryje? Czy owo miejsce jest rzeczywiście
nawiedzone przez duchy? Czy one w ogóle istnieją?
Yrsa Sigurdardóttir |
Weź moją duszę to książka
niezmiernie ciekawa, klimatem kojarząca mi się trochę z
twórczością Camilli Läckberg. Czy to tylko moje skojarzenia
pokierowane tym, że książki z sagi o Fjällbace poznałam
wcześniej, aniżeli pozycje z prawniczką Thorą? Nie wiem. W każdym
bądź razie jestem zauroczona książką Yrsy Sigurdardóttir, jej
pomysłem na fabułę oraz stylem pisania. Choć może to nie jest
mistrzostwo świata, ale ma w sobie to coś co mnie urzekło i
sprawiło, że przepadłam podczas jej czytania. Lekkie pióro
autorki uczyniło tę pozycję świetną lekturą na dłużące się,
deszczowe dni, a kryminalna zagadka, mnóstwo rodzinnych zdjęć i
tajemnic skłaniało umysł do intensywnej pracy i podążania za
tym, kto jest mordercą i za tym co tak naprawdę zdarzyło się w
tym miejscu przed laty. Przyznam szczerze, że w pewnym momencie już
zaczęłam się domyślać, kto dokonał tych okrutnych zabójstw na
niewielkim terenie, a gdy pod koniec moje przypuszczenia się
potwierdzają, byłam niezmiernie uradowana. Autorka z rozmysłem i
precyzją dawkowała napięcie oraz informacje dotyczące śledztwa
prowadzonego w książce. Osobiście polecam ją z całego serca.
Przyjemna lektura dla fanów rodzinnych zagadek, opowieści o duchach
i tajemniczych morderstwach.
Opowieści o duchach? Coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńDuchy są tu niejako tłem;)
UsuńBaardzo chcę ją przeczytać! Twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w tym przekonaniu. :)
OdpowiedzUsuńCoś słyszałam o autorce, ale nie mogę skojarzyć. A książka wydaje się doprawdy interesująca:)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam niczego w tym klimacie. Tak łatwo tu trafić na coś napisane na siłę i przesadzonego. A tego nie znoszę. Wydaje sę jednak, że w tej powieści wszystko jest unormowane i ciekawe. Już raz zaryzykowałam dzięki Twojej recenzji i nie żałowałam, teraz więc też wezmę pod uwagę Twoje zdanie:)
OdpowiedzUsuńOd bardzo dawna jej wypatruję (kiedyś widziałam w biedronce), ale jak się zdenerwuję, to przez internet zamówię... po prostu muszę przeczytać :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Lubię tę autorkę, chociaż delikatnie mnie rozczarowała w powieści "Lód w żyłach" nie mniej jednak
OdpowiedzUsuńto mnie nie odstraszyło i chętnie poznam inne książki autorki ;) pOzdrawiam ;)
Ciekawe, ciekawe, a ta studnia z okładki kojarzy mi się z jedną z książek Murakamiego ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń