Tytuł: Trzydziesta
pierwsza
Autor: Katarzyna
Puzyńska
Cykl: Lipowo
Tom: trzeci
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Ilość stron: 560
Ocena: 5.5/6
Nie chcę
rozdrapywać tej starej rany. Wczoraj zrozumiałam to najlepiej.
Rozpamiętywanie przeszłości to błąd. Chcę żyć dalej. Już
dość się wszyscy nacierpieli. Zostawmy to i idźmy do przodu.
Sagę o policjantach
z Lipowa pokochałam już od pierwszego tomu pt. Motylek. Polubiłam
klimat tej serii, sposób w jaki Katarzyna Puzyńska kreuje swój
świat i postacie. Dlatego po skończeniu pozycji Więcej czerwieni
dość szybko zabrałam się za trzecią część zatytułowaną
Trzydziesta pierwsza.
W Lipowie zapadła
zima, niebawem nadejdzie Boże Narodzenie. Z więzienia wychodzi
morderca, który piętnaście lat wcześniej spowodował pożar, w
którym umarli ojcowie Daniela Podgórskiego oraz Pawła Kamińskiego.
Krótko po przybyciu zabójcy do wioski wybucha kolejny pożar... W
międzyczasie do Lipowa przyjeżdża rodzeństwo ze Szwecji, nowa
policjantka Emilka Strzałkowska czy tajemniczy naukowiec Jerzy
Grala, który zjawił się w Lipowie w celu badania sekty, która
miała swoje miejsce w lesie w pobliżu. No i poznajemy także
rodzinę Dworakowskich, na czele z Albinem – chłopcem w ciele
mężczyzny. Co łączy te wszystkie osoby? Kto spowodował kolejny
pożar? Jaki związek z aktualnymi wydarzeniami mają te sprzed
piętnastu lat? A jaki związek z pożarami ma incydent ze zbiorowym
samobójstwem owej tajemniczej sekty?
Za Trzydziestą
pierwszą zabrałam się podczas którejś podróży pociągiem i
zupełnie przepadłam. Trudno było mi z tego świata wyjść i
bardzo niechętnie się z nim rozstawałam. Autorka świetnie
wykreowała swoich bohaterów – także tych, który pojawili się
na nowo... Momentami irytowało mnie ciągłe powtarzanie o Albinie,
że jest to chłopiec w ciele mężczyzny. No cóż, ale bywa i
tak... Pomysł na fabułę jest to porostu genialny i jednocześnie
świetnie zrealizowany. Intryga utrzymana na naprawdę wysokim
poziomie – kiedy już zaczynałam przypuszczać, kto jest mordercą
okazywało się, że to jednak nie ta osoba. Jak dla mnie było tutaj
trochę za mało Weroniki Nowakowskiej, którą bardzo polubiłam.
Uważam, że w Trzydziestej pierwszej jest bardzo dobrze wyważone
proporcje pomiędzy wątkami kryminalnymi, a tymi obyczajowymi.
Ponadto styl, jakim posługuje się Katarzyna Puzyńska jest naprawdę
bardzo dobrzy i przyjemny w odbiorze. Niezbyt wygórowany, ale
jednocześnie niezbyt prostacki – dobrze wyważony. Ogólnie
odniosłam wrażenie, że autorka z każdą książką rozwija się i
pisze coraz lepiej.
Podsumowując
Trzydziestą pierwszą jest to bardzo dobry, intrygujący kryminał,
który czyta się lekko, przyjemnie i bardzo dobrze. Wiele osób
porównuję twórczość Katarzyny Puzyńskiej do Camilli Läckberg,
jednak osobiście uważam, że nasza rodzima autorka pisze o wiele
lepiej. Zdecydowanie polecam cały cykl o Lipowie z ręką na sercu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)