Tytuł: Pochłaniacz
Autor: Katarzyna Bonda
Cykl: Cztery żywioły Saszy Załuskiej
Tom: pierwszy
Wydawnictwo: Muza
Czyta: Agata Kulesza
Długość: 18 h 37 min
Ocena: 4/6
Nie ganiaj za ludźmi, nie muszą cię
lubić. Ci, którzy pasują do ciebie, znajdą cię i zostaną.
Przygodę z twórczością Katarzyny
Bondy zaczęłam od jej debiutu pt. Sprawa Niny Frank. Od zapoznania
się z tamtą lekturą minęło już trochę czasu, więc
postanowiłam zabrać się zabrać się za pierwszy tom Czterech
Żywiołów Saszy Załuskiej pt. Pochłaniacz.
Cieszył się, gdy pomagał ludziom. Uważał, że jeśli pomoże jednej, choćby całkiem anonimowej osobie, to jakby zbawił cały świat. Często przytaczał opowieść o meduzach wyrzuconych na brzeg. Nie można uratować wszystkich, ale jeśli się uda chociaż kilka, dla nich samych ma to wielkie znaczenie.
Pochłaniacz jest pierwszym tomem
tetralogii kryminalnej z Saszą Załuską w roli głównej. Jest ona
przede wszystkim profilerką policyjną, a także matką 6-letniej
córeczki, byłą policjantką i alkoholiczką, która od 7 lat nie
tknęła alkoholu. W tej książce pojawia się także wiele innych
bohaterów, jednak to właśnie ona wzbudziła moją największą
sympatię. Po drodze spotykamy mafię, szmuglowanie, charyzmatycznego
księdza oraz środowisko muzyczne, wszystko splecione razem w wiele
wątków obyczajowo kryminalnych, z naciskiem na obyczajowe...
Zima 1993. Tego samego dnia, w niejasnych okolicznościach, ginie nastoletnie rodzeństwo. Oba zgony policja kwalifikuje jako tragiczne, niezależne od siebie wypadki.
Wielkanoc 2013. Po siedmiu latach pracy w Instytucie Psychologii Śledczej w Huddersfield na Wybrzeże powraca Sasza Załuska. Do profilerki zgłasza się Paweł „Buli” Bławicki, właściciel klubu muzycznego w Sopocie. Podejrzewa, że jego wspólnik - były piosenkarz i autor przeboju Dziewczyna z północy - chce go zabić. Załuska ma mu dostarczyć na to dowody. Profilerka niechętnie angażuje się w sprawę. Kiedy jednak dochodzi do strzelaniny, Załuska zmuszona jest podjąć wyzwanie. Szybko okazuje się, że zabójstwo w klubie łączy się ze zdarzeniami z 1993 roku, a zamordowany wiedział, kto jest winien śmierci rodzeństwa. Jednym z kluczy do rozwiązania zagadki może okazać się piosenka sprzed lat.
opis z okładki
Pochłaniacz jest książką, z którą
zapoznałam się w formie audiobooka w bardzo dobrej interpretacji
Agaty Kuleszy. Świetnie sobie poradziła z tym zadaniem. A jak sama
książka? Słuchało mi się jej naprawdę przyjemnie. Moim zdaniem
pomysł na fabułę dość ciekawy, aczkolwiek niezbyt dobrze
wykorzystany. Jak dla mnie było zbyt dużo wątków obyczajowych.
Zdecydowanie za dużo, jak na lekturę, która ma być kryminałem.
To bym zminimalizowała, zdecydowanie. No i dodałabym kapkę więcej
pazura głównej bohaterce. Język jakim operuje Bonda jest niezbyt
wyróżniający, taki dość średni i przeciętny, styl, taki dość
w miarę. Najciekawszym dla mnie okazał się wątek osmologii (jak
nie wiesz co to jest – sprawdź w Internecie lub przeczytaj
książkę;). Generalnie jak dla mnie to takie, dość dobre
czytadło, ale jednak nie powaliła mnie na mnie na kolana. Głównie
przez zbyt małą ilość intrygi i zbyt dużą ilością wątków
obyczajowych.
Przypomniało się jej powiedzenie matki, która ostrzegała ją wiele razy, by nie dała się wciągnąć w nielegalne interesy. Jeśli coś może w twoim planie pójść nie tak, dokładnie tak będzie. Poza tym zdarzą się jeszcze inne, nieprzewidziane okoliczności. Nie ma sytuacji idealnych. Nie jesteś w stanie przewidzieć wszystkiego.
Czy polecam Pochałaniacza? Jako
kryminalne czytadło to i owszem. Fakt, książka jest wciągająca,
jednak nie zmienia to faktu, że nie jest to jakaś bardzo ambitna
lektura. Mi osobiście o wiele lepiej przypadły do gustu tomy z Sagi
o Lipowie Katarzyny Puzyńskiej.
Katarzyna Bonda |
Ja już nie mogę się doczekać czwartego tomu tej tetralogii :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę :) Jestem ciekawa czy przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńLubię tę serię, a na dłuższe "posiedzenia" z książką spradza się doskonale :)
OdpowiedzUsuńWiele osób poleca - więc zakupiłam tę książkę jakiś czas temu w Biedronce. Szkoda jednak, że to tylko takie lekkie czytadło, a nie ambitniejsza pozycja. No ale i tak spróbuję, skoro już mam :)
OdpowiedzUsuńNiedawno kupiłam "Sprawę Niny Frank" i jeśli ta książka mi się spodoba, to może zdecyduję się na "Pochłaniacza". :)
OdpowiedzUsuńHmm.. Nie miałam jeszcze okazji czytać książek Bondy..
OdpowiedzUsuń