Tytuł: Dość kato-lipy
Autor: Jan Kaczkowski
Wydawnictwo: RTCK
Czyta: Jan Kaczkowski
Długość: 1 godz. 39 min.
Ocena: 6/6
Ksiądz Jan Kaczkowski już od kilku lat wzbudza wielkie zainteresowanie czytelników swoimi książkami, a jednak przede wszystkim swoją osobą i postawą... I ja go bardzo polubiłam i ostatnio postanowiłam zabrać się za krótki audiobook wydawnictwa RTCK pt. Dość kato-lipy...
Dość kato-lipy to żywiołowe spotkanie z ks. Janem Kaczkowskim, które z jednej strony pobudza do refleksji na temat jakości naszego życia, z drugiej, dzięki zabawnym anegdotom i historiom, jest doskonałą rozrywką. Motywem przewodnim nagrania jest brak zgody na przysłowiową kato-lipę oraz zachęta, aby we wszystkim, co robimy – dążyć do doskonałości. Daj się zainspirować temu, który był inspiracją dla setek tysięcy Polaków, księdzu Janowi Kaczkowskiemu, oraz samemu Jezusowi, którego autor uważa za najskuteczniejszego celebrytę wszechczasów.
opis wydawcy
Dość kato-lipy jest teoretycznie audiobookiem, jednak praktycznie jest to w zasadzie zapis tego co ksiądz Kaczkowski mówił na jednym ze spotkań, w momencie kiedy był już bardzo wyjątkowo ciężko chory, już przy końcu swojego życia. Coś za co wyjątkowo cenię księdza Kaczkowskiego to, że ma czysto realistyczne, momentami dość mocno krytyczne podejście do swoich kolegów – kapłanów, będących na dobrą sprawę jego współpracownikami, kolegami po fachu... W tej książce ksiądz Jan Kaczkowski podejmuje wiele tematów, co jest wielkim plusem - wiadomo, że pojawił się kwestia choroby i puckiego hospicjum. Przede wszystkim pojawiły się tematy katolickiej codzienności, życia w Kościele, który wcale nie jest idealny, a przede wszystkim jak nie dać się przeciętności, jak nie popaść w stagnację oraz dlaczego warto uprawiać churching i tak w zasadzie co to takiego jest. Wszystko jest przemówieniem księdza Jana, przez to wszystko jest bardzo żywe, zwłaszcza, że w tle słychać także reakcje słuchaczy tej konferencji, co sprawia, że całość jest o wiele bardziej ekspresyjne i autentyczne.
Moim zdaniem warto zabrać się za przesłuchanie Dość kato-lipy, zwłaszcza, że nie trwa długo. Spora dawka humoru i energii, a także pozytywnego nastawienia. Zdecydowanie polecam, szczególnie tym wierzącym niepraktykującym albo niedzielnym katolikom, bo pokazuje Kościół z trochę innej strony, bardziej autentycznej i mniej sztywny, pokazuje, że Kościół to nie jest wcale lipa.
Choć stronię od religii i kościoła, to jednak jest to osoba, którą chciałabym "bliżej poznać".
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem na pewno warto sięgnąć po tą książkę...
OdpowiedzUsuń