Rok 2017 był dla mnie
rokiem bardzo wielu zmian w życiu. Zmiana studiów, zmiana miasta i
trybu studiów, praca, naprawdę wiele. Więcej pisałam o tym tutaj,na nowym blogu, który też jest owocem 2017 roku. Pracuję na pełen
etat, studiuję zaocznie i momentami jestem naprawdę wykończona.
Ale jestem szczęśliwa z podjętych decyzji.
Właśnie z racji pracy i
zmian ten rok w ramach ilości przeczytanych książek wypadł dość
kiepsko...
40 książek
To najniższy wynik od
dobrych kilku (8-9) lat...
Nie jestem z niego
zadowolona... No, ale cóż. Już nic z tym nie zrobię.
Mogę tylko więcej
przeczytać w 2018 roku ;)
Coś z czego najbardziej
jestem zadowolona to z nowego bloga i z tego, że coraz częściej
chodzę w spódnicach i sukienkach.
Moje plany na 2018?
1.Być szczęśliwa
2. Jeszcze częściej
chodzić w spódnicach i sukienkach
3. Uszyć kilka własnych
spódnic
4. Przeczytać 52 ksiażki
5. Nauczyć się czegoś
nowego
nie spotkałyśmy się w tym roku :(
OdpowiedzUsuńale też zaczęłam chodzić w sukienkach i spódnicach ;)
niech 2018 będzie jeszcze lepszy~!
Podziwiam :D Niełatwo połączyć pracę i studia.
OdpowiedzUsuńNa każdym zdjęciu jest uśmiech - i tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńZapracowana z ciebie kobieta...nie zapomnij tylko o chwilach dla siebie, bo natłok pracy i obowiązków może przytłoczyć. Udanego 2018 roku :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu także bardziej polubiłam sukienki :) Życzę wszystkiego najlepszego w tym roku :)
OdpowiedzUsuńNoszenie sukienek to fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńOby 2018 był znacznie lepszy! Powodzenia w życiu po tak licznych zmianach :)
OdpowiedzUsuńFajne podsumowanie i wspaniałe plany !! Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńJa też powinnam zacząć więcej chodzić w spódnicach i sukienkach, no właśnie powinnam. Królują spodnie. Masz dobry wynik czytelniczy przy takiej ilości zajęć, liczy się każda przeczytana książka.
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała zacząć nosić sukienki i spódnice częściej niż tylko latem.
OdpowiedzUsuńWiesz co tutaj lubię najbardziej? Twój optymizm. Widać go w niemal każdym zdaniu :) Nie zmieniaj tego proszę :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie moge właśnie przekonać się do tych sukienek, choć wiem, że dodają wiele kobiecości...
OdpowiedzUsuńJa też nie potrafiłam - bo zimno, bo uda się ociefrają...
Usuń