sobota, 28 listopada 2020

"Celibat. Opowieści o miłości i pożądaniu" Marcin Wójcik

Tytuł: Celibat. Opowieści o miłości i pożądaniu
Autor: Marcin Wójcik
Wydawnictwo: Agora
Czyta: Aleksander Pawlikowski
Długość: 6 godz. 13 min.
Ocena: 5.5/6

Przed wojną robiło się to, co i dzisiaj, tylko, że dzisiaj ludzie mają odwagę się do tego przyznać i żyć po swojemu, a wtedy wszystko się robiło pod pierzynką. Kościołowi to pozostało - grzeszy pod pierzynką, a na zewnątrz stwarza pozory.



Jak już wspominałam przy książce pt. Dzieci księży – mam szczęście do księży. Zdecydowana większość duchownych, których znam to naprawdę wspaniali ludzie. Znam Malinę z Maciejówki, znam księdza prowadzącego Dom Miłosierdzia w Otmuchowie czy innego, który prowadzi Barkę koło Strzelec Opolskich, wciąż żałuję, że nie ma już z nami ks. Grzywocza. Nie ukrywam również, że jestem wierząca (choć po swojemu i nie fanatyczni), ale nie powoduje to, że na grupę zawodową księży patrzę się bezkrytycznie uważając ich za świętych i nieomylnych. Tym razem byłam ciekawa reportażu Marcina Wójcika pt. Celibat. Opowieści o miłości i pożądaniu i czym prędzej zabrałam się za jej lekturę.

Czym jest celibat? Tylko bezżeństwem, jak twierdzi jeden z bohaterów tej odważnej książki, czy nakazem całkowitej wstrzemięźliwości seksualnej? Pomaga w kapłaństwie, przynosząc nieziemski wręcz pokój w sercu, jak tłumaczy inny ksiądz, czy przeciwnie, powoduje frustrację duchownych, którzy nierzadko prowadzą drugie życie? Marcin Wójcik oddaje głos księżom ukazując ich jako ludzi z krwi i kości. Odczuwających głód, pragnienie, zmęczenie i… popęd seksualny. Ani sutanna, ani głęboka wiara, ani nawet święcenie kapłańskie tego nie zmienią. W swoich reportażach autor opowiada nie tylko ich historie, ale także historie ich byłych i obecnych partnerów, partnerek, teściowych, a nawet wnuczek. Robi to z reporterską wirtuozerią, uczciwością i jednocześnie z ogromną wrażliwością.                                                                                                                                                                           opis wydawcy

Celibat. Opowieści o miłości i pożądaniu to książka, która zdecydowanie podejmuje temat tabu i jednocześnie (i poprzez to) wzbudza wiele emocji. Antyklerykałowie będą się cieszyć, natomiast osoby zafascynowane duchowieństwem będą oburzeni i zniesmaczeni. Osobiście uważam, że temat jest niezwykle ważny i potrzebny. Całość to kilka przeplecionych ze sobą różnych historii, z różnych części kraju. Bardzo dobrze, że autor pokazał różne postacie kapłanów – tych z powołaniem, tych z wątpliwościami, tych idących do seminarium z powodu wiary i tych, którzy idą, bo tak wypada albo traktując kapłaństwo jako jeden z ciekawszych zawodów, pokazuje kapłanów rzymskokatolickich, jak i prawosławnych. Autor ani nie broni celibatu, ani nie szkaluje, nie krytykuje żadnej z postaw, pokazuje celibat jako przepis i zjawisko społeczne, pokazując również uwarunkowania historyczne, jak dla mnie wielki plus za bezstronne podejście do tematu. Gdzieś wyczytałam, że Marcin Wójcik sam był klerykiem, co może tłumaczyć znajomość tematu niejako od kuchni, a także wiedzę, gdzie szukać osób do rozmów. I tym większe brawa dla niego za bezstronność. W książce autor pokazał temat wielowymiarowo, doszukując się przyczyn nieprzestrzegania celibatu – niedojrzałość wstępujących i kształtujących się w seminarium, brak rozmów o seksualności w seminariach (to jest przykry problem nie tylko w seminariach – edukacja seksualna w naszym kraju leży i kwiczy), pokazuje również zamiatanie wszelkich problemów pod dywan i kreowanie księży na nieomylnych i nieskazitelnych. Książka jest napisana w sposób ciekawy, dość lekki, widać sporo wysiłku autora, który musiał dokonać niemałego rozeznania tematu.

Bóg niejako w zamian daje mi coś innego, może nawet piękniejszego: daje mi inne dzieci, które kochają mnie jak ojca, a czasem bardziej niż swoich ojców; daje mi moich uczniów, którzy zamiast do rodziców z trudnymi sprawami przychodzą po nocach do mnie; daje mi inne rodziny, inne siostry, innych braci. Daje mi tysiące innych ludzi. Taki właśnie jest sens celibatu i tej niezwykłej ofiary. Na tym to polega. To piękne, ale cholernie trudne.

Celibat. Opowieści o miłości i pożądaniu to książka, po którą zdecydowanie warto sięgnąć. Nie jest łatwa i po skończonej lekturze może zostać posmak goryczy, ale w moim odczuciu jest to gorycz wynikająca z tego, że historie opisane w książce w ogóle mają miejsce. Nie jest łatwa, ale zdecydowanie polecam. Ja osobiście miałam przyjemność zapoznać się z pozycją w formie audiobooka w interpretacji Aleksandra Pawlikowskiego, który w tej roli spisał się naprawdę dobrze. Naprawdę polecam.

Czasami zastanawiam się, po co psychiatra zaglądał nam w majtki przed przyjęciem do seminarium. Czy posiadanie penisa faktycznie oznacza, że jestem stuprocentowym mężczyzną, co z kolei ma oznaczać, że będę dobrym księdzem? Jeden z księży wykładowców powiedział, że mężczyzna z jednym jądrem nie zostanie przyjęty do seminarium - właśnie ze względu na niepełną męskość. Ale czy z tym jednym jądrem będzie gorszym księdzem od tego z dwoma? No i po co księdzu dwa jądra?     

5 komentarzy:

  1. Ciekawie zapowiada się ta książka. Zapisuję sobie jej tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Święty i nieomylny nie jest nikt, a już na pewno nie cała grupa społeczna. W każdej rodzinie może się trafić 'czarna owca'.
    Książka wydaje się być interesująca, ale póki co nie mam ochoty na takie publikacje ;)

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie jestem wierząca, ale wiem, że księża są różni. Są tylko ludźmi i mają ludzkie potrzeby, więc nie rozumiem narzucania im celbatu. Interesuję się taką tematyką i w ogóle bardzo lubię reportaże, więc po ten tytuł też kiedyś sięgnę 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za reportażem, a tematyka celibatu, księzy i innych dziwnych historii związanych z tą grupą społeczną jaką są księża jest już na tyle rozbudowana medialnie, że tylko podnosi ciśnienie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem nie ma co wrzucać wszystkich do jednego worka. Każdy ksiądz jest inny i nie można nikogo skreślać. Jestem ciekawa tej książki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)