sobota, 30 kwietnia 2022

"Jeden fałszywy ruch" Harlan Coben

Tytuł: Jeden fałszywy ruch
Autor: Harlan Coben
Cykl: Myron Bolitar
Tom: piąty
Wydawnictwo: Albatros
Czyta: Maciej Więckowski
Długość: 9 godz. 31 min.
Ocena: 5/6


Musiał skończyć z tymi natręctwami. Obsesja nie wykrywa problemów i nie rozwiązuje ich. Tworzy je z niczego, podsyca i wzmacnia.




W czasach liceum (i zaraz po nim) zaczytywałam się w książkach Cobena, wręcz je pochłaniałam, aż do momentu, w którym poczułam przesyt stwierdzając jednocześnie, że jedna jest łudząco podobna do drugiej. Nie zmienia to faktu, że polubiłam twórczość autora, szczególnie serię Myronem Bolitarem, a teraz, po latach uświadomiłam sobie jak bardzo ja się za nimi stęskniłam - stary, dobry Harlan Coben, główny bohater cyklu i jego zabawny przyjaciel Win, ach… Dlatego właśnie sięgnęłam po jedną z nieprzeczytanych pozycji z tej serii pt. Jeden fałszywy ruch.

Myron Bolitar podejmuje się ochrony czarnoskórej gwiazdy żeńskiej koszykówki, Brendy, nękanej telefonicznymi pogróżkami. Jest inteligentna, piękna, ma poczucie humoru, lecz brak jej agenta. Czy kłopoty Brendy mają związek z tajemniczym zniknięciem jej matki przed dwudziestoma laty oraz z niewyjaśnioną śmiercią żony aktualnego kandydata na gubernatora, milionera Arthura Bradforda?                                                                                                               opis wydawcy

Jeden fałszywy ruch to w sumie chyba jedna z nielicznych książek Cobena, za którą zabrałam się w formie audiobooka, ale i tak byłam ciekawa jak mi podjedzie twórczość autora po tak długiej przerwie. Muszę przyznać, że tego było mi trzeba – Coben jak najbardziej w dobrej formie, dość wartka akcja, zaskakujące zakończenie i całość ociekająca sarkazmem i czarnym humorem – zwłaszcza przezabawne rozmowy Myrona z Winem. Styl autora pozostał taki, jak pamiętam – lekki, nieskompilowany, niewymagający i przyjemny w odbiorze. Niezbyt wygórowany, bo nie ukrywam, że jego pozycję należą zdecydowanie do czytadeł aniżeli do literatury wysokich lotów. Muszę przyznać, że w pierwszych rozdziałach książki minimalnie się nudziłam, akcja potrzebowała trochę czasu, żeby nabrać rozpędu, ale później jak już się rozkręciła – zabawa była przednia, a zakończenie naprawdę zaskakujące i nie do końca szczęśliwe, co też jest ciekawą odmianą dla wielu książek z happy endami. W moim odczuciu Brenda – jedna z głównych bohaterek – mogłaby być nieco bardziej dopracowana, a akcja w początkowej części powieści mogłaby być nieco bardziej wartka, ale nie zmienia to faktu, że podczas tej lektury bawiłam się całkiem nieźle. W sumie był to chyba też pierwszy audiobook w interpretacji Macieja Więckowskiego, z jakim miałam okazję się zapoznać i muszę przyznać, że w tej roli sprawdził się naprawdę świetnie - przynajmniej w moim odczuciu.

W środku panował lekki zaduch domu dziadków. Kiedy jesteś dzieckiem, taki zapach przyprawia cię o ciarki. Jako dorosły, z chęcią byś go zabutelkował i w złe dni doprawiał nim kubek kakao.

Jeden fałszywy ruch to pozycja, która nie należy do ambitnej literatury wysokich lotów, ale nie zmienia to faktu, że jest to niewymagający umilacz czasu i przyjemna, lekka i niewymagająca lektura. Osobiście pozostaję fanką cyklu, w którym występuje Myron Bolitar i zdecydowanie polecam tę serię – naprawdę ciekawe i dobre czytadło, zwłaszcza dla miłośników sakrkazmu i czarnego humoru. A ja sobie przypomniałam co tak naprawdę lubiłam w prozie Cobena – lekkość, pomysłowość, humor i wyjście poza sztampowego detektywa – policjanta, prokuratora, adwokata czy dziennikarza. Niedługo zapewne zabiorę się za nadrabianie książek autora, a jak jeszcze nic nie czytałeś – polecam, choćby po to, żeby się przekonać, czy taki humor i styl Ci się spodobają. Moim zdaniem naprawdę warto.

Nie ma nic cięższego od żalu. Żal jest straszliwą otchłanią w najczarniejszym oceanie, bezdenną głębią. Zżera człowieka. Dusi. Paraliżuje skuteczniej od przeciętych nerwów.

Książka bierze udział w wyzwaniu

4 komentarze:

  1. Autor i mnie znany, jeszcze nic nie czytałem chyba. Pozdrawiam Asiu :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Chociaż o powieściach Harlana Cobena czytałam wiele pozytywnych opinii, to raczej nie jest to mój gatunek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nie da się przejść obojętnie obok pozycji Cobena! Koniecznie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)