Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przygodowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przygodowe. Pokaż wszystkie posty

piątek, 8 stycznia 2016

"Umrzeć po raz drugi" Tess Gerritsen

Tytuł: Umrzeć po raz drugi
Autor: Tess Gerritsen
Cykl: Rizzoli/Isles
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 416
Ocena: 5/6



Życie nie jest matematycznym równaniem z jedną tylko prawidłową odpowiedzią.






Pierwszą książką autorstwa Tess Gerritsen jaką miałam przyjemność przeczytać był Grzesznik i od tamtej pory pokochałam jej twórczość, a także genialny duet Rizzoli & Isles. Kiedy tylko dowiedziałam się, że wyszła nowa książka z owymi bohaterkami w roli głównej od razu zapragnęłam ją przeczytać. Tak, więc przeczytałam książkę pt. Umrzeć po raz drugi.

We własnym domu zostaje znaleziony Leon Gott – znanego miłośnika wielkich kotów oraz preparatora ich skór... Na miejsce zostaje wezwana Jane Rizzoli i Maura Isles, które mają za zadanie rozwikłać zagadkę jego śmierci. Podczas śledztwa okazuje się, że w podejrzany sposób umierają inni miłośnicy wielkich kotów. Jaki to ma związek z wydarzeniami opisanymi na początku książki, które dzieją się w odległym czasie i miejscu? Czy nasza pani doktor i pani detektyw znajdą zabójcę? Dlaczego giną akurat pasjonaci wielkich kotów?
Zwierzęta, na które polują mięsożercy, takie jak zebry czy antylopy, mają oczy po bokach głowy, a drapieżnik ma je umieszczone z przodu. Zawsze pokazuj kotu twarz. Niech zobaczy, gdzie masz oczy, a będzie wiedział, że też jesteś drapieżcą. Zastanowi się dwa razy, zanim zaatakuje.
Umrzeć po raz drugi to już jedenasty tom z serii o Jane Rizzoli i Maurze Isles, a ponadto jest to kolejna bardzo dobra książka autorstwa Tess Gerritsen. Zabrałam się za czytanie i pochłonęłam ją dość szybko... Wszystko za sprawą niezbyt skomplikowanego języka jakim operuje autorka, a przede wszystkim dzięki bardzo ciekawie skrojonej fabule. Naprawdę bardzo ciekawy pomysł! Autorka umieściła w książce jednocześnie te małe jak i te ogromne koty. Sama miałam kiedyś uroczego kociaka imieniem Zorro (zdrobniale – Zrouś lub Zorut;). Niestety zginął on tragiczne pod kołami samochodu, ale sympatia do kotów pozostała. Stąd też bardzo mnie zainteresował pomysł na fabułę i bohaterów – miłośników wielkich kotowatych. A do tego połączenie thrillera z powieścią przygodową okazał się naprawdę ciekawym i fascynującym pomysłem, zwłaszcza, że wcześniej główną domeną autorki były thrillery medyczne. Autorka sprawiła, że bardzo wciągnęłam się w wir wydarzeń. Rizzoli i Isles wciąż błyskotliwe, genialne i zabawne – po prostu cudowne. Po prostu uwielbiam ten duet. Muszę przyznać, że Tess Gerritsen wciąż trzyma poziom.

Umrzeć po raz drugi to fascynujący thriller, z którym naprawdę miło spędziłam czas. Polecam tę książkę wszystkim – tym, którzy nie znają twórczości Tess Gerritsen, a także tym, którzy w mniejszym czy większym stopniu już ją znają. Naprawdę dobra książka!

środa, 25 grudnia 2013

"Przypadki Robinsona Cruzoe" Daniel Defoe

Tytuł: Przypadki Robinsona Cruzoe
Autor: Daniel Defoe
Wydawnictwo: Aleksandria
Czytał: Marek Walczak
Czas trwania: 8 h 35 min
Ocena: 5/6

Dlaczego Stwórca godzi się i zezwala, by człowiek, dzieło rąk boskich, doznawał najcięższych doświadczeń? Dlaczego czyni go samotnym, bezradnym, opuszczonym, odartym z wszelkiej nadziei? Dlaczego – czyniąc tak i zezwalając na to – żąda jeszcze od człowieka miłości? Myślałem nieraz, iż doprawdy nie godzi się nawet dziękować Mu za takie życie...




Zastanawiałeś się kiedyś jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś wylądował sam na bezludnej wyspie? Czy poradziłbyś sobie ze zbudowaniem szałasu, roznieceniem ognia czy zdobyciem pożywienia? Jak myślisz? A jak poradził z tym sobie Robinson Cruzoe?
Nauczyłem się z czasem, że wszystko w życiu ma swoją cenę i za wszystko płacić trzeba takim lub innym sposobem. I jeśli popatrzę wstecz na moje życie, z goryczą przyjdzie mi wyznać, że twardym dla mnie było mistrzem i niezbyt długo kazało pozostawać w terminie...
Przypadki Robinsona Cruzoe to pozycja dziecięca opowiadająca o przygodach tytułowego Robinsona, który w trakcie swojej morskiej wyprawy marzeń ląduje na bezludnej wyspie, po tym jak statek uległ zniszczeniu. Jak sobie poradzi z życiem tam? Czy uda mu się zatroszczyć o jedzenie, ubiór, ogień czy dach nad głową? Co się stanie? Jakie przygody go spotkają? Czy wydostanie się z wyspy?

Modlący się Robinson Cruzoe
Przypadki Robinsona Cruzoe to pozycja, którą zapoznałam się w formie audiobooka. Jest to niedługa ksiażeczka dla dzieci, która w sposób prosty i ciekawy opisuje przygody, które niezwykle fascynują dzieciaki. Bo któż nie interesował się morskimi podróżami, bezludnymi wyspami, marynarzami i rzeczami temu podobnymi? Jak miałam te 8 – 10 lat to sama lubiłam takie sprawy, ale jednak nie miałam wtedy okazji zapoznać się z ta pozycją;) A jak podobała mi się, kiedy w końcu ją odsłuchałam mając te 20 lat? Jak na książkę dla dzieci, wypada naprawdę dobrze, napisana prostym aczkolwiek ciekawym językiem, który z pewnosciom spodoba się jeszcze bardziej młodszym czytelnikom. Jeszcze bardziej powinna się spodobać sama historia, jej przedstawienie oraz wykreowanie bohaterów, takich jak Robinson czy jego późniejszy przyjaciel – Piętaszek. Jak mi – dwudziestolatce – się to spodobało, to dzieciakom tym bardziej;) Ciekawa pozycja, która zagwarantuje przygody w odległym świecie, tak fascynującym, bo zupełnie nieznanym. Interesująca lektura, która przyciąga każdego czytelnika, niezależnie od jego wieku;) Świetny pomysł na niezwykłą podróż bez wychodzenia z domu, którą każdy może sobie zafundować. Choć jej nie czytałam jako dziecko i nie mogę jej zaliczyć do ukochanych książek dzieciństwa, to jednak uważam, że jest to pozycja ciekawa, jednakże nie wywołująca wielkiego zachwycenia (to zapewne z powodu wieku;). Jeszcze kilka słów na temat formy audiobooka - świetny głos lektora, z równie dobrą i nadającą klimatu muzyką Krzysztofa Ścieszki oraz Stanisława Szydło. Po prostu świetne wydanie;)


niedziela, 24 lutego 2013

Zwiadowcy. Księga 6. Oblężenie Macindaw

Tytuł: Zwiadowcy. Księga 6.
Oblężenie Macindaw
Autor: John Flanagan
Seria: Zwiadowcy
Tom: szósty
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 380
Ocena: 4/6

Will właśnie miał dosiąść Wyrwija, lecz jeszcze się zawahał. Biegiem wrócił do chatki, sięgnął po futerał z Giletem, zarzucił go sobie na ramię. Bo nagle poczuł, że w jego życiu jest, mimo wszystko, miejsce na muzykę.



Kontakt ze Zwiadowcami mam już dość dawno, kiedy to pewien syn znajomej pożyczył mi pierwszy tom tej serii. No i sięgałam już dalej, bo obiecałam sobie, że jak zaczęłam to już skończę, więc kiedy zobaczyłam na półce w bibliotece już szósty tom to bez wahania wzięła i połknęłam ją w jeden wieczór…

Oblężenie Macindaw jest już drugim tomem, w którym Will, po wielu latach nauki u Halta, jest teraz samodzielnym zwiadowcą. Tym razem czekają na niego kolejne przygody, a ich przyczyną jest sir Keren, który przejmuje kontrolę nad Zamkiem Macindaw w odludnym lennie na północy Araluenu. Młody zwiadowca odkrywa, że Karen zawarł niewygodny sojusz ze Skottami i to z wraz z nimi zamierza dokonać tytułowego oblężenia Zamku Macindaw, a którym jest uwięziona dawna przyjaciółka Willa – Alyss. Chłopak jedynie z nieliczną garstką przyjaciół musi pokonać groźnego i niebezpiecznego wroga. Pomaga mu Malkallam, nazywany Czarnoksiężnikiem, a także zaprzyjaźniona grupa Skandian, których już mieliśmy okazję poznać we wcześniejszych tomach serii. Odsiecz musi przyjść… Czy Willowi uda się uratować przyjaciółkę? Czy spotka jeszcze innych swoich dawnych przyjaciół? Czy Zamek Macindaw przetrwa oblężenie? Czy niewielka garstka ludzi pokona całe mnóstwo wojsk?

Oblężenie Macindaw jest kolejną pozycją z tej serii, którą czytałam i kolejną która pozostawia wiele do życzenia. Najbardziej podobały mi się pierwsze trzy tomy, kolejne już nie tak bardzo. Czasem naprawdę czuję się na nią za stara. Sam pomysł ciekawy, owszem, na pewno o niebo ciekawszy niż w poprzedniej części. Chociaż także miało kilka wad. Język dość banalny, ale już o tym wspominałam przy wcześniejszych pozycjach z tej serii, mam wrażenie, że pozycja skierowana była dla chłopaczków w wieku 12-15 lat. Denerwowało mnie trochę to, że samo oblężenie miało miejsce dopiero mniej więcej po minięciu 2/3 książki, to było irytujące, że same przygotowania do niego zajmowały zdecydowaną większość książki. No i zastanawiałam się, gdzie tu w tej książce fantastyka… No ja tego nie widziałam… Generalnie czytało się dość przyjemnie i miło spędziłam z nią czas, choć nie zachwyciła i nie oczarowała mnie jakoś wyjątkowo. Ale jednak to trzeba przyznać Flanagan pisze w taki sposób, że chce się go czytać…

środa, 9 stycznia 2013

Gringo wśród dzikich plemion

Tytuł: Gringo wśród dzikich plemion
Autor: Wojciech Cejrowski
Wydawnictwo: Poznaj Świat
Ilość stron: 263
Ocena: 6/6

Człowiek przez całe swoje życie paple. I wygaduje tyle różnych bzdur... Muszę wziąć przykład z Indian – mniej słów, a więcej znaczących dźwięków, których nie słychać. Więcej ciszy... która mówi.







Któż nie słyszał o panu Cejrowskim, znanym podróżniku, który przemierza świat boso? Jak jest napisane na okładce: Jest szczery do bólu, szczodry w krytyce i oszczędny w pochwałach, a poza tym nie kryje, że ma poglądy.

Gringo wśród dzikich plemion jest książką przygodową i podróżniczą, w której autor opisuje swoje przygody z podróży do Amazonii i ze swoich spotkań z tamtejszymi ostatnimi dzikimi plemionami. Dzięki tej książce możemy poznać ich tok myślenia, a przede wszystkich ich życie i obyczaje. A to wszystko dzięki barwnym i szczegółowym opisom, a także dzięki wielu (jest ich ponad 100) dobrej jakości i w większości barwnych fotografiom. A przy okazji poznajemy także poglądy i myślenie samego autora, których nie szczędzi w tej książce. Dostała  ona Nagrodę literacką im. Arkadego Fiedlera „Bursztynowy Motyl 2003” dla najlepszej książki podróżniczej roku.
Marzenia nie mają ceny, a bilety lotnicze i owszem. Ale niech Cię to nie zatrzymuje! SPRZEDAJ LODÓWKĘ I JEDŹ!!!
Autograf na książce;)
Z przedmiotem o nazwie geografia jakoś nigdy specjalnie się nie lubiłam i nigdy nie wiązałam z tym przedmiotem czy kierunkiem przyszłości, choć zawsze lubiłam podróżować, także palcem po mapie. Gringo wśród dzikich plemion jest pozycją, dzięki której każdy może odbyć specyficzną podróż oczami wyobraźni dzięki opisom i fotografiom zawartym w tej książce. Pan Cejrowski przekonuje, że marzenia się spełniają. Jest także znany ze swoich poglądów, które wyraża ostro, wyraźnie i bez ogródek. Warto przeczytać! Naprawdę, lećcie do biblioteki i czytajcie. Aż wstyd się przyznać jest to pierwsza książka Cejrowskiego, którą czytałam, ale na półce czeka jeszcze na mnie Rio Anakonda, którą zamierzam czym prędzej przeczytać. Polecam!