Tytuł: Krew i stal
Autor: Jacek
Łukawski
Cykl: Kraina martwej
ziemi
Tom: pierwszy
Wydawnictwo: Sine
Qua Non
Ilość stron: 384
Ocena: 5/6
To jest honor! Stal,
nasza i wasza, żywot. Pomyśl, ilu więcej zginie, ilu przegra,
jeśli nie będą twardą skałą. A nie są, i wiesz o tym dobrze.
Pomyśl – szepnął czart – co honor twój bardziej nadszarpnie:
bajanie i straszna opowieść czy śmierć setek lub tysięcy
niepewnych, gdy nadejdzie potrzeba.
Po literaturę
fantastyczną sięgam z dużą przyjemnością, z prawie tak dużą
jak po kryminały. W blogosferze czytałam wiele pozytywnych opinii
na temat debiutu Jacka Łukawskiego pt. Krew i stal, więc
postanowiłam zabrać się właśnie za nią jako lekturę na
początek wakacji, zaintrygowana tytułem, opisem i opiniami...
Akcja książki
dzieje się na granicy królestwa Wondettel, gdzie w wyniku klątwy
powstaje miejsce przeklęte – Martwa Ziemia... To tam w dziwnych i
tajemniczych okolicznościach giną ludzie, a w pewnym momencie
oddział żołnierzy ma się przedostać na drugą stronę Martwej
Ziemi, żeby w okolicach Smoczych Gór odnaleźć czarodziejskie
artefaktów... Oddziałem żołnierzy dowodzi doświadczony wojskowy
Dartor... Co takiego się stanie? Czy znajdą artefakty? Jakie
przygody ich spotkają?
- [...] nie każdy stary miecz musi być czarodziejski, tak jak nie w każdej pieczarze smok ma przykutą księżniczkę, która czeka tylko, byście ją uwolnili.
- A po cóż uwalniać? Smoka ubić i cieszyć się tym, że dziewka nie ucieka.
Krew i stal to
pierwszy tom cyklu o nazwie Kraina martwej ziemi, a jednocześnie
bardzo mocny debiut Jacka Łukawskiego. Wiele podstępów, walk, scen
batalistycznych, a fabuła opiera się na podróży bohaterów...
Akcja toczy się w umiarkowanym tempie, a bohaterowie są wykreowani
w sposób dość równomierny, ale jednocześnie są bardzo
ciekawi... Tak samo jak cały świat stworzony przez autora – pełen
różnych stworów i tajemniczych artefaktów oraz istot. Pozycję
czytało im się dość przyjemnie, ale musiałabym przyzwyczaić się
do archaizmów używanych przez autora, ale uważam, że jest to
bardzo dobre zagranie, naprawdę dobrze to wpłynęło na mój odbiór
książki. Muszę przyznać, że bardzo spodobał mi się ten klimat,
cały ten świat i pomysł na książkę.
Jestem ogromne ciekawa tej pozycji:) myślę, że mogłaby mi się spodobac, w wakacje mam trochę czasu, więc pewnie za nią sięgnę :) a lubię serię Zwiadowców, więc jeszcze lepiej :D
OdpowiedzUsuńJa też mam zamiar sięgnąć po tę książkę. Bardzo lubię literaturę fantasy.
OdpowiedzUsuńTen debiut ciekawi mnie od samego początku. Okładka jest niesamowita - dosyć skromna, acz przyciągająca wzrok, opis fabuły intrygujący, no i na dodatek tyle świetnych opinii... Nic tylko czytać! :D
OdpowiedzUsuńTo jest coś co lubię. Widzę, że debiut autora jest udany, także sięgnę po tę książkę przy okazji. Zdecydowanie moje klimaty. Okładka i recenzja książki skłaniają mnie ku temu. Mam tylko nadzieję, że się nie rozczaruję.
OdpowiedzUsuńczytałam, też jestem zadowolona. czekam na kolejny tom. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń