niedziela, 25 września 2022

"Agatha Raisin i zwłoki w rabatkach" M.C. Beaton



Tytuł: Agatha Raisin i zwłoki w rabatkach
Autor: M.C. Beaton
Cykl: Agatha Raisin
Tom: dwudziesty pierwszy
Wydawnictwo: Edipresse
Czyta: Paulina Holtz
Długość: 6 godz. 34 min.
Ocena: 4/6



Z wielką przyjemnością sięgam po komedie kryminalne – zarówno naszych rodzimych, polskich twórców, ale także tych zagranicznych. Dlatego właśnie regularnie nadrabiam tomy cyklu z Agathą Raisin w roli głównej, ubolewając jednocześnie nad tym, że już tak niewiele tomów zostało mi do końca serii (przynajmniej po polsku). W końcu przyszedł czas na już dwudziesty pierwszy tom przygód pani detektyw pt. Agatha Raisin i zwłoki w rabatkach. 

No i masz babo placek! Wzburzone członkinie Stowarzyszenia Pań z Carsely muszą zrobić, co w ich mocy, żeby nadgorliwemu urzędnikowi miejscowego Wydziału Zdrowia i Bezpieczeństwa Publicznego, Johnowi Sundayowi, wybić z głowy nowatorskie pomysły. Jego zawodowa wena nie mieści się bowiem w głowie nawet tym niezwykle prawomyślnym obywatelkom. Ktoś jednak je w tym wyręcza - za pomocą kuchennego noża. Agencja Agathy musi wkroczyć do akcji. Lecz jeśli ktoś ma tak wielu wrogów, jak pan John Sunday, nie wiadomo ani od czego zacząć, ani jak powstrzymać mordercę przed kolejnym atakiem.                                                                                                                                  opis wydawcy

Agatha Raisin i zwłoki w rabatkach to już kolejny tom zagmatwanych przygód pani detektyw, która tym razem postanowiła rozwiązać zabójstwo pewnego upierdliwego pana urzędnika. Książka jak zazwyczaj jest napisana w sposób bardzo lekki i przyjemny w odbiorze, a w interpretacji Pauliny Holtz słuchało mi się jej naprawdę miło i dobrze. Pomysł na namolnego urzędasa – muszę przyznać, że naprawdę mi się spodobał i przypadł do gustu, a do tego zrealizowany z naprawdę sporą dawką humoru. W zachowaniu głównej bohaterki jak zawsze można było dostrzec dawkę naiwności i lekkomyślności, ale to też jej urok. 

Agatha Raisin i zwłoki w rabatkach to część całkiem ciekawa, z całkiem interesującym, nieźle zrealizowanym pomysłem. Nie zmienia to faktu, że wciąż jest to książka z serii lekkich czytadeł, takich idealnych na poprawę humoru czy odstresowanie. Już niedługo zabieram się za kolejne tomy. 

6 komentarzy:

  1. Poszukam wersji papierowych ;-). Polecam Wampira z M - 3 :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy z nas chyba czasami potrzebuje tego typu lekkiej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  3. z dekadę temu zaczęłam książki z tej serii

    OdpowiedzUsuń
  4. Lekkie czytadła również są potrzebne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio stwierdziłam, że komedie kryminalne to gatunek dla mnie :). Muszę się koniecznie zapoznać z tą serią.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)