poniedziałek, 9 września 2013

Zima mej duszy

Tytuł: Zima mej duszy
Autor: Marcin Pągowski
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Ilość stron: 328
Ocena: 3/6



Wierz mi, to nic osobistego. -Tak, nigdy nie jest to nic osobistego. Zwykle siła wyższa albo racja stanu, najczęściej zaś strach o własną rzyć i pospolite skurwysyństwo.





O czym może opowiadać książka zatytułowana Zima mej duszy? Co się w niej zdarzy? Co w niej zafunduje nam Marcin Pągowski?

Zima mej duszy to zbiór trzech opowiadań, których motywem przewodnimi jest ich główny bohater - niejaki Hedaard. Mężczyzna jest nieśmiertelnym mesjaszem, który wybrał własną drogę, inną niż wyznaczył mu jego stwórca. Jest to postać barwna i wyjątkowa, która lubi kobiety i niejednej złamał on serce. Wszystkie opowiadania są ze sobą fabularnie niepowiązane, więc można je czytać każde z osobna i nie po kolei. A jak one wypadły w moich oczach?

Zima mej duszy jest książką, którą dostałam od mojego ukochanego Księcia z bajki, teraz w trakcje choroby miałam okazję po nią sięgnąć i czytałam ją  naprawdę dość długo. A co to spowodowało? Moje początkowe skojarzenia z Wiedźminem i nie umiałam się tego wyzbyć. Długo musiałam się przyzwyczaić do specyficznego języka, jakim operował autor w tej książce, której akcję umieścił w świecie, w którym o elektryczności jeszcze nawet nie śniono. No tak, język naprawdę specyficzny, ale to dodawało książce tylko inności i smaczku. Moim zdaniem, fabuła w tych opowiadaniach jest dość zagmatwana i mało zrozumiana i wyrazista. Najbardziej podobało mi się ostatnie z nich zatytułowane Cena ułudy. I muszę przyznać, że trudno mi jest oceniać tę książkę, sama nie wiem czemu. Brakowało mi w niej czegoś. Na pewno wartkości i akcji, a także jakiejś puenty w tych opowiadaniach.... A może nie powinnam jej czytać z gorączką? Tego nie wiem, za to Zima mej duszy nie podbiła mojego serca ani nie powaliła mnie na kolana, choć miała swoje lepsze momenty. Przedstawiciele płci męskiej powinni uważać na opisy pięknych kobitek;)

5 komentarzy:

  1. Jakoże "Wiedźmina" nie czytałam, to myślę, że ta książka też by mi nie przypadłą do gustu, choć kto wie..

    OdpowiedzUsuń
  2. Już czuję, że to nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł i okładka również mi się skojarzyły z wiedźminem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, ale nie dla mnie tym razem ): Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)