Tytuł: Anna May
Autor: Agnieszka
Opolska
Wydawnictwo: Novae
Res
Ilość stron: 384
Ocena: 2.5/6
Tematyka szeroko
pojętej sztuki jest mi bardzo bliska, choć jestem na inżynierskich
studiach. Od dziecka lubiłam tworzyć, więc do dzisiaj tworzę (co
można zobaczyć na moim rękodzielniczym blogu). Przede wszystkim
moja Mama jest plastyczką, więc zaszczepiła we mnie artystycznego
ducha... To pod jej okiem tworzyłam pierwsze rysunki, malunki, a
także prace na pierwsze konkursy. Tak się wszystko zaczęło... Od
tamtego czasu trwa i trwa moje zainteresowanie sztuką... Właśnie z
racji tego zamiłowania sięgnęłam po książkę autorstwa
Agnieszki Opolskiej pt. Anna May.
Anna May, studentka historii sztuki, będąc w tarapatach finansowych postanawia ponownie spróbować swoich sił jako modelka. Zamiast na casting trafia jednak do pracowni malarskiej intrygującego obcokrajowca - Adama Northona. Niespodziewana paczka z rzeczami zmarłej matki przywołuje demony przeszłości. Anna mimo wielu obaw decyduje się na odszukanie ojca, którego nigdy nie poznała - tym samym zmierzyć się musi nie tylko ze swoimi koszmarami, ale i z mroczną historią własnej rodziny.
Pomagają jej w tym między innymi tajemniczy Adam, homoseksualny przyjaciel Lukas oraz irytująca, obsesyjnie szukająca sensacji przyszła dziennikarka Ida. Przygnieciona rozterkami nie tylko swoimi, ale i swoich przyjaciół Anna nie wie, iż wpadła w misternie przygotowaną pułapkę. Wplątując się coraz bardziej w sieć intryg, nie zdaje sobie sprawy z grożącego jej niebezpieczeństwa.

Anna May to dość
nierówna książka, którą do pewnego momentu czytało mi się dość
trudno i ciężko było mi przez nią przebrnąć, wciągnęła mnie
dopiero pod koniec. Czy mogę ją polecić? Jako czytadło to owszem,
ale summa summarum jest to książka dość przeciętna, nierówna...
Czas zdecydowanie lepiej poświęcić na jakąś lepszą książkę,
bo ta jest nieszczególna...
Mimo niedoskonałości jestem skłonna dać jej szansę
OdpowiedzUsuńHmm to raczej w najbliższej przyszłości nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńHm.. Ja nie mam za grosz talentu plastycznego... Jakoś mnie do tej książki nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńLato przede mną więc czytadło może się przyda :)
OdpowiedzUsuńDzięki za szczerą opinię:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń