Tytuł: Poza czasem szukaj
Autor: Katarzyna Hordyniec
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 344
Ocena: 4,5/6
Katarzyna Hordyniec to jedna z nas – blogerów książkowych, którą poznałam na Warszawskich Targach Książki. Wtedy ją poznałam na jednym ze spotkań blogerskich, a dzięki radzie innych blogerów kupiłam jej książkę, a zarazem jej debiut literacki pt. Poza czasem szukaj. Teraz czas na jej recenzję.
Lena jest kobietą piękną i piekielnie inteligentną. Wszystkim dookoła wydaje się, że jest szczęśliwa. Ona jednak postanawia jeszcze ten jeden raz pokusić los. Zostawia dotychczasowego faceta, pakuje walizki i wyjeżdża z rodzinnego Koszalina do Warszawy. Szaleństwo, myślą najbliżsi. Moja szansa, myśli Lena. Nie przeczuwając jeszcze, że los szykuje dla niej większe wyzwanie niż odnalezienie się w stolicy.W majowe popołudnie poznaje Jula. Z pozoru nic ich nie łączyło, może jedynie upodobanie do poezji. A jednak wystarczyło jedno spojrzenie, żeby znaleźli się poza czasem i przestrzenią, gdzie ważna była tylko jego atencja, jej dotyk, jego zapach, jej czułość, i żar, którego nie potrafili ogarnąć rozumem.Nie szukali – ani on chciał, ani ona była gotowa, a jednak sześć upalnych dni zmieniło w nich wszystko. Tylko czy to wystarczy, żeby jeszcze raz pokusić los? On, ona i Warszawa w tle.
Zabierając się za Poza czasem szukaj nie do końca wiedziałam czego się spodziewać. Wiedziałam tylko tyle, że jest to literatura skierowana do kobiet, ale nie miałam pojęcia co w niej znajdę. Pewnego dnia szukając lżejszej lektury pomiędzy egzaminami zgarnęłam właśnie tę pozycję z półki. Zaczęłam czytać i... zupełnie się wciągnęłam. Bardzo polubiłam główną bohaterkę – Lenę, a jeszcze bardziej jedną z jej warszawskich współlokatorek – Kaśkę. Choć muszę przyznać – Lena mogłaby być ciut bardziej stanowcza oraz wyrazista, ale i tak ją polubiłam, jednak już nie było tak z Julem, książkowym Casanovą... W tej pozycji przewijają się w tle Warszawskie Targi Książki, co było dla mnie bliskie, bo w końcu byłam na nich i mam z nich bardzo przyjemne wspomnienia. Pomysł na książkę – jak dla mnie dość ciekawy, wykorzystany na odpowiednim, wyrównanym poziomie. No i to połączenie dwóch światów - Koszalina i Warszawy. A język jakim Kasia operuje - jest naprawdę w porządku
Poza czasem szukaj to pozycja, którą czytało mi się dość przyjemnie, a czas z nim spędzony należy zdecydowanie bardzo dobrze wykorzystanych. Lekka, relaksująca lektura na miłe odreagowanie.
Powieść w sam raz na wakacje, piękna okładka. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa nie czytam książek polskich autorów, ale może się kiedyś przełamię, bo 'Poza Czasem' wydaje się bardzo ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'LBA #4' :)
Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com
Lubię dobre książki dla relaksu :)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka już na czytniku, więc pewnie niebawem zabiorę się za nią. :)
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam do mnie na najnowszą recenzję Awarii małżeńskiej (mam problemy z aktualizacją postów, które nie pokazują najnowszych recenzji, więc informuję, że jednak coś się pojawiło ;-)).
Mimo wszystko - to raczej nie jest książka dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńSkoro książka miałaby mi zafundować odprężenie, z chęcią po nią sięgnę. Muszę tylko uporać się z moim wielkim stosem, niemniej jednak zapiszę sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńOkładka przyciąga wzrok :) Książki chyba specjalnie jednak szukać nie będę, ale jeśli będę miała chęć na lekką lekturę i trafię na ten tytuł to będę pamiętała, że pozytywnie o nim pisałaś :)
OdpowiedzUsuńIdealna na wakacyjne zaczytanie. :)
OdpowiedzUsuń