sobota, 18 czerwca 2016

"Szału nie ma, jest rak." Katarzyna Jabłońska (red.), Jan Kaczkowski

Tytuł: Szału nie ma, jest rak.
Autor: Katarzyna Jabłońska (red.), Jan Kaczkowski
Wydawnictwo: Więź
Ilość stron: 144
Ocena: 6/6



Pana Boga możemy prosić, a nie możemy zmuszać. Tym właśnie różni się wiara od czarów, że w czarach bóstwu rozkazujemy, a Boga chrześcijańskiego prosimy.






Ksiądz Jan Kaczkowski zmarł całkiem niedawno, ale już wcześniej zdobył dużo sympatii swoim sposobem bycia, założeniem hospicjum w Pucki oraz wielką wiarą i optymizmem, mimo choroby nowotworowej. To w trakcie jej trwania napisał swoje trzy książki. Poprzednie już czytałam, teraz przyszedł czas na jedyną, której nie czytałam, czyli Szału nie ma, jest rak.
Pan Bóg (...) chce naszego dobra. Jeżeli zatem zakładamy, że On nam błogosławi w momentach szczęścia, to logicznym wydaje się również, że tym bardziej jest blisko wtedy, kiedy jego dzieciom dzieje się krzywda. To nie Pan Bóg zsyła choroby, one występują naturalnie – biologicznie.

Szału nie ma, jest rak to wywiad z księdzem Kaczkowskim przeprowadzony przez Katarzynę Jabłońską, tak w zasadzie jest to zapis kilku rozmów redaktorki z kapłanem. A w tych rozmowach są podejmowane najróżniejsze tematy – choroba księdza Jana i bliskość śmierci, ale nie tylko... Poza tym jest także temat bliskości, seksie, hospicjum... Jakie zdanie ma ks. Jan? Jak przebiega ta rozmowa?
Mówię absolutnie poważnie – przytulanie i tego rodzaju czułe gesty okazują się (…) bardzo pomocne. Kłopot w tym, że my nie tylko ich nie doceniamy, ale często nie potrafimy ich okazywać. Bliskości nie można się nauczyć, nie ćwicząc jej. A niestety, ten rodzaj ćwiczeń wciąż jest bardzo trudny dla dużej części facetów. Ciągle jeszcze się zdarza, że właśnie ojcowie w relacjach z dziećmi, zwłaszcza synami, stosują zasadę, że mężczyzna to nie mazgaj, czyli nie płacze, i nie baba, żeby go brać na kolana czy przytulać. Rzeczywiście, dwudziestolatka brać na kolana byłoby trudno, zwłaszcza jeśli przerósł nas o głowę, ale dlaczego go nie przytulić?

Szału nie ma, jest rak to dość cienka książka – wywiad, która ponadto jest okraszona różnymi zdjęciami z życia ks.Jana – z domu rodzinnego, z hospicjum... Notabene bardzo dobre fotografie, no i nie ma ich też zbyt wiele. Pozycja, choć niedługa, nie należy do tych, które połyka się za jednym razem... Zmusza do myślenia, do zastanowienia się... Czasami wywołuje uśmiech na twarzy, czasami morze przemyśleń... Pytania są trafne, ale niezbyt nachalne czy wścibskie, a odpowiedzi ks. Jana są bardzo w jego stylu – z dystansem do siebie, z uśmiechem, ale jednocześnie z wielką życiową mądrością...


Szału nie ma, jest rak to pozycja zdecydowanie warta przeczytania. Choć porusza trudne tematy, to dostarcza sporej dawki pozytywnej energii i nadziei. Warto sięgnąć, przeczytać, zapoznać się z ten sposób z ks.Janem!


3 komentarze:

  1. Jak dotąd przeczytałam 3 książki księdza Jana. Została mi tylko ta, ale mam ją w swojej biblioteczce i na pewno przeczytam. Również uważam, że warto.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam jedną jego książkę w biblioteczce domowej, muszę w końcu po nią sięgnąć bo wiem, że warto.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno warto. Mam w planach tę książkę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)