niedziela, 9 stycznia 2022

"Jak przechytrzyć nieboszczyka" Agnieszka Jeż, Paulina Płatkowska

Tytuł: Jak przechytrzyć nieboszczyka
Autor: Agnieszka Jeż, Paulina Płatkowska
Wydawnictwo: Edipresse
Czyta: Aleksandra Dzierżawska
Długość: 7 godz. 20 min.
Ocena: 3.5/6



Konie nadziei pędzą galopem, a osły doświadczenia idą stępa.




Twórczości ani Agnieszki Jeż i Pauliny Płatkowskiej nie znałam nigdy wcześniej, ale przeglądając (jeszcze w grudniu) książki dostępne w pakiecie Legimi zaintrygował mnie opis wydawcy jednej z pozycji. Zatem szybko, nie odwlekając zabrałam się za lektury pt. Jak przechytrzyć nieboszczyka – zapraszam więc na recenzję.

Wakacje all-inclusive mają kilka wad.
Po pierwsze – cena.
Po drugie – sztuczność i rozlazła nuda pobytu.
Po trzecie – średnio dwa dodatkowe kilo na tydzień.
Po czwarte – wcale nie tak łatwo przestać tam być singielką…
Z tych i paru innych powodów Lucyna i Elwira decydują się na urlop nad Bałtykiem.
Los się do nich uśmiecha: wynajęty (tanio!) domek jest uroczy. Na plaży – pustki (bo w kalendarzu czerwiec). Towarzystwo w postaci przyjaciółki – najlepsze pod słońcem. Nawet znana z kaprysów nadmorska pogoda okazuje się dla nich łaskawa.
Jedyny problem to NIEBOSZCZYK…
                                                                            opis wydawcy

Jak przechytrzyć nieboszczyka to lekka, komediowo-kryminalna książka, którą słuchałam w formie audiobooka w ferworze świątecznych przygotowań. Muszę przyznać, że głos lektorki Aleksandry Dzierżawskiej momentami mnie nieco irytował, dlatego pod tym względem cieszyłam się, że książka nie trwała zbyt długo, bo w końcu niewiele ponad siedem godzin. Sam pomysł na całą fabułę – naprawdę niezły, choć mógłby być bardziej dopracowany. Pomysł na kontrastowe bohaterki też jest całkiem w porządku, ale jednak momentami mnie irytowała ich infantylność i naiwność. Rozumiem, że to ma być sytuacyjna komedia pomyłek, jednak jak na dwie dorosłe kobiety, bohaterki powieści komediowej były zbyt bezkrytyczne i takie… nieco głupiutkie. Przynajmniej tak jest moim zdaniem, ale no cóż – bywa. 

Życia nie można puścić samopas, bo się porozłazi w różne strony i wtedy człowiek się gubi...

Jak przechytrzyć nieboszczyka sumarycznie jest książką niezobowiązującą, pełną uproszczonych, banalnych schematów. Jednak jest to lekkie, babskie, poprawiające humor czytadło, które można pochłonąć naprawdę szybko, choć raczej polecę w wersji e-booka czy papierowej – byle uniknąć nieco irytującego głosu lektorki. No chyba, że ktoś lubi ten głos. No i zdecydowanie bardziej babska książka. Można przeczytać, ale jednak nie jest to jakaś porywająca i ambitna lektura. Ot, takie przeciętne niewyróżniające się czytadło. Ciekawe na jak długo zostanie w pamięci...

4 komentarze:

  1. Raczej nie dla mnie Asiu, piszesz "babskie". Mnie się przypomniało "Sanatorium pod Zegarem" :-). Serdecznie pozdrawiam w niedzielę :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za uprzedzenie mnie, żeby jednak poszukać czegoś ciekawszego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A sam tytuł fajny. Szkoda, że nie porywa

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię czasu sięgnąć dla relaksu po takie czytadła ;

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)