2021 był rokiem… specyficznym.
Nie chcę wartościować czy dobry, czy zły.
Po prostu był jedyny w swoim rodzaju.
I tak minął mi trzeci rok mieszkania w Krakowie.
Były studia, była praca, było zwyczajne życie.
Nie chcę wartościować czy dobry, czy zły.
Po prostu był jedyny w swoim rodzaju.
I tak minął mi trzeci rok mieszkania w Krakowie.
Były studia, była praca, było zwyczajne życie.
W sumie przeczytałam mniej książek niż w ubiegłym roku.
Tak samo jak zrobiłam mniej szydełkowych chust.
W końcu jest, poza tym wszystkim, właśnie owo życie.
Praca, studia, terapia, magisterka, dom…
Przeczytałam w sumie 37 książek, co jest jednym z najniższych
wyników w ciągu ostatnich kilkunastu lat – słabszy książkowo był tylko 2019 rok.
Zdecydowanie był to rok nadrabiania książek Mroza.
A z mocniejszych, lepszych książek okazały się książki pt. Gwałt polski i Żeby nie było zgorszenia. Ofiary mają głos.
Z postanowień na 2021.
1.
Przeczytać więcej książek niż w 2021
2. Pozbyć się części książek papierowych, żeby wyjść na minus – i tak nie mam gdzie ich trzymać, a większość czytam na czytniku
2. Pozbyć się części książek papierowych, żeby wyjść na minus – i tak nie mam gdzie ich trzymać, a większość czytam na czytniku
3. Skończyć studia
4. Pozostać szczęśliwa
4. Pozostać szczęśliwa
Kolejny rok głównie w kieckach |
A jak Wam minął rok?
Pozfrawiam
Asia "Hadzia" Hadzik
Asiu, cudowny rok - mimo wszystko. Mnie minął na intensywnym zwiedzaniu Polski Południowej - zwłaszcza regionu świętokrzyskiego latem. Mógłby być lepszy, gdyby nie pandemia. Na wielu frontach dobrze, na innych mniej. Pozdrawiam Ciebie i Czytelników Twego bloga serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńSpełnienia marzeń w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńMnie udało się przeczytać 52 książki. Życzę szczęśliwego i zaczytanego roku 2022.
OdpowiedzUsuń