piątek, 7 kwietnia 2023

Podsumowanie marca 2023


Nawet nie wiem, kiedy zleciał ten marzec – ostatnio mam wrażenie, że ten czas niemiłosiernie zapiernicza! Ciągle praca na pełen etat, do tego pierwsze zajęcia w tym semestrze, pierwsze nocki od grudnia (nie sądziłam, że tak można tęsknić za pracą na nocki). Była kolejna dziurka w uchu – tym razem helix i ogarnianie jazd na motocykl – czas skończyć to prawko, a do tego jeszcze kontrole u lekarzy (reumatolog i psychiatra). Na siłownię chodziłam w tym miesiącu zdecydowanie rzadziej niż w poprzednich tygodniach czy miesiącach – z racji kolczyka, nocek i pobolewającego barku (tego ostatniego zdecydowanie nie polecam). Jednak i tak kolejne 2 kg na minusie. 

W tym miesiącu przeczytałam niestety tylko 2 książki.
Chociaż tak naprawdę przesłuchałam, bo oba to audiobooki.
Jedna z nich wzięła udział w wyzwaniu Abecadło z pieca spadło.

 Mężczyzna imieniem Ove
Dopóki grób nas nie połączy

 Na blogu pojawiły się 3 posty – 2 recenzje i podsumowaniepoprzedniego miesiąca. 


uczelnia

Świeżo wstawiona nalewka z kiwi

Kolejny kolczyk

2 godziny okienka między pracą a uczelnią,
więc czas na własne jedzonko w plenerze.



A Wam jak minął marzec?



 

8 komentarzy:

  1. Mnie też czas ucieka nie wiem gdzie. Odpocznijmy trochę w święta!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czas szybko mija! :/ Interesująco brzmi ta książka "Dopóki grób nas nie połączy". Gratuluje utraty wagi!

    OdpowiedzUsuń
  3. Odwiedzamy tych samych specjalistów, choć u mnie lista znacznie dłuższa. Gratuluję spadku wagi. Życzę Ci dużo zdrowia i spokoju oraz radosnych świąt wielkanocnych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nalewka z kiwi? To może być fajny smak. Gratuluję spadku kolejnych kilogramów.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie magisterka w toku, stres mocno

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też nie wiem, gdzie podziewa się czas ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oglądałam parę lat temu film "Mężczyzna imieniem Ove", szwedzką ekranizację tej książki z 2015 roku. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)